Globalnie i Lokalnie
Like

Dwie minuty nienawiści – Emmanuel Goldestein w Noworosji

31/10/2014
914 Wyświetlenia
1 Komentarze
19 minut czytania
Dwie minuty nienawiści – Emmanuel Goldestein w Noworosji

„Byłem dziennikarzem, przez około 25 lat, byłem kształcony w tym jak kłamać, zdradzać, i by nie mówić ludziom prawdy. Byłem wspierany przez Centralną Agencję Wywiadowczą, CIA. Dlaczego? Bo jestem pro-amerykański.”

„Niemieckie i amerykańskie media próbują sprowadzić wojnę na ludzi w Europie, doprowadzając do wojny z Rosją. Minęliśmy punkt bez powrotu, i mam zamiar wstać i to powiedzieć ..nie jest w porządku to czego dokonywałem w przeszłości, aby manipulować ludźmi, aby siać propagandę przeciwko Rosji”. powiedział w wywiadzie dla RT Udo Ulfkotte, były redaktor Frankfurter Allgemeine Zeitung.

0


Kultura
Problem z Ukrainą polega na tym, że nikt już nie wie gdzie można znaleźć wiarygodne informacje na temat  tego co się tam dzieje. Powodem takie stanu rzeczy może być cytat przytoczony u góry. Każda informacja,  która w jakikolwiek sposób broni, uprawomocnia Rosję, lub Noworosję jest szkalowana, wyśmiewana, pomijana lub najczęściej uznawana za działalność rosyjskich agencji wywiadowczych. Widzę to po moim kraju: Polsce, gdzie każda informacja choćby kwestionująca propagandę Ameryki uznawana jest za propagandę Kremla. Stwarza to sytuację w której nikt już nikomu ani niczemu nie wierzy. A sam proces samodzielnego myślenia staje się bardzo ‘podejrzany’ i kłopotliwy. Mamy powszechną, jedyną, właściwą wersję wydarzeń na Ukrainie i każdy kto choćby zadaje jakieś pytania – nazywamy jest od razu ‘agentem Kremla’. Może nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie zażartość tych którzy bronią tej jednej ‘właściwej’ prawdy. Ta podejrzana jak dla mnie jednomyślność i społeczna zaciekłość w bronieniu tej jednej ‘właściwej’ wersji wydarzeń przywodzi mi na myśl rok 1984 rok Orwella i ‘Dwie minuty nienawiści’ –  co było codziennym czasem w którym członkowie Partii społeczności Oceanii musieli oglądać film przedstawiający wrogów Partii (głównie Emmanuela Goldsteina) i wyrażać wobec niego nienawiść.

W moim kraju (Polsce) takie tematy jak:
neonaziści na Ukrainie
– nowo odkryte masowe groby cywilów w miejscu stacjonowania pro kijowskich batalionów,
– bombardowanie cywilów przez bataliony Azow i Ajdar,
masakra w Odessie
nie istnieją. Nawet jeśli są one poruszane to tylko jako przykład na putinowską propagandę, która fabrykuje fakty tak samo jak robiła to za czasów NKWD i KGB. Mówiąc szczerze sam nie wiem  z czego to wynika. Czy z ilości lat owych, czołowych, polskich komentatorów politycznych żywo pamiętających stan sowieckiej okupacji w Polsce? Czy jest to dyktowane zwykłą głupotą? Czy może tak dobrze rozwiniętą dezinformacją amerykańskiego wywiadu w Polsce? Chociaż w tym momencie pewnie część polskojęzycznych czytelników oburzy się – jak to amerykański wywiad w Polsce? Przecież to nie możliwe, tutaj może działać tylko zły, rosyjski wywiad rodem z KGB i ZSRR. Za samo przedstawianie w tym tekście innej perspektywy niż ta ‘właściwa’ przez ‘życzliwych’ rodaków tradycyjnie już zostanę nazwany zdrajcą swojej ojczyzny i ‘agentem Kremla’. Przyzwyczaiłem się już, ale i tak mimo wszystko dalej wybieram samodzielne myślenie.

Dochodzimy jednak w tym momencie do kwestii najważniejszej. Do tego, że sam proces samodzielnego myślenia stał się obecnie czymś ‘groźnym’, niepopularnym, szkalowanym i co najważniejsze automatycznie powiązanym z działaniem na rzecz Kremla! Czyli z góry zdyskredytowanym. A gdy myślenie i kwestionowanie jest z góry ‘złe’ faktycznie zaczyna robić się ‘duszno’ jak za czasów ZSRR lub NDSAP. W tym momencie do gry naprawdę wchodzą Służby Specjalne i zakulisowe sterowanie opinią publiczną poprzez media chociażby.

Dezinformacja
Obecne ruchy polityczne są tworzone prze ludzi mentalnie pokroju tych którzy zabijają się w supermarketach za nową wersję Ipoda czekając na niego przedtem 2 dni w kolejce pod sklepem. Ruchy polityczne tworzone są dla ogłupionych idiotów. Ta sama supermarketowa mentalność przekierowywana jest na tzw. ‘prodemokratyczne’, ‘oddolne’ ruchy. W dobie Internetu i tzw. ‘wolności obywatelskich’ na  implementowane społecznie idą tak samo jak na produkty w supermarkecie tworzy się sztuczny popyt i napędza się zidiociałych ludzi w tym czy innym kierunku jak kury na farmie aby walczyli za sfabrykowane ideały a tak naprawdę z zacięciem fanatyków wykonywali robotę pożytecznych idiotów. Kto tym steruje? Wystarczy podążać za pieniędzmi.

National Endowment for Democracy znana pod nazwą ‘Centrala zmiany reżimów‘ dobrze wykonuje swoją robotę na Ukrainie a ostatnio już nawet w Chinach.

Neonaziści, masowe groby, masakra w Odessie, ataki na cywilów na wschodzie Ukrainy to tylko wymysły putinowskiej propagandy tak aby uprawomocnić swój atak na Kijów i nie dopuścić do niezależności Ukrainy i zaatakować Polskę i Europę. Taki jest przekaz głównych stacji telewizyjnych i głównych polskich dziennikarzy np. Pana Bronisława Wildesteina który w swoim artykule „Jestem Polakiem, pomagam Ukrainie” sugeruje to, że kto nie ‘pomaga’ Ukrainie (w pacyfikacji ludowego powstania w Donbasie) ten nie jest prawdziwym polakiem. Natomiast „Opowieści o ukraińskich, banderowskich, żądnych krwi faszystach są wyłącznie wymysłem Putinowskiej propagandy.” W moim kraju ‘pomoc’ Ukrainie jest imperatywem, z którym się nie dyskutuje: „Powinniśmy (pomagać) to robić niezależnie od politycznych korzyści, gdyż taki jest moralny imperatyw.”

Większość ludzi tutaj faktycznie uważa, że separatyści są nikim więcej jak wyszkolonymi przez Putina agentami. Natomiast bataliony Ajdar i Azow są grupami ukraińskich patriotów, które robią wszystko aby obronić niezależność Ukrainy.

Nikt już nie pyta jak to się stało, że majdan w ogóle powstał, kto strzelał do ludzi, kto za tym stał, kto go sponsorował. Dlaczego ludzie ze wschodnich terenów walczą? Jaki jest tego powód?

Powód jest jeden. Za wszystkim stoi Putin jego żołnierze i jego propaganda która wymyśliła to wszystko. Ci z moich znajomych którzy wiedzą co się dzieje nie piszą nic na ten temat publicznie- nie chcą narażać się na ostracyzm ‘jednego słusznego obozu’ chcącego za wszelką cenę ‘niezależności’ dla Ukrainy, ale też nie chcą narażać się własnym przyjaciołom którzy obrażają się na nich ze względu na wyznawanie‘przerażających poglądów’ nie zgodnych w wytyczona linią. Coś takiego jak publiczna debata w tej kwestii w ogóle nie istnieje. Jest tylko jedna ‘słuszna’ prawda jak za czasów zimnej wojny; po jednej stronie mamy dobrych chłopców z wolnego, demokratycznego świata czyli z USA i złych chłopców Rosjan. W ten sposób podzielony jest właśnie mój kraj. Na tych którzy uważają, że „Opowieści o ukraińskich, banderowskich, żądnych krwi faszystach są wyłącznie wymysłem Putinowskiej propagandy.”

I tych którzy trochę bardziej sceptycznie podchodzą do tematu, lecz jest ich stosunkowo mało.
Ogłoszenie przez Parlament Ługańskiej Republiki zakazu stosunków homoseksualnych pod karą do pięciu lat więzienia, bądź robotami publicznymi do czterech moim zdaniem nie pomaga Noworosji, ponieważ stacza ją do poziomu średniowiecza i stawia ich na równi z krajami Afrykańskimi. Cała nowo obowiązująca ustawa nazywa się „O obronie chrześcijańskich tradycji ludności Ługańskiej od zgubnego wpływu obyczajów wrogich państw, jak Unia Europejska, Kanada czy Stany Zjednoczone”. Wiem, że część ludzi aż kipi z zachwytu nad tym, że będzie tam wprowadzona ustawa o tzw.„zakazie‘ pedałowania”. Noworosja za wszelka cenę chce zatrzymać swój status quo i nie pozwolić aby ‘liberalny’ zachód ją zniewolił – za pomocą jednego ze swoich przejawów – kultury zachodniej.

„Świat coraz chętniej naśladuje wzorce pochodzące z Ameryki, co tworzy sprzyjające warunki dla amerykańskiej hegemoni, sprawowanej pośrednio i opartej pozornie na demokracji i konsensusie.”Zbigniew Brzeziński.

Przed tą pozorną demokracją a konsensusem za sprawą takich właśnie ustaw próbuje uciec Noworosja. Czy jest to dobre rozwiązanie proszę rozstrzygnąć samemu ja jednak mając znajomych gejów raczej do Noworosji bym się z nimi nie wybrał. Osobiście odrzuca mnie zarówno ultra ‘liberalny’ zachód z jego obezwładniającą głupotą i apoteozą zwykłego kretynizmu jak i fanatyzm religijny w postaci narzucania komuś ‘jednej’ ‘właściwej’ dla niego religii i obyczajów. Wschodnia Ukraina jest obecnie terenem gdzie walczą miedzy sobą dwie siły: siły dwóch rożnych kultur i tradycji zachodu i wschodu. Te dzikie dopiero formujące się w bólach tereny wyglądają obecnie jak tereny mitycznych watah gdzie po jednej i drugiej stronie walczą ze sobą grupy nacjonalistów pod różnymi sztandarami:

Azow:
W skład batalionu wchodzą; Włosi, Szwedzi, Brytyjczycy, Chorwaci, Grecy, Norwedzy, Finlandczycy, Niemcy, Francuzi  i nawet Rosjanie. Jeden z członków batalionu tak wypowiada się w wywiadzie udzielonych dla al-Jazeery; „Walczę, ponieważ niebawem mój kraj nie będzie moim krajem, co tyczy się także innych tutaj. Niedługo my, [biali], podzielimy los amerykańskich Indian”. Ochotnicy mają na ciele wytatuowane celtyckie krzyże jak i inne symbole europejskiego nacjonalizmu, które według jednej z głównych polskich gazet ‘Rzeczpospolitej’ są wycinane przez separatystów przez rozstrzelaniem.

AFP Photo / Yuriy Dyachyshyn

Ukrainian ultra-nationalists salute as they march in the center of the western city of Lviv.(AFP Photo / Yuriy Dyachyshyn)

RTR3RZMQ

Rusicz:
Natomiast tak wypowiada się jeden z żołnierzy walczących w batalionie Rusicz, który pokonał batalion Ajdar  finansowany przez Igora Kołomojskiego, gubernatora okręgu Dniepropietrowskiego: „Batalion Azow używa czarnego słońca jako swojego symbolu. Natomiast batalion Rusicz związany z separatystami używa kołowratu – starożytnego symbolu Słowian. Nie, jestem antyrusofobem. Nie mam nic przeciwko faszyzmowi jako systemowi politycznemu, ale nie jest on tutaj obecny. To raczej agresywna liberalno-rusofobiczna szajka posługująca się ideą nieistniejącego narodu.”

AFP Photo / Yuriy Dyachyshyn

„Oczywiście obrońcy Noworosji walczą za rozmaite rzeczy. Jedni bronią swojej ziemi, swoich domów i rodzin. Inni chcą pomścić zabitych Rosjan. Jeszcze inni walczą o pokój na ziemiach Noworosji. A niektórzy chcą walczyć z faszyzmem. Nie trzeba dodawać, że faszyzm w XXI wieku jest niebezpieczny, gdyż rozwija się przy milczącej zgodzie większości. Już teraz faszystowskie slogany „Sława Ukrainie, sława bohaterom” w całej Europie traktowane są nie jako analogia „Heil Hitler” lecz coś pokojowego i demokratycznego.
Jednocześnie Europa postrzega ludzi, którzy bronią swojej ziemi, domów i narodu rosyjskiego jako terrorystów i okupantów. W oczach większości Ukraińców oddziały takie jak nasz to odpowiednik terrorystów bin Ladena, a Bataliony Ajdar czy Donbas – obrońcy demokracji.
Nacjonalizm rosyjski, niezależnie od orientacji politycznej to przede wszystkim stawianie interesów narodu rosyjskiego na pierwszym miejscu i działanie dla dobra tego narodu. I nie ma tu miejsca na rozmowy o czystkach etnicznych.”

Wydarzenia na Ukrainie jak widać podzieliły europejskich nacjonalistów. Po stronie Prawego sektora walczą aktywiści z włoskiego CasaPound Italia, Czesi z Delnicka Strana Socialni Spraviedlivosti, Szwedzi z Nordisk Ungdom, niezależni nacjonaliści francuscy i chorwaccy.

Po stronie Rosyjskiej walczą  Brytyjska Partia Narodowa, francuski Front Narodowy, grecki Złoty Świt, jak również węgierski Jobbik. Pojawiaj ais pogłoski o ochotnikach z Węgier i Serbskich Czetnikach, którzy pomagają prorosyjskim separatystom.

Putin z zasady ma być ‘zły.’ W innym wypadku nie było by już żadnego argumentu na to aby instalować  bazy wojskowe przy granicy z Rosją i zadość uczynić planetarnym ambicjom NATO, tworowi który powinien zniknąć po układzie warszawskim. Nie zniknął jednak, stając się główną światową potęgą militarną z planetarnymi ambicjami. NATO od upadku muru berlińskiego nigdy nie przestało rozszerzać się na Wschód co jest zignorowaniem zapewnień danych Gorbaczowowi w momencie zjednoczenia Niemiec.

A wszystko dla ‘niezależności’ Ukrainy. Putin przez przyłączenie Krymu i zostawienie Ługańska i Donbasu na pastwę wojny domowej stracił wiele w oczach niektórych Rosjan, którzy uważają, że powinien obronić wszystkie te regiony a nie tylko te ‘wybrane’.

To co się dzieje obecnie na Ukrainie nie ma nic wspólnego  z ‘niepodległością’. Dobrze tą kwestie oddaje  Alain de Benoist w Boulevard Voltaire:
„Jeśli chodzi o ukraińskich nacjonalistów, choć ich cele nie były niedorzeczne, ich analityczne błędy sprawiły, że zostali pionkami tej gry. Wznoszą broń przeciwko swoim krajanom, wymienili prorosyjskiego oligarchę na jeszcze bardziej skorumpowanego „Króla Czekolady” wykonującego rozkazy Waszyngtonu i UE, liczącego na Zachód by ocalił Ukrainę przed bankructwem, która i tak stoczy się do poziomu państwa Trzeciego Świata. Znaczy to, że wybrali większe zło. Nowością jest to, że Europa nie ma już nawet wymówki „sowieckiego zagrożenia” by usprawiedliwić swój atlantyzm. Sposób, w jaki jej opinia publiczna jest systematycznie dezinformowana w sprawie Ukrainy, jest dowodem na serwilizm w jaki popadła UE
A fakt, że USA widzą w nim przeszkodę numer jeden dla swego Nowego Światowego Porządku jest uzasadnieniem dla merytorycznego popierania Putina. Ponieważ to do czego dąży ów globalistyczny porządek jest wrogi nam, tu i teraz.”

Jak informuje wicepremier Andrew Purgin w wywiadzie dla Press TV, Ukraińska armia we wschodnich regionach kraju jest całkowicie kontrolowana przez USA do tego stopnia, iż używają oni tych samych metod jak USA w wojnie z Irakiem tzn. niszczenie infrastruktury pro-rosyjskich miast. Dodatkowo amerykańscy najemnicy byli widziani w Krasnoarmeysku.

Purgin informuje nas też, że niektórzy prorosyjscy bojownicy i cywile zostali zastrzeleni przez Ukraińską Armię a ciała wrzucone zostały do masowych grobów.

Choć zgodnie z dziennikarzami typu Bronisław Wildstein jest to tylko kolejne kłamstwo pro -putinowskiej propagandy. I można by tak w kółko. W końcu jednak dochodzimy do momentu gdy nie trzeba mówić już nic. Wszystko co robi Putin jest złe, cała Rosja jest zła, jest tylko dobra Ukraina i jej niezależność. Dobrzy‘demokraci’ typu Obama i patriotyczne bataliony Azow i Ajdar a wszystko inne to tylko pozbawiona podstaw putinowska propaganda.

Dochodzimy do momentu gdy jest tylko jedna ‘właściwa prawda’. Jeden ‘właściwy przekaz’, jeden ‘właściwy kanał telewizyjny’. A niewygodne fakty nie istnieją w publicznym dyskursie nie dlatego ponieważ są krytykowane w publicznej debacie, ale dlatego ponieważ celowo są wymazywane przez Winstonów Smithów Public Relations przepraszam ‘dziennikarstwa’.

Dochodzimy do momentu gdzie:
„Europa postrzega ludzi, którzy bronią swojej ziemi, domów i narodu rosyjskiego jako terrorystów i okupantów. W oczach większości Ukraińców oddziały takie jak nasz to odpowiednik terrorystów bin Ladena, a Bataliony Ajdar czy Donbas – obrońcy demokracji.”

Autor: Konrad Stachnio
Źródło oryginalne: New Eastern Outlook
Źródła polskie: PrisonPlanet.pl, Konrad Stachnio – blog autorski

0

http://konradstachnio.wordpress.com/ http://konradstachnio.wordpress.com/

http://konradstachnio.wordpress.com/

10 publikacje
0 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758