Standardy w śledztwie dot. katastrofy smoleńskiej są azjatyckie, a nie europejskie
CZTERY PYTANIA do mec. Hambury
Media nieoficjalnie informują o tym, że ostatni prezydent na uchodźstwie nie został pochowany w Świątyni Opatrzności Bożej. Tym samym doszło do kolejnej zamiany ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Jakie wnioski powinniśmy wyciągnąć?
Stefan Hambura: Trzeba oczywiście odczekać do potwierdzenia tego faktu przez prokuraturę i wyniki badań DNA. Jeżeli miałoby się to potwierdzić, pokazywałoby to cały rozmiar, tragedię i de facto katastrofę tego, co się wydarzyło już po tragedii smoleńskiej. To co do tej pory premier Tusk tak ładnie mówił – że przyjmuje na siebie całą odpowiedzialność polityczną za katastrofę smoleńską od dnia katastrofy, teraz rozpada mu się w rękach. Uważam, że jedyną konsekwencją powinna być natychmiastowa dymisja rządu premiera Donalda Tuska. Chodzi o to, aby nowy rząd, nowe rozdanie nie było obciążone tym, co zaszło do tej pory i aby nowy rząd mógł tutaj, nie bojąc się Rosjan, występować do władz rosyjskich. Występować m.in. po to, by podstawowe, tzw. pierwotne dowody – jak czarne skrzynki i wrak samolotu – natychmiast trafiły do Polski. To co się dzieje do tej pory jest po prostu farsą. Nie widziałem jeszcze tak nieudolnego śledztwa, w którym korzysta się z kopii materiałów wtórnych. Warto przypomnieć tutaj rolę ministra Millera, który jako konstytucyjny minister jechał do Moskwy jako kurier, aby odebrać kopię zapisów czarnej skrzynki, do której zresztą trzeba było jeszcze dogrywać fragmenty. To pokazuje całą tragedię i to, że śledztwo oraz wyjaśnienie przyczyn katastrofy w rękach rządu i prokuratury nie dorosło do standardów państwa prawa. Chociaż jesteśmy w Unii Europejskiej, to standardy przeprowadzone w tej sprawie były azjatyckie, a nie europejskie.
Przy okazji poprzedniej zamiany ciał, prokurator Seremet sugerował winę rodzin. Tutaj chyba takich prób nie będzie, nawet premier Tusk wskazywał, że wina leży po stronie urzędników MSZ.
Tutaj nie chodzi nawet o żadną kulminację i przerzucanie się odpowiedzialnością – czy to była wina rodzin, MSZ czy Rosjan. Będę powtarzał to cały czas – nie żyjemy w czasach króla Ćwieczka, podstawowym instrumentem przy takich sytuacjach są badania DNA. Jest dla mnie czymś niezrozumiałym, że prokurator Seremet może z mównicy sejmowej obciążać odpowiedzialnością rodzinę czy nawet pracownika MSZ. Na marginesie, mówiąc o MSZ – minister Sikorski już dawno powinien podać się do dymisji, bo to co się dzieje w sprawie sprowadzenia do Polski wraku samolotu i czarnych skrzynek, obciąża go osobiście. Wracając do sprawy zamiany ciał – podstawowym błędem było to, że prokuratura nie przeprowadziła sekcji zwłok wszystkich ciał, które trafiły do Polski. A jeżeli chciała i liczyła na to, że zostanie to dobrze przeprowadzone w Moskwie, to każda sekcja powinna odbyć się w obecności przedstawicieli polskiej prokuratury, jak i polskich lekarzy, medyków sądowych. Wiem, że polscy lekarze zgłaszali gotowość wylotu do Rosji, ale z tej gotowości nie skorzystano. Jeśli chodzi o badania DNA – w przypadku śp. Anny Walentynowicz 11 kwietnia 2010 roku w Warszawie, przed wylotem do Moskwy pobrano wymaz z ust Janusza Walentynowicza, syna śp. Anny. I to jest rzecz normalna. Przy ekshumacji, 2,5 roku później, też pobierano mu wymaz i tym razem w Bydgoszczy robiła to ta sama osoba, co 2,5 roku temu. Także wysokie standardy są obecne, jednak trzeba dopilnować, aby były stosowane.
Kolejne ekshumacje to kolejne dramaty – zwłaszcza dla rodzin ofiar, które nie mogą być pewne tego, kto leży w grobie przy którym się modlą i na którym stawiają znicz…
Powiem tak – za kilka dni mamy 1 listopada, Wszystkich Świętych. Cała Polska wybierze się na groby swoich bliskich i myślę, że temat ekshumacji pojawi się w rozmowach wielu z nas. Polacy stojąc nad grobami swoich bliskich zdadzą sobie sprawę z tego, jak bardzo muszą cierpieć ci, którzy nie wiedzą, kto jest pochowany w grobie na którym zapalają znicz. Po kolejnych ekshumacjach i wynikach sekcji zwłok, na które wskazuje prasa, coraz więcej rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej ma prawo zastanawiać się nad tym, czy w grobie leży odpowiednia osoba… Podniosę drugi aspekt tej sprawy – jak pokazały sekcje zwłok śp. Anny Walentynowicz i Teresy Walewskiej – Przyjałkowskiej, przy ciałach można odnaleźć wiele dowodów. Ich ciała były w relatywnie dobrym stanie, a to oznacza, że częściowe dowody związane z przyczyną katastrofy smoleńskiej są pochowane w polskiej ziemi. Nawet ze względów czysto procesowych powinno się przeprowadzić wszystkich ofiar – oprócz oczywiście tych ciał, które zostały skremowane oraz ciała śp. prezydenta Kaczyńskiego, gdyż sekcja zwłok prezydenta była przeprowadzona przy obecności płk. Parulskiego. Myślę, że warto wezwać go na świadka, aby dokładnie wyjaśnił swoje spostrzeżenia związane z sekcją zwłok prezydenta.
Pozostając przy temacie wyjaśnienia przyczyn katastrofy – jak Pan ocenia wysiłki polskich naukowców, którzy zorganizowali specjalną konferencję w tej sprawie, na której przedstawili swoje wnioski?
Uważam, że to są bardzo dobre inicjatywy i przejawy odwagi obywatelskiej. Coraz więcej polskich naukowców podpisuje się z imienia i nazwiska, wychodzi z ukrycia i nie boi się nazywać tematu po imieniu. Wiodącą rolę spełnili w tym procesie naukowcy polskiego pochodzenia lub Polacy mieszkający poza granicami naszego kraju. Dzięki temu nastąpił pewien przełom, co można było zaobserwować choćby na tej konferencji, o której Pan wspomniał. Uważam też, że obowiązkiem administracji publicznej jest przeznaczenie pieniędzy na tego typu wysiłki, dążące do wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej, gdyż jak wspominali sami naukowcy, są potrzebne dalsze badania.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/39214-cztery-pytania-do-mec-hambury-standardy-w-sledztwie-dot-katastrofy-smolenskiej-sa-azjatyckie-a-nie-europejskie
Dzięki nieukowi, dyletantowi i zdrajcy na stanowisku premiera i jego bandzie aferzystów, złodziei, obcych agentów i morderców trzeba będzie korygować granice Europy z Azją, które teraz przesunąć trzeba do linii Odry i Nysy łużyckiej. Ciekawe co na to powiedzą rodzime Europejsy? Jak zareagują? Wprawdzie jeden niejaki Hartmann już zawył i zapłakał Tusku k**wa musisz, obiecaj im lody albo grilla czy jeszcze coś…., ale jedna jaskółka nie czyni zesranych ze strachu bohaterami. Macie gnojki niespodziankę chałaty Se kupujcie i tybetiejki eurozasrańcy, będziecie barany pasać i pięć razy dziennie trykać głupimi łbami o glebę aby wam Allach rozum z dupy do głowy przegonił na właściwe miejsce. A miało być tak pięknie, baseny w każdej szkole, dobrze opłacany personel medyczny miał was leczyć, a będą znachorzy i szarlatani, po nowych drogach miały pędzić luksusowe samochody a będzie ta k**wa na osłach brykać ”kalinkę” albo „kazaczoka”. Ale dobrze wam tak, będzieta ruskim mafiozom i czekistom onuce prali, jak się nie zreflektujecie i nie naprawicie swoich błędów, jeszcze trochę czasu wam zostało. 😉
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/