(Notka z 16 kwietnia 2010) ("Oblicza tolerancji" – 15 kwietnia 2010)
Gdzie jest granica między kulturą i chamstwem? Między subtelnym intelektualistą a prostakiem?
W ostatnich dniach granice stały się znacznie ostrzejsze.
Gdy prosty, prymitywny Lud przez kilkanaście godzin stoi w kolejce do Pałacu, aby oddać hołd Prezydentowi…
(Fot. Stanisław Kowalczuk/East News)
Elity są zniesmaczone.
"Katastrofa samolotu pod Smoleńskiem obudziła polskie demony", "to bezrefleksyjne rytuały" – oceniał w telewizji zbulwersowany postawą rodaków reżyser.
"Jak ludzie pierwotni tańczący wokół starych totemów, ignorujemy żywych i potrafimy docenić tylko umarłych" – wytłumaczyła obrzydliwe zachowanie Ludu znana pisarka.
"Niewielu to przyzna, ale to była głupia i niepotrzebna katastrofa" – dodał inny intelektualista, zwolennik katastrof mądrych i potrzebnych.
Elity mocno wyrosły ponad Lud.