Najpierw były TELEDOJAZDY (telecommuting), a potem nazwano to telepracą i tak KORKI NA AMERYKAŃSKICH AUTOSTRADACH przyczyniły się do PRACY W DOMU. 🙂 -„Niesforne Dziecię Gutenberga”.
SAMOCHÓD
– w zaczątkach swojego rozwoju nazywany automobilem
– to środek transportu służący do szybkiego przewożenia ludzi
i towarów drogami lądowymi…
– pisał w 1963 roku Leszek Mikołajków encyklopedysta z Politechniki Warszawskiej.
Artykuły z tej książki „bazy danych” dla młodzieży, a także…
Przypominam, w tym dniu, na zasadzie przekory
Ale, ale…
W czasach kiedy czytałem te książki MIASTEM ROWERÓW…
Była Zielona Góra:
„[…] Każdego nowego przybysza uderza w Zielonej Górze
ogromny ruch uliczny, niezależny od pory dnia.
Na ulicy widzi się mnóstwo robotników spieszących do pracy,
urzędników , młodzież.
Rowery w tym mieście są tak liczne,
jak na przykład w jakimś miasteczku holenderskim czy duńskim.
Zielona Góra bowiem od kilku już lat przekroczyła
i podwoiła liczbę ludności przedwojennej,
a mało rozbudowujące się miasto nie może już pomieścić
stale wzrastającej liczby ludności.
Toteż liczne rzesze robotników
i pracowników umysłowych dojeżdżają z okolicznych wsi,
a nawet miasteczek do pracy pociągami,
autobusami, A NAJWIĘCEJ CHYBA ROWERAMI.
SZOSY ASFALTOWE AŻ ZAPRASZAJĄ DO JAZDY. „.
– Stanisława Zajchowska 1959.
-”Niesforne Dziecię Gutenberga”.
"- "Z wielka wprawa znajdujemy dla SIEBIE wymówki i z niezwyklym talentem zrzucamy wine na INNYCH." Laurence J. Peter"