Artykuły redakcyjne
Like

„Dziennikarze”, czyli władza i pecunia non olet!

25/10/2014
1048 Wyświetlenia
1 Komentarze
7 minut czytania
„Dziennikarze”, czyli władza i pecunia non olet!

Maciej Trybus, Piotr Sekuła, Mateusz Książkiewicz, Łukasz Augustyn, Piotr Popielarz (może jeszcze ktoś) – oto czynni dziennikarze, reporterzy, redaktorzy, czasem właściciele mediów z terenu powiatu gorlickiego, z Regionalnej Telewizji Gorlickiej, z GorliceTV, z Bobowa24, z TerazGorlice. Wymienionych łączy jeszcze jedno. Prowadzą działalność polityczną w strukturach samorządu terytorialnego, jako radni albo kandydaci na radnych, a nawet wójtów (Maciej Trybus) w wyborach samorządowych. Taka działalność stanowi rażące naruszenie Kodeksu Etyki Dziennikarskiej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, który stanowi:

Angażowanie się dziennikarzy w bezpośrednią działalność polityczną i partyjną jest również przejawem konfliktu interesów i należy wykluczyć podejmowanie takich zajęć oraz pełnienie funkcji w administracji publicznej i w organizacjach politycznych.

0


 

 

Hola, hola, ktoś powie, ale może wymienieni nie należą do SDP. W takim razie sięgnijmy po kodeks etyczny dziennikarzy mediów regionalnych:

Niedopuszczalne jest podejmowanie przez dziennikarza dodatkowej pracy w konkurencyjnych mediach, przyjęcie publicznego stanowiska lub angażowanie się w działalność polityczną.
Dziennikarz na stałe zatrudniony przez wydawcę lub stale współpracujący z redakcją nie może pełnić funkcji rzecznika prasowego ani doradcy: polityka, partii politycznej, przedsiębiorcy, osoby publicznej lub organizacji publicznej bądź samorządowej, pracować na ich rzecz ani prowadzić szkoleń z zakresu komunikacji społecznej dla takich osób i organizacji.

Jak widać jakikolwiek kontakt czynnego dziennikarza, bezpośredni, czy pośredni, związany z udziałem w szeroko pojętej działalności politycznej, a bycie samorządowcem lub kandydatem na samorządowca do takiej działalności trzeba ewidentnie zaliczyć, należy uznać za karygodne i wykluczone.

Jak widać panowie „dziennikarze” Maciej Trybus, Piotr Sekuła, Mateusz Książkiewicz, Łukasz Augustyn, Piotr Popielarz nie mają z tak pojmowanym konfliktem interesów żadnych problemów. Niektórzy z nich, o zgrozo, w jawny sposób, w swoich politycznych materiałach wyborczych, jako zaszczyt, poczytują sobie, swoją dziennikarską aktywność, jej korzenie i dokonania. Nie zauważyłem jednak, żeby którykolwiek z nich, z chwilą zarejestrowania własnej kandydatury w wyborach samorządowych, ogłosił zawieszenie działalności dziennikarskiej. Jeśli się mylę, to po udokumentowanym sprostowaniu zainteresowanego, ogłoszę oczywiście stosowne dementi.

Zapytacie, czy mnie to dziwi, że kręgosłup etyczny i moralny, tzw. dziennikarzy: Macieja Trybusa, Piotra Sekuły, Mateusza Książkiewicza, Łukasza Augustyna czy Piotra Popielarza należy uznać za przetrącony? Odpowiem, nie w ogóle mnie to nie dziwi. Mainstreamowe media gorlickie, od lat, pod płaszczykiem tzw. promocji regionu, uprawiają brutalną i obrzydliwą propagandę na rzecz urzędującej władzy publicznej, panów samorządowładców starosty gorlickiego Mirosława Wędrychowicza, burmistrza Gorlic Witolda Kochana, czy burmistrza Bobowej Wacława Ligęzy i innych. Tylko wtedy bowiem można uzyskać dostęp do zasobnej w konfitury spiżarni nadzorowanej, właściwie poza kontrolą społeczną, przez lokalne „samorządy”. Wystarczy przeczytać mój tekst http://gorliceiokolice.eu/2013/04/1-223-930-80-zl-dla-rtv-gorlice/ o mechanizmie „pompowania” publicznych pieniędzy w prywatną telewizję Macieja Trybusa (RTVG).

Co trzeba zrobić, żeby utrzymać się na rynku gorlickich mediów, boleśnie odczuła właścicielka i redaktor naczelny czasopisma „Echo Gorlic”, która zaczynała od niepokornych, wobec władzy gorlickiej, tekstów, żeby wreszcie zrozumieć, że nie tędy droga do wspomnianych wyżej konfitur! Dzisiaj artykuł promujący burmistrza Bobowej w „Echu Gorlic” to chleb powszedni. Brrr…

Wróćmy jednak do naszych „dziennikarzy”. Niektórzy z nich jak Maciej Trybus (RTVG) i Mateusz Książkiewicz (Bobowa24, Łużna24) bez żadnych skrupułów wykorzystują swoje własne media do prowadzenia kampanii wyborczej, propagując na nich, czasem w bardzo otwarty, a czasem dość sprytny sposób, siebie i swoje komitety wyborcze. Takie działania powinny być surowo represjonowane przez Komisarza Wyborczego. Bo jeśli są ustalone limity finansowe dotyczące środków, które można wydać na kampanię wyborczą, to przywilej bezpłatnej promocji politycznej w mediach nie powinien w ogóle zaistnieć. No chyba, że kandydat na wójta Maciej Trybus sam sobie zapłaci za reklamę w RTVG. Śmiechu warte!

Komisarz Wyborczy sędzia SO w Nowym Sączu Tadeusz Piesowicz (zob. ) stoi jednak na straży czystości etycznej i proceduralnej kampanii wyborczej, dokładnie tak, jak to zaprezentował w sprawie Miejskiej Komisji Wyborczej w Bobowej, gdy do jej 7-osobowego składu, bez mrugnięcia powiek powołał 3. członków zarekomendowanych przez kandydata na burmistrza Wacława Ligęzę, chociaż w gminie zarejestrowano 4 komitety wyborcze. Kto przeczytał moje artykuły na ten temat na http://gorliceiokolice.eu/2014/10/komisarz-wyborczy-tadeusz-piesowicz-tworzy-mkw-w-bobowej-pod-dyktando-burmistrza-waclawa-ligezy/, http://gorliceiokolice.eu/2014/10/mkw-w-bobowej-i-sedzia-ze-stanu-wojennego-major-stanislaw-kosmal/ nie może mieć żadnych wątpliwości, że Komisarz Wyborczy z Nowego Sacza Tadeusz Piesowicz to wzór obiektywizmu, który należałoby zawieźć do Sevres i pokazywać gawiedzi całego świata jako niedościgły!

Trzeba kończyć. Należałoby poszukać jakiegoś podsumowania działalności publicznej „dziennikarzy” Macieja Trybusa, Piotra Sekuły, Mateusza Książkiewicza, Łukasza Augustyna i Piotra Popielarza. Przychodzi mi parę dosadnych określeń do głowy, ale z ostrożności procesowej powściągnę przekleństwo w gębie.

Jako „ostatni Mohikanin” na Ziemi Gorlickiej, który próbuje wypełniać misję dziennikarską z należną jej niezależnością i patrzeć władzy publicznej na ręce, wiem, że nie mam żadnych szans z tym całym badziewiem mediowym, które będzie już niedługo reprezentowane we władzach samorządowych gmin, miast i powiatu gorlickiego. Jestem bez szans! Badziewie rozdaje karty!

I dzieje się tak głównie dzięki Wam, drodzy Czytelnicy, bo to wy wolicie być oszukiwani, mamieni propagandą sukcesu a la burmistrz Ligęza, papką informacyjną, kroniką samobójstw, wypadków, czy kradzieży, które same w sobie stanowią antypromocję regionu, ale można uzyskać na taką „promocję” takie, czy inne „dofinansowanie” z publicznej, ale i z prywatnej kasy. Bo prywatny biznes także nie idzie do niepokornych. Szkoda stracić zamówienia publiczne. Koło się zamyka (artykuł ukazał się wczoraj na portalu www.gorliceiokolice).

Ale właśnie dlatego mam ten jeden jedyny komfort, który pozwala mi napisać taki właśnie tekst. A wy, „parchy dziennikarskie” możecie sobie dalej kręcić samorządowe lody. Władza i pecunia non olet – jak wiadomo!!!

0

Maciej Rysiewicz http://www.gorliceiokolice.eu

Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

628 publikacje
270 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758