Dziękuję Panu, panie Premierze
Już myślałem, że nigdy w życiu nie napiszę nic w czym mógłbym pochwalić Pana Rząd. Jednakże, zgodnie z zasadą – nigdy nie mów nigdy – dziękuję Panu panie Premierze za podjęcie się tej walki z kibicami sportowymi.
A swoje podziękowania przesyłam Panu z dwóch powodów.
Po pierwsze, dzięki działaniom Pana podwładnych oraz MO, przepraszam Policji duża, bardzo duża grupa ludzi zobaczyła te patriotyczne oprawy na stadionach z hasłami „Szechter przeproś za ojca i brata”, „”01.08.1944 – 63 dni chwały – Pamiętamy” i wiele, wiele innych. Dzięki Pana działaniom wielu ludzi przekonało się co znaczy w naszym kraju wolność słowa. Jest dopuszczalna tylko wtedy gdy nie jest skierowana przeciwko „władcom i panom” tego kraju.
Po drugie gratuluję Panu tego, że jako jedynemu politykowi w ostatnich 20 latach udało się Panu zmobilizować ludzi którzy nie chodzili na wybory. Tym razem pójdą i będą głosować. Pamiętam, jak „autorytety moralne” we wszystkich mediach po ostatnich wyborach biadoliły, że z wyborów na wybory spada frekwencja wyborcza. Dzięki Panu ta frekwencja będzie większa i to w większości wśród ludzi młodych. To jest Pana zasługa i za to dziękuję. To, że akurat ludzie którzy będą głosować dzięki Pana zaangażowaniu w niszczeniu wolności słowa i wypowiedzi, wybiorą inną opcję polityczną niż Pan reprezentuje nie powinno Pana boleć. W końcu polityka polega także na podejmowaniu działań które nie zawsze są zgodne z medialnym PR-em. Mając nadzieję na spełnienie jednego z modniejszych ostatnio haseł stadionowych, powstałego wśród kibiców Legii „Donald matole, Twój rząd obalą kibole”, załączam wyrazy wdzięczności i podziękowania za zwrócenie uwagi tysięcy ludzi na oprawy kibicowskie oraz na to w jakim kraju naprawdę żyjemy;
Jacyl
Jestem zarzadca nieruchomosci. Pisuje od czasu do czasu komentujac to co widze i jak widze.