Węgier, Polak dwa bratanki i do konia i do szklanki. Oba zuchy, oba żwawi, niech im Pan Bóg błogosławi.
W czasach komuny prubowano narzucić nam sztuczną przyjaźn ze Związkiem Radzieckim, nic z tego nie wyszło.
Z narodem węgierskim natomiast łączy nas wspólna 1000 letnia historia oraz naturalna przyjaźń.
12 marca 2007 parlament węgierski przyjął deklarację uznającą dzień 23 marca Dniem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, deklarację poparło 324 posłów, nikt się nie wstrzymał, nikt nie był przeciw. Analogiczną uchwałę 16 marca 2007 podjął przez aklamację Sejm RP.
"Apo" Bem i Batory
Niektórzy chcą doszukiwać się początków tej mitycznego braterstwa już w "Kronice" Jana Długosza, w której kronikarz opisuje, jak obie delegacje – polska i węgierska – u progu swoich państwowości proszą papieża o koronę królewską. To wtedy właśnie papież miał – za Długoszem – nakazać obu narodom braterstwo.
Kontakty polsko węgierskie na przestrzeni dziejów były mocne – by wspomnieć choćby Stefana Batorego, który zanim został jednym z najwybitniejszych polskich monarchów był węgierskim księciem Siedmiogrodu. Również polsko – węgierska granica była przez bardzo długi okres najstabilniejszą w tej części świata.
Ale – jak się wydaje – prawdziwymi powodami tej mocnej sympatii była Wiosna Ludów i uczestnictwo w walkach po stronie węgierskiej polskich generałów Józefa Bema i Henryka Dembińskiego, przy czym Bem dorobił się na Węgrzech statusu bohatera narodowego i przydomku "ojczulka" (apo). Istvan Kovacs, węgierski pisarz i historyk, wspomina, że w okresie międzywojennym każdy węgierski skaut znał na pamięć pieśń "Boże, coś Polskę".
Węgrzy, podczas wojny polsko-bolszewickiej, oferowali wysłać Polakom pomoc w postaci 30 000 kawalerzystów. Z pomocy, niestety, nic nie wyszło: żołnierze nie zostali przepuszczeni przez terytorium Czechosłowacji. Później natomiast, podczas ewakuacji Polaków z kraju podczas klęski wrześniowej, "bratankowie" otworzyli dla naszych obywateli swoją granicę (której wspólny odcinek zyskaliśmy w wyniku katastrofy Czechosłowacji i zajęcia przez Węgry Rusi Karpackiej). Zakazali także wojskom niemieckim, z którymi byli sprzymierzeni, jakichkolwiek skierowych przeciw Polsce działań z terytorium Węgier. Podczas Powstania Warszawskiego jednostki węgierskie stacjonujące w naszym kraju poddawane były szczególnej obserwacji, ponieważ podejrzewano, że będą współpracowały raczej z powstańcami, niż ze swoimi niemieckimi sojusznikami. Jak się okazało, podejrzewano słusznie. Na cmentarzu w podwarszawskim Raszynie znaleźć można grób sierżanta węgierskich honwedów Józefa Voynika i sześciu jego ludzi, którzy polegli za polską sprawę w Powstaniu Warszawskim.
1956
Podczas porównywanej przez Węgrów z Powstaniem Warszawskim Rewolucji 1956 roku Węgrzy szli do walki z Sowietami niosąc – obok własnej – polskie flagi. Polskie wydarzenia poznańskie były bowiem inspiracją do kontestacji pojałtańskiego porządku na Węgrzech. Wtedy właśnie polsko – węgierska przyjaźń "wybuchła" w całej krasie: Polacy masowo oddawali krew na rzecz węgierskich ofiar powstania. Społeczne poparcie dla Węgrów było tak ogromne, że, co ciekawe, do obowiązku oddania krwi poczuwali się również działacze PZPR. Oblicza się, że pomoc spontanicznie wysłana Węgrom w 1956 roku – obejmująca lekarstwa, ubrania, czy środki pierwszej potrzeby, była większa od pomocy udzielonej przez USA.
Jak wspomina ambasador Węgier w Polsce Robert Kiss, trudno znaleźć Węgra w jego wieku, który w młodości nie jeździłby po Polsce autostopem. Jak uważa, w zjednoczonej Europie hasło "Polak, Węgier – dwa bratanki" może przeżyć drugą młodość
źródło: interia.pl
foto: ja 🙂
Nie zapomnijcie dodać "Lubię to"
Minął kolejny Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej…
Dla przypomnienia… „Gulaszowy Czwartek” to tylko symbol 🙂 Comiesięczna akcja. Wcześniej prowadzona przeze mnie indywidualnie…
W związku z pojawiającymi się w całej Europie aktami medialnego antyhungaryzmu, na znak solidarności z naszymi węgierskimi Bratankami, postanowiłem, że w dniu 05.05.2011 po raz kolejny, uroczyście spożyję gulasz.
Zachęcam do udziału w akcji.
God bless Hungary!
("Gulyás-csütörtök" – a lengyel-magyar barátság napja)
(Havonta ismétlődő esemény. korábban egyéni kezdeményezésként indult…)
Tekintettel az Európa-szerte, közte a kelet-európai feltörekvő (volt kommunista/szocialista) országokban is tapasztalható magyar-ellenes média-kirohanásokra a működő LENGYEL-MAGYAR szolidaritás jeleként úgy döntöttem/döntöttünk, hogy magyar testvéreink melletti kiállásul 2011/03/03-án ismét ünnepélyes pörkölt- vagy gulyásevéssel nyilvánítjuk ki véleményünket :-).
Felhívunk mindenkit, hogy aki tud, vegyen részt az akcióban!
Isten áldja Magyarországot!)
[A magyar szerkesztők megjegyzése: nagyon köszönjük lengyel testvéreink értünk történő kiállását – amit az évszázadok folyamán össze-összefonódó történelmünk során többször is megtapasztalhattunk, most ismét nyilvánvalóvá vált: LENGYEL-MAGYAR, KÉT JÓ BARÁT]
[The note of Hungarian editors: we are grateful to our Polish friends for standing up for Hungarians – as we had experienced in the common history of these two nations during centuries at many occasions, it is now again manifested: POLISH and HUNGARIAN are GOOD FRIENDS]
_______________________________________________
Oto proponowany przepis:
1) Składniki (wersja za wielkiezarcie.com)
0,60 kg mięsa wołowego
3 cebule
3 ząbki czosnku
0,40 kg ziemniaków
2 zielone papryki
1/2 łyżeczki pieprzu
3 łyzeczki słodkiej papryki
2 łyżeczki mielonego kminku
mąka do zabielenia (?)
1 pomidor
5 łyzek oleju
1 kostka rosołowa
2) Składniki na 4 porcje (uwaga! wersja węgierska – Sándor László):
40 dkg wołowiny
1 średnia cebula
1 zielona papryka
1 pomidor
…2 łyżki oleju
1 łyżeczka. słodkiej papryki
25 dkg żółtej brukwi i mieszane
30 dag ziemniaków
Szczypta kminku
Usmażyć cebulę z zieloną papryką, wlać 200 ml ew. więcej wody, dodać pokrojone mięso, kminek, sól i czosnek przeciśnięty przez praskę. Gotować na wolnym ogniu do momentu kiedy mięso jest prawie miękkie, dodać pokrojone w kosteczkę ziemniaki, pokrojonego pomidora, kostkę rosołową. Kosteczka ok. 1cm.
(Facebookowcy! Dopisujcie się! I zapraszajcie znajomych!)
"Politycy sa jak krowy. Bez naszej troskliwej opieki zawsze wleza w szkode"."