dwa wyroki. dwie kpiny ze sprawiedliwości.
Polak, który zamordował rodzinę na wyspie Jersey został uznany za niepoczytalnego. Oczyszczono go z zarzutu morderstwa, jest winien "zabójstwa z winy nieumyślnej".
Jeden fragment:… "Gdy żona przyznała, że poznała innego mężczyznę, Rz. usiłował targnąć się na swe życie, upijał się i szukał przygodnych kontaktów z kobietami. Zabójstwa dokonał kuchennym nożem, na krótko po tym, gdy wraz z rodziną wrócił z wakacji w Polsce. "..
Sugeruje on , że morderca wcześniej dowiedział się o romansie żony, a więc miał czas na przeanalizowanie tej informacji i zaplanowanie morderstwa.
Morderca ponoć "słyszał głosy" w głowie i to miałoby być okolicznościa łagodzącą. A ja się pytam Z JAKIEJ RACJI??!!??
Jaką różnicę dla oceny czynu jest świadomośc sprawcy? I kto może autoratywnie potwierdzić ,że rzeczywiście jakieś głosy słyszał morderca?A nawet jeżeli słyszał, to co z tego? Tym bardziej taki świr sprawia zagrożenie dla społeczeństwa i należy go skutecznie i trwale od tego społeczeństwa odizolować.
Sprawcy groziło dożywocie, a jaką karę przewiduje prawo na wyspie Jersey za "zabójstwo z winy nieumyślnej"? przypomnę ,że zadźgał on nożem żonę, dwójkę dzieci, teścia i koleżankę oraz jej córeczkę.Kpina ze sprawiedliwości.
Możliwe, że otrzyma karę pozbawienia wolności na dłużej , niz morderca z Norwegii Anders Breivik, skazany na 21 lat pobytu sanatoryjnego , gdzie będzie mógł napisać książkę , swój manifest oraz wypocząć po trudach wielogodzinnego polowania na ludzi na wyspie Utoya.
W tym przypadku kpiną ze sprawiedliwości było to ,że to oskarżyciele chcieli zrobić z mordercy chorego psychicznie, bo to gwarantowało dożywotnią odsiadkę w zakładzie dla czubków oraz podcinało skrzydła wszelkim legendom tworzonym wobec chorych ideologii Breivika. Idiotyczne prawo karne Norwegii chciano wszelkimi sposobami, uwłaczającymi normalnie rozumianemu prawu naprędce "dostosowywać " do tego konkretnego przypadku. Kolejna kpina ze sprawiedliwości. Na szczęście sąd uznał mordercę za poczytalnego , co z pewnościa odpowiada prawdzie. Nie zakończy to prób "dostosowywania" prawa do przypadku Breivika i z pewnością Norwedzy znajdą sposób i wytłumaczenie, dlaczego osądzony zgodnie z prawem (idiotycznym, ale prawem !! ) wyrok należy modyfikowac tak, aby Breivik nigdy nie wyszedł na wolność.
Breivik to bez cienia wątpliwości morderca i jako takiemu powinno się wymierzyć karę śmierci. W przypadku Polaka , który zadźgał sześć osób na wyspie Jersey są może jakieś wątpliwości , czy aby nie działał w afekcie, ale ława przysięgłych, która stwierdza , iż zabójca "słyszał głosy" nie jest w stanie tego ustalić. Tutaj także najbardziej sprawiedliwą wydaje się być kara śmierci.
trzydziestokilkulatek, Katolik ,chlop z dziada pradziada, wolnosciowiec.