Komentarze dnia
Like

Dziennikarze zaangażowani. Nie tylko Resortowe dzieci.

29/01/2014
2839 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
Dziennikarze zaangażowani. Nie tylko Resortowe dzieci.

Dziennikarze często występują w podwójnej roli. Efekt? Z obiektywizmem często są na bakier.

0


 

Przyczyny tego stanu są różnorodne. Często są to: relacje towarzyskie, pochodzenie, interesy.

Poniżej parę przykładów osób występujących w podwójnej roli.

 

 

 

Kuba Strzyczkowski. Dziennikarz czy przedsiębiorca?

 

Strzyczkowski prowadzi w Radiowej Trójce audycję „Za, a nawet przeciw”.

Wiele z audycji prowadzi starając się dać głos różnym stronom. Emocje w redaktorze wzbudzają tematy gospodarcze. ZUS, podatki, przedsiębiorcy, wynagrodzenia pracowników – takie tematy rozgrzewają Strzyczkowskiego. Wtedy z obiektywizmem jest znacznie gorzej, wręcz moim zdaniem brak go.

 

Dlaczego tak jest? Być może odpowiedzią jest fakt że prowadzący dyskusję występuje w podwójnej roli. Jest bowiem nie tylko dziennikarzem ale i przedsiębiorcą. Jakub Strzyczkowski prowadzi bowiem restaurację Eteria.

http://www.eteriarestauracja.pl/napisalionas

http://www.zw.com.pl/artykul/289607.html

 

Czy taka podwójna rola nie rzutuje na sposób prowadzenia rozmowy?

Moim zdaniem jako przedsiębiorca wypowiada się zgodnie ze interesem biznesmenów, wychodząc jednocześnie z roli obiektywnego moderatora dyskusji. Emocje i egzaltacja jakie wywołują w nim kwestie gospodarki w prowadzącym są dyskredytujące.

Niech Pan Strzyczkowski uczciwie powie na początku dyskusji że jest przedsiębiorcą i sprawa będzie jasna. A tak, pozostaje niesmak.

 

Roman Frister. HAARETZ w tygodniku Polityka.

Czytając Politykę, trafiałem nie jeden raz na teksty Romana Fristera. Figuruje on w stopce Polityki jako współpracownik. Obok jego nazwiska jest w nawiasie dopisane – Tel Awiw.

 

Kilkakrotnie czytając jego teksty zastanawiałem się nad pewnymi poglądami autora. Postanowiłem poszukać coś więcej o autorze.

Na stronie MSZ przeczytałem, że jest akredytowanym w Polsce korespondentem izraelskiej gazety Haaretz. Skąd jednak ten Tel Awiw w stopce Polityki skoro Haaretz napisał że Frister jest w Warszawie?

 

http://www.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/dla_mediow/korespondenci_zagraniczni/izrael___haaretz;jsessionid=C70E56B4FDDC3454AF2A0EFD93585C4F.cms2

 

http://www.haaretz.com/misc/writers/roman-frister-1.449379

 

 

Te informacje pozwalają mi lepiej rozumieć perspektywę z jakiej pisze Frister.

 

 

 

Ciekawą opinię o nim zamieścił portal Erec Israel.

 

Frister wypowiedział w tej audycji masę innych bredni. Lamentował, że islamiści ze świata arabskiego nie pomagają Palestyńczykom. Powiedział też, że bycie Palestyńczykiem dzisiaj jest gorsze niż dawniej było bycie Żydem w antysemickim otoczeniu.

Frister jest skrajnym lewakiem, owładniętym manią ośmieszania religii żydowskiej na łamach polskiej prasy… Jest także polskim korespondentem lewackiego dziennika „Haarec”. Pisuje również dla polskiego tygodnika „Polityka”.

http://izrael.org.il/news/3117-blamaz-ktory-to-juz-romana-fristera.html

 

Komentarze pod tekstem zaś są jeszcze ostrzejsze.

Frister

 

 

Nota bene znalazłem w Resortowych dzieciach, fragment o autorze.

Frister2

 

 

 

Jarosław Gugała. Śpiewa dla ministra.

 

Wielki romantyk z naszego młodego ministra finansów. Dla swojej kochanej żony z okazji jej urodzin w klubie w podwarszawskich Łomiankach zgromadził około setki gości. Głównie byli to rodzina i najbliżsi przyjaciele. Gdy około godz. 20 minister Szczurek wprowadził swoją żonę Agnieszkę do restauracji, rozbrzmiały głośne wiwaty, oklaski i tradycyjne „Sto lat”. Później był czas na pełne wzruszeń wspomnienia przy oglądaniu zdjęć z życia państwa Szczurków na wielkim telebimie. Całość uświetnił występ popularnej w latach 80. ubiegłego stulecia grupy Zespół Reprezentacyjny. Piękne poetyckie melodie wyśpiewał sam Jarosław Gugała, popularny polski dziennikarz telewizyjny, współzałożyciel grupy. Pisał „Super Express”

 

 

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/wybitny-dziennikarz-spiewa-ministrowi_377119.html

http://wsumie.pl/polityka-i-biznes/92986-gugala-spiewa-dla-ministra

http://wpolityce.pl/wydarzenia/72401-jak-to-rzadowe-media-kochaja-wladze-gugala-podspiewuje-do-kotleta-ministrowi-szczurkowi-i-jego-zonie

 

Gugała tłumaczył sprawę w Press.

Zapewnia, że ministra Szczurka ani jego żony nie zna. Przyznaje, że zespół wziął za występ wynagrodzenie, bo koncert nie był gestem przyjaźni wobec polityka. – W układy z politykami nie wchodzę. O mojej etyce zawodowej świadczy moja praca – oświadcza Gugała. – Uważam, że wolno mi śpiewać piosenki. Gdyby Jarosław Kaczyński okazał się fanem Zespołu Reprezentacyjnego, też przyjąłbym od niego zaproszenie na prywatny występ. Nie zaśpiewałbym jednak dla żadnej partii politycznej – tłumaczy.

 

http://www.press.pl/newsy/telewizja/pokaz/44122,Gugala_-nie-wchodze-w-uklady-z-politykami_-ale-spiewac-dla-nich-moge

 

 

Panie Gugała a śpiewał pan „Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam!” ?

0

Kowalsky

82 publikacje
5 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758