Bycie matką na wychowawczym może okazać się świetnym sposobem na uzyskanie uprawnień do renty – podaje gazetaprawna.pl.
Brzmi niewiarygodnie, ale taką możliwość tworzą projektowane przepisy ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych i innych ustaw. Przygotował je resort pracy. Propozycje są właśnie konsultowane.
Projekt zmian przewiduje, że budżet zapłaci składki emerytalno-rentowe osobom niebędącym pracownikami. Na taką pomoc mogłyby więc liczyć np. kobiety, które zawieszą prowadzenie biznesu po to, żeby opiekować się dzieckiem. Z takiej możliwości będą mogły maksymalnie skorzystać przez trzy lata (czyli tyle, ile trwa urlop wychowawczy). Jednak, zdaniem prawników, rozszerzenie prawa do pomocy z budżetu w opłacaniu składek ubezpieczeniowych może również doprowadzić do nadużywania tego uprawnienia. W efekcie pojawi się jeszcze większa liczba osób uprawnionych do renty.
Obecnie, żeby uzyskać prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy, trzeba wykazać, że wcześniej, czyli np. przed wypadkiem, było się zatrudnionym. Tym samym osoby, które kończą szkołę średnią i nigdy nie pracowały, nie mają prawa do tego świadczenia. Zmiana przepisów umożliwi im jednak ubieganie się o nie.
– Osoby, które nie mają żadnego doświadczenia zawodowego i które nigdzie nie pracowały, będą mogły uzyskać rentę z tytułu niezdolności do pracy dzięki temu, iż państwo będzie opłacało im składki rentowe za czas opieki nad dzieckiem – tłumaczy Przemysław Stobiński, radca prawny w CMS Cameron McKenna Dariusz Greszta Spółka Komandytowa.
To oznacza, że rencistką będzie mogła równie dobrze zostać młoda dziewczyna po liceum, która urodzi dziecko, mając 19 lat, czyli zanim ukończy 20 lat (a to obecnie jeden z wymogów uzyskania świadczenia).
Więcej:
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."