Będzie, przynajmniej na początku (potem nieraz rozwijam się dygresyjno-refleksyjnie), o ludziach robiący sobie jaja … z samych siebie, czyli – o Polakach ze smutnymi stygmatami w głowach.
Nie, nie … nie będzie o głosowaniu na … ruch poparcia (dawnego) kolesia Tuska …
Będzie, przynajmniej na początku (potem nieraz rozwijam się dygresyjno-refleksyjnie), o ludziach robiący sobie jaja … z samych siebie, czyli – o Polakach ze smutnymi stygmatami w głowach.
Znam takich, którzy teraz, pewnie zmotywowani trudną koniecznością spojrzenia sobie w oczy przy goleniu lub makijarzu, wołają – "trzeba władzy patrzeć na ręce", "Tusk dostał jeszcze raz kredyt ale musi go spłacić" … taak … żarty … Cztery lata temu też "patrzyłi Donkowi na ręce" i … najpierw się mega zachwycali jak "Donek robi Ci dobrze", jaki jest cool i klasa gość. Potem już zauważyli autorsko, że "Donek ich wy..chał" ze wszystkim, byli krytyczni i nawet umieli wiele zauważyć. Aż wreszcie … ?… ?… zagłosowali 9 października na Donka i pozostałych politycznych oszustów … To po prostu tak, jakby ktoś wymyslił kawał o sobie.
Teraz muszą jakość to połykać i mają swoje patenty. Mówią dużo o winie PiS-u – jak zwykle "musieli wybrać mniejsze zło. Mówią, że nie mogli ryzykować, ze Jarosław np. "wywoła wojnę polsko-niemiecką". Mówią też to, co zawsze, że lepsi politycy ładni (nawet jeśli złodzieje i oszuści) niż obciach i "wiocha". No, musza coś gadać. Co do tej tzw."wiochy", to paradne, ze zauważając niektóre słabe motywy wizerunkowe w PiS-ie nie widzą tego po stronie "gładkich garniturków" PO. Ciekawe, ze dobrze odbierają np. zestaw prymitywu, chamstwa i właśnie wiochy, jaki zaprezentował w kampanii Radek Sikorski.
To paradne wreszcie, jak niektórzy mogą się radować, ze ktoś (PO + media) ich od lat profesjonalnie kantuje i wręcz dyma.
Żałuję oczywiście, ze sztabowcy PiS nie okazali sie na maxa czujni i nie zablokowali wydania książki Jarosława przed wyborami. Zapewne ten element zaważył na kilkuprocentowym obrocie. Na tym wyłącznie jechała propaganda antypisowska przez ostatnie 10 dni przed wyborami i udało się wzbudzić histerię w dawnym stylu. Gdyby nie to, raczej nie wymyśliliby niczego innego na taką skalę i wynik wyborów byłby pewnie ok 5 punktów na korzyść PiS.
No i jeszczekupa śmiechu dla tych, którzy wieszczyli i wieszczą "koniec PiS".
Od lat widzę i słyszę te pragnienia. Jednak – czy to z Jarosławem "ostrym", czy "po proszkach", czy tak błyskotliwym jak podczas rozdeptywania Lisa – było i jest 30%. Pewnie – szkoda, że nie 45-50% ale 30% jest już wiele lat. Pomimo tej czarnej propagandy.
Dodatkowym atutem jest okoliczność, że jest to 30% ze świadomego i celowego wyboru, nie żadne "mniejsze zło" czy głosowanie p-ko komuś tam. To jest 30% netto!Ile takiego "netto" jest w elektoracie PO? Po odjęciu kolesiów-kolesiów z układów polityczno-biznesowych pilnujących przy urnie swoich lodów, po odjęciu eliciarzy-karierowiczów ze starego systemu korzystających z opieki partii PO, po odjeciu lemingów załatwionych elektrowstrząsami TVN i GW … ile jest normalnego elektoratu "na TAK"??Może z 10%.Nieee, pewnie nie aż tyle.
PiS po prostu wiele rzeczy robił dość dobrze i wiele rzeczy w zarządzaniu Krajem chce dość dobrze ustawiać (vide – program PiS). Ideałów tam nie ma ale wiele rzeczy jest OK. No i uczciwość i patriotyzm także się jednak ludziom podoba, podobnie jak mnie.
Za jakiś czas odejdzie Jarosław, no latka lecą. Prezesem zostanie np. Ziobro (młody, ładna żonka, w gadce sprawny, no i ministrem był … DOBRYM) albo inny organizacyjny "pistolet" – może Mariusz Kaminski (ten od CBA) – no i bardzo dobrze.
Jarosław ma – i pewnie widzi, że ma – duży problem. Choć to człek mądry, wartosciowy i uczciwy, to ma jednak już taaaaaką "gębę", ze nie da rady tego całkiem odmienić. Medialne bydlaki jednak mają swój "sukces". Jeżeli jednak nadal jest te 30%, to dobrze wróży i może ludzie coraz bardziej będą zauważać polityczne oszustwa hochsztaplerów z PO.
No i liczę na to, że … lemingi nie mają dożywotnich stygmatów na mózgach.
"finansista z "duzego miasta" - obserwuje i dostrzegam zarówno w dzien, jak i w nocy"