Redaktor Kraśko zgrzytał zębami, słysząc opowieść Pierwszej Damy o zazębieniu się wsi z miastem …
Jesteśmy po serii "ekskluzywnych" wywiadów, którymi zaszczycił media prezydent Komorowski, po serii jego wystąpień na kolejnych już w tym roku Dożynkach oraz po wiekopomnych wystąpieniach na na najważniejszych forach świata, takich jak Parlament Europejski i sesja Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Obserwując jego zachowanie, możemy stwierdzić jedno: W każdym z tych miejsc mamy tego samego Bronisława Komorowskiego. Czy kieruje on swoje słowa do dzieci w przedszkolu czy do głów państw, to nieodmiennie jest to dla niego żródłem tej samej, ogromnej satysfakcji, że … może wystąpić w imieniu … przed tak szacownym audytorium … I czy tu czy tam, zawsze podkreśli rolę swego nieodżałowanego ojca, któremu wszyscy zawdzięczamy zwycięstwo w II Wojnie Światowej nad hitleryzmem, co najmniej na miarę osobistego wkładu w powojenne zwycięstwo nad komunizmem, Lecha Wałęsy. Co do zrozumienia przekazywanych treści, to również z przekonaniem graniczącym z pewnością, możemy stwierdzić, że wspomnienie na forum ONZ o "odwiecznych wrogach", którzy "stali się niezastąpionymi przyjaciółmi i dobrymi sąsiadami" i o "stale rosnącej liczbie państw, które wybrały współpracę zamiast konfliktu", musiało wywołać konsternację nie tylko pośród przedstawicieli Niemiec, Włoch, Czech, Słowacji, ale także i wśród Ukraińców, Litwinów a także Rosjan. Oto dowiedzieliśmy się, że dopiero od końca 2007 roku a ze zdwojoną siłą po 10 kwietnia 2010 roku, polityka miłości krzewiona w kraju i na świecie przez znamienitych przedstawicieli Partii Miłości, rządzącej niepodzielnie już 4 lata na Zielonej Wyspie, przyniosła oczekiwane efekty i w/w państwa stały się wreszcie "niezastąpionymi przyjaciółmi i dobrymi sąsiadami …"
Tylko domyślać się możemy (ale może lepiej nie wywołujmy Kaczora z lasu!), komu zawdzięczamy, że wcześniej nie była możliwa ta pokojowa koegzystencja między Narodami. …!!!
Jeszcze tylko POsłusznych wyprowadzić na pastwisko – jak zaleca Władysław Bartoszewski a niePOkornych dorżnąć – zgodnie z koncepcją Radosława Sikorskiego, a pokój na świecie zapanuje po wsze czasy.
Do pełnej szczęśliwości brakuje nam już jedynie pełnego zazębienia mieszkańców miast i wsi, o którym to "zazębieniu" starała się wczoraj mówić Pierwsza Dama, w "ekskluzywnej" rozmowie z Piotrem Kraśko podczas Centralnych Dożynek w Spale – starała się, bardzo się starała …
Tak bardzo się starali oboje, że ogólnie patrząc na Pierwsze Pary objeżdżające teraz Polskę:
www.tvn24.pl/12690,1718550,0,1,komorowscy-jada-na-dozynki,wiadomosc.html
wsieci.rp.pl/opinie/za-burta/Tusk-i-Krzywonos-ida-do-przedszkola
możemy zacząć się na poważnie zastanawiać, jak to zrobić, by hasło
"Polacy zasługują na więcej",
dotyczyło wszystkiego – wszystkiego, tylko nie ich!
Z jakimi "standardami" na szczytach władzy mamy faktycznie do czynienia, najlepiej zobaczyć możemy, porównując wypowiedź Bronisława Komorowskiego podczas tegorocznych Dożynek na Jasnej Górze, wpisującą się – zamiast w miejsce i cel spotkania z rolnikami – w kampanię wyborczą 2011,
ze słowem skierowanym do rolników przez prezydenta Lech Kaczyńskiego na Jasnej Górze z okazji Dożynek 2007, dzień przed ogłoszeniem terminu wyborów parlamentarnych, w roku sukcesów gospodarczych, obniżenia podatków, zmniejszenia biurokracji, obniżenia deficytu, wzrostu PKB 6,7%:
"Gromadzimy się tutaj, jak co roku, w miejscu świętym, w Częstochowie. W miejscu, którym Jan Paweł II powiedział w roku 1979: „Tu zawsze byliśmy wolni”. W miejscu, gdzie 352 lata temu blisko naród polski obudził się jakby ze snu i stanął do bohaterskiej, zwycięskiej walki ze szwedzkim, rosyjskim, kozackim potopem naraz i oswobodził ojczyznę. W miejscu, gdzie w roku 1946, w warunkach komunistycznego potopu, polski episkopat poświęcił naród Niepokalanemu Sercu Maryi i gdzie 10 lat później odbyły się słynne Śluby Jasnogórskie – śluby, którym przewodził Kardynał i Prymas Tysiąclecia Stefan Wyszyński. To miejsce wielkie i święte, i całkiem odpowiednie dla tej corocznej uroczystości, bowiem chleb produkowany od wieków przez polskich rolników jest dla nas wszystkich podstawą egzystencji.
Przez wiele, wiele wieków Polska słynęła jako kraj rolniczy. …"
nick.salon24.pl/339525,dozynki-2011-jezyk-propagandy-partyjnej-na-jasnej-gorze
Link do zdjęcia wprowadzajacego:
Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.