Bez kategorii
Like

Emerytura, czyli milenijne oszustwo

01/04/2012
448 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Rząd wie o tym, że nie ma gwarancji emerytur i zgodnie ze swą zasadą i tym razem nie godzi się na dyskusję. W tej sytuacji dziennikarze obywatelscy muszą ją podjąć sami. A czasu coraz mniej.

0


 

 
 
1. Musimy sobie zdać sprawę z tego, że w obliczu katastrofy demograficznej na dłuższą metę emerytury to mit. Mamy zatem dwie możliwości: imigrację (jak w 3. pierwszych wiekach państwa Piastów: kolonizacja niemiecka Śląska i Pomorza, bałtycka Mazowsza, ruska Małopolski) albo wejść na drogę polityki prorodzinnej.
 
2. Zakładając, że opowiemy się za 2. wariantem, to z uwagi na powolną odbudowę populacji niezbędne będzie wypracowanie systemu średnioterminowego jako modelu przejściowego. Powinien on opierać sią na zasadzie możliwości przejścia na emeryturę w wieku 65 lat.
 
3. Możliwość przejścia na emeryturę w wieku 65 lat oznaczałaby zgodę na pracęw wieku powyżej 65 lat, pozostawiając pracownikowi możliwość wyboru przejścia na emeryturę. Takie rozwiązanie musi być atrakcyjne zarówno dla pracodawcy, jak i dla pracownika. Innymi słowy musi im przynieść korzyści materialne.
 
4. Pracownik zatrudniony po upływie 65. roku życia mógłby np. płacić jedną czwartą wymaganej składki emerytalnej, podobnie jak i pracodawca. Oczywiście emerytura, pobierana przez pracownika np. po ukończeniu 70. roku życia, powinna być odpowiednio wyższa, a pracownik powinien otrzymać z góry informację o wysokości wypracowanego świadczenia.
 
5. To jedna sprawa. Druga dotyczy składek emerytalnych dla osób zawodowo czynnych – kobiet i mężczyzn. Na określenie jej wysokości powinien wpłynąć czynnik demograficzny. I tak matka jednego dziecka miałaby prawo do przejścia na emeryturę o rok wcześniej, dwojga: o 3 lata wcześniej, trojga – o  5 lat wcześniej, za każde kolejne 2 lata wcześniej.
 
6. Zakładając, że bezdzietny pracownikopłaca 150 procent składki ubezpieczeniowej, to rodzic dwojga dzieci płaciłby 100 procent, trojga: 75 procent, czworga – 50 procent; również składka pracodawcy byłaby odpowiednio niższa, co zachęcałoby do zatrudniania pracowników wielodzietnych.
 
7. Można zastanowić się też na modelem renty podstawowej, płaconej ze skarbu państwa ze środków podatkowych, przy równoczesnym zachęcaniu pracowników do ubezpieczeń prywatnych. Oznaczałoby to odejście od tradycyjnego, XIX-wiecznego modelu emerytalnego i wejście na drogę rewolucyjną.
 
8. Moje uwagi stanowią jedynie zachętę do dyskusji, której nam rząd odmawia. Ale to nie ma znaczenia – jeśli sami weźmiemy tę arcyważną sprawę w swoje ręce, to odmówimy rządowi prawa do reprezentowania nas także i w tej kwestii. Jak mi się wydaje, nie popełnimy tutaj żadnego błędu.

 

0

Jan Bogatko

polityka dla zaawansowanych

523 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758