zapraszam do lektury pewnych komentarzy
Wymiana słów jakich wiele.
Kalsyka tematu.
Klasyka sporu, kłótni, awantury.
Kto nie ma tej zarazy w swojej rodzinie ten szczęśliwy.
Nie są to romowy.
Jedna strona gada swoje, druga swoje.
Czy to ma sens.
Czy trzeba.
Czy powinniśmy.
Jakie są Państwa pomysły na takie zagwozdki – rozchodzi mi się o formę i treść ostatnich komentarzy:
http://jozkar.wordpress.com.nowyekran.pl/post/68517,polska-nie-jest-w-zlej-sytuacji-nie-jest-nawet-w-tragicznej-jej-nie-ma-ona-nie-istnieje
Będę wdzięczny za wszelkie recepty.