Dziennikarski Kodeks Obyczajowy
23/05/2012
504 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Czerska nie przestaje mnie zabijać. Co nie wejdę na ichnie portale to umieram ze śmiechu.
Ks. Boniecki, pierwszy ksiądz wśród tzw. liberałów (i odwrotnie), daje rady katolickim mediom. No cóż – Ikona Czerskiej ma prawo do publicznego wyrażania swoich opinii. W końcu jest czerską osobą publiczną.
Sam fakt wyrażania swoich opinii przez ks. Bonieckiego nie jest śmieszny. Może być obojętny, pominięty bądź zauważony. Łotewer. Granice poważnego traktowania tekstu ks. Bonieckiego kończą się z chwilą gdy przytacza zapisy Dziennikarskiego Kodeksu Obyczajowego zauważając –„media katolickie nie są zwolnione od etycznych norm obowiązujących inne media.”
Niby niewinne zdanie, prawda? Tyle, że w zderzeniu z rzeczywistością, jest po prostu śmieszne. Jakie bowiem normy etyczne obowiązują na Czerskiej? Jakie na Wiertniczej? Jakie wśród Wołków, Paradowskich, Stasińskich, Durczoków, Lisów czy Kuczyńskich, którzy jawnie łamią „obowiązujące” podobno etyczne normy dziennikarstwa?
Kublik Agnieszka niech będzie „naprzykładem” sprzed chwili. Owa „dama czerskiego dziennikarstwa” (etycznego – wg. ks. Bonieckiego) z zaniepokojeniem donosi o pułapce Tuska, zastawionej na Kaczyńskiego. Zastanawiam się ile ta kobieta ma w sobie pokładów głupoty. Sądząc z jej kolejnego „etycznego” występu – pokłady te są niewyczerpane. Kilka godzin temu Hofman poinformował, że Kaczyński zamierza oglądać Euro w telewizji. A pani Kublik (i jeszcze jeden „artysta” z Czerskiej), zapewne kierując się „radami” ks. Bonieckiego, działa z godnie z „obowiązującymi normami etycznymi”,nie chce widzieć faktów powszechnie wiadomych. Pisofobia padłą jej na podsufitkę do tego stopnia, że dokonuje wręcz manipulacyjnych cudów. Siedzi kobiecisko w pułapce czerskiego absurdu, który z normami etycznymi mediów ma tyle wspólnego co Kublik z Prawdą.
(Apdejt – pani Kublik „zrewolucjonizowała” swój tekst z godz. 15.44. Jest nówka-sztuka z 17.30).J Już nie ma „Tuskowa pułapka na Kaczyńskiego.” Jest „Tuskowa pułapka na Kaczyńskiego. Oblał”. Cuda, cudaaaaaa…. się zda-rza-jąJ Moja przepona „trzymie” już tak ledwo, ledwo….
Lead Kublik sprzed 2 godzin – „Dziś rano premier Donald Tusk zaprosił na Euro 2012 wszystkich byłych premierów. Większość się zgadza. Pytanie dnia, co zrobi Kaczyński? Od kilku godzin PiS ma nie lada problem: przyjąć zaproszenie Tuska czy nie. Tekst ZNIKNĄŁ.
Lead po apdejcie – „Kaczyński nie zaskoczył. Nie zasiądzie z premierem Tuskiem na meczu, nie zje obiadu z byłymi premierami 4 czerwca, w 23. rocznicę czerwcowych wyborów. Odrzucił zaproszenie szefa rządu, by razem świętować euro i polską demokrację.”
Ałaaaaaaaaaaa! Przepona mi pęka!J
Wczoraj Kaczyński oświadczenie wydał. I natychmiast pojawiła się cała czereda „komentatorów”. Kik (PO-litolog), jakiś Jażdżewski (pierwsze słyszę), Passent, Wielowieyska. Wpisy na tłiterze były pierwszorzędnym niusem. I są nadal. Piana na pyskach, zero merytoryki, chamówa, prostactwo. Takie „etyczne normy obowiązujące”.
Donald Tusk, czując „etyczny trynd”, już dziś ogłosił początek Euro. Naprawdę! Oznajmił, że PiS już zakłóca Euro bo mówi o powołaniu komisji sejmowej w sprawie wałków na budowach autostrad. Nie zauważył, że PiS mówi o powołaniu komisji PO EURO? Żaden „etyczny” dziennikarz nie zwrócił mu uwagi na ten znaczący fakt. „Etyczne normy obowiązują”.