skoro niczego nie mieli do badania, a nawet gdyby mieli to i tak sami nie potrafią tego zbadać, to co to za raport?
Raport opublikują!
Ja nie wiem, ale kiedy w pracy piszę raporty i podpisuję się pod nimi, to tylko z sytuacji i faktów, które są stuprocentowo pewne, inaczej zrobiłbym z siebie idiotę.
A ci komisjanci od siedmiu nieszczęść nawet nie mają skrzynek, nie mają wraku, a nawet choćby jego fragmentów, "zgubili" informacje z USA n/t katastrofy, ale piszą raporty!
Pozostaje pytanie: skoro niczego nie mieli do badania, a nawet gdyby mieli to i tak sami nie potrafią tego zbadać, to co to za raport?
Chyba chodziło o stare i dobre "que sera, sera" i wybadanie przez półtora roku, kto się najbardziej nadaje, żeby mu przysrać. Oczywiście "nie będzie nazwisk", ale już się ten "fall guy" Arabski (hehe, niezłe nazwisko dla Żyda) napatoczył i pewnie zarobi. Jeszcze kilka płotek z pułku lotniczego podesrają, zwalą wszystko na nieżyjących pilotów (ach, co za komfort!) no i ten mityczny brak ćwiczeń na symulatorach.
Z tego, co pamiętam z młodości, żaden symulator nie zastąpił starego, dobrego jebanka, ale ja jestem pewnie staroświecki i nie znam się.
:))))
No to będą rzeźbić w gównie i smarować nim tak, żeby tylko przypadkiem nie padło słowo "ROSJANIE".
Jak pójdzie słabo, to jeszcze tego Klicha rzucą na pożarcie, on i tak gówno znaczy.
No i żeby to jakoś szybko pod dywan zamieść… ale nie da się.
A Antoni Macierewicz rozrabia ich na rzadko, brawo!
Do stu razy sztuka i koniec. http://xiezyc.blogspot.com tam jest wiecej