Dziś w Koniku Nowym pod Warszawą dzień pamięci o zwierzętach, które odeszły za tęczowy most.
W Koniku Nowym koło Warszawy mieści się pierwszy cmentarz dla zwierząt domowych, który powstał w Polsce. Było to w roku 1991. Od 20 lat w pierwszą niedzielę października właściciele zwierząt tam pochowanych zbierają się, by powspominać swoich ulubieńców. Początki nie były łatwe, okoliczna ludność patrzyła niezbyt przychylnym okiem na to przesięwzięcie. Cmentarz w owych latach został kilkakrotnie zdewastowany. Potem ktoś zauważył niszę rynkową, czyli zapotrzebowanie na tabliczki, napisy, kwiaty, ozdoby, maskotki, odlewy.
Są tu pochowane głównie warszawskie psy, koty, coraz więcej królików, ale i świnki morskie, króliki, chomiki, jest jeden wąż, jeden żółw, szynszyle, szczurki… Najmniejsze z nich to papużka nierozłączka. Największe – koń.
Dziś od rana w Koniku również było tłoczno, ludzie przybywali samochodami, autobusami, na piechotę.
Spojrzenie na wspólczesnosc przez pryzmat historii mojej wielkopolskiej rodziny.