Dziś winnicę mą oskubię,
bo z winogron winko lubię.
Dziś winnicę mą oskubię,
Bo z winogron winko lubię.
Na francuskie mi nie staje
Przeto swojskie grono daję.
Gąsior w gąsior bombelkuje
Kiedy grono winne czuje.
Gdy ulecą wszystkie gazy
Winko jest niezgorszej klasy!
Gdy zaciągnę się z wężyka,
Rozkosz gardło me przenika.
Potem zlewam do karafki
I dodatek jest do kawki.
Kiedy wieczór, świeca płonie,
Aby rozgrzać się i dłonie,
To z karafki do kielicha
Winko chętnie moje czmycha.
Choć daleko mu do Kany
Także po nim humor mamy.
Mruki mowę odzyskują,
Sztywni gibkość w końcu czują.
Kto zaprzeczy, że to czary?
Młodym czuje się chłop stary!
Prawdę mówi kłamca znany!
Kuternoga rusza w tany!