Bez kategorii
Like

Dwie katastrofy Tu-154 – ta w Smoleńsku i ta we Władywostoku – czym się różnią?

14/03/2012
429 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

Moje analizy w temacie katastrofy smoleńskiej opublikowałem na NE.

0


Dotyczyły m inn zapisów z urzędowych dokumentów Raportu Millera oraz Załącznika do niego:

http://akwedukt.nowyekran.pl/post/51224,komisja-ministra-bylego-millera-ma-wielki-problem-ale-chyba-tego-nie-jest-swiadoma-kara-chlosty-nadchodzi-publicznej-ukryta-prawdziwa-przyczyna-katastrofy-w-smolensku

Pomijając szereg zjawisk nielogicznych i niefizycznych – na które zwróciłem uwagę co do zapisów rejestratorów lotu to zwróciłem uwagę na dziwną rzecz – korespondencje (zapis stenogramów odczytanych w Krakowie).

Tak wyglądały rozmowy wieży i załogi TU-154, który rozbił się we Władywostoku 29 kwietnia 2001 r- króciutki film, animacja MAK-u:

 

 Winą obarczono drugiego pilota – co jest dla mnie podejrzane. Why?

Bo każdy pilot wie, że zanim ściągnie wolant (sterownicę) na siebie, to wcześniej musi przestawić manetki sterowania ciągiem s-ka. To jest nawyk – a nie myślenie.

Co robił zatem w tym czasie pierwszy pilot? Dowódca? Pił kawę na podejściu do lądowania albo kochał się ze stewardessą? Bzdura.

I jeszcze jedna ciekawa kwestia.

Na rys 15 str 18 załącznika do raportu Millera jest informacja o uszkodzeniu steru wysokości (ma on kapitalne znaczenie dla sterowania s-tem) – dziwne, że nikt z komisji Millera nie zwrócił na to uwagi. Oto ten rysunek:

A… 

Oto fragment mojego postu – w oparciu o analizę zapisu parametrów lotu Tu-154 i stenogram rozmów w kabinie pilotów:

Po prostu nałożyłem czasy i rozmowy w kokpicie TU-154 M na zapisy rejestratorów.

"G. Ostatnia faza lotu.

08.40.40 Nawigator – 150 m
08.40.44,5 2 Pilot – 100 m Vp (prędkość przyrządowa) ok. 288-290 km/h
08.40.51,7 Nawigator 100 m (prawie 7 sek lotu poziomego – moja uwaga).
08.40.51,9 Dowódca – ODCHODZIMY NA DRUGIE Vp – 277 km/h –włączone są jeszcze w tym czasie automaty sterowania ciągiem s-ków i sterowania podłużnego oraz oprzecznego –utrzymanie bezpiecznej  prędkość lotu przez automat ciągu.
08.40.52,4 Nawigator – 90, 80 m Jakim cudem? – patrz uwaga wyżej
08.40.53,7 Nawigator – 70 m
08.40.54 – Początek problemów ze sterem wysokości – wg mnie
08.40.54,6 Nawigator – 60 mJakim cudem? – są w tym czasie na automacie ciągu i automacie ster w kanale podł.i poprzecznym.
I DOPIERO TERAZ ODŁĄCZANY JEST KANAŁ STEROWANIA PODŁUŻNEGO. POZOSTAŁE AUTOMATY PRACUJĄ DALEJ.
08.40.55 Odłączenie sterowania w kanale podłużnym – 3 sek po decyzji OCHODZIMY !!!!!!
08.40.55,2 Nawigator – 50 m
08.40.55,9 Nawigator – 40 m
08.40.56 Odłączenie sterowania ciągiem – Vp – 277 km/h ok. 4 sek po decyzji odchodzimy !!!!
08.40.56 – Początek przestawiania dźwigni sterowania s-kami na obroty max Vp- 277 km/h
08.40.57 – Dźwignie sterowania silnikami ustawione na max. Vp – ok. 274 km/h
08.40.57,5 Nawigator – 30 m
08.40.59 – Pierwszy spadek przeciążenia z 1g –„kopniak z góry”
08.40.59,2 – ostre wychylenie steru kierunku – bez zmiany położenia pedału lewego
08.40.59,3 – początek zmian położenia dźwigni sterowania silnikiem na niższe obroty ???? – co
trwa o momentu katastrofy !!!!!! – Vp 268 km/h
08.41.00 – silnik Nr 1 na obr max. – pełny ciąg Rys 31 str 50 Załącznika RM (trudno odczytać czas)
 
08.41.00 Vp 268km/h – kolejne powiększenie wychylenia steru kierunku – bez zmiany poł. pedału
08.41.00 – skok przeciążenia pionowego do 1.22 g – „kopniak z dołu”
08.41.00 – skok przeciążenia poprzecznego – „kopniak z boku”
08.41.00, 6 – Odłączenie automatu sterowania w kanale bocznym
08.41.01 – 2 duże w krótkim czasie po sobie następujące przeciążenia pionowe a potem seria
kolejnych – do czasu katastrofy
08.41.02 – – jeszcze gwałtowniejszy skok przeciążenia poprzecznego – kopniak z boku
08.41.03 –wg rys 15 str 18 Załącznika do RM – uszkodzenie steru wysokości !!!!
08.41.03 – wg stenogramu okrzyk „Kurwa mać”
08.41.04 – wg Załącznika do Raportu Millera – koniec zapisu.
i po 1,5 sekundy
08.41.05,5 – wg stenogramu „krzyk „
Kluczowe wnioski:
1. Szybka utrata wysokości odbywała się w czasie gdy TU-154 M leciał na automatach ustawionych na wysokość barometryczną 100 m i utrzymujących bezpieczną prędkość przyrządową,
2. 4 sek przed końcem zapisusamolot leciał z prędkością przyrządową 268 km/h (minimalna 235 km/H),
3. Komisja Millera przesuneła zapisy rejestratorówwychodząc z założenia, że skok przeciążenia pionowego (gwałtowny "podmuch z GÓRY – sic !!!)– to moment uderzenia w brzozę – co samo w sobie jest niezgodne z fizyką i logiką.
4. Komisja manipulowała z zapisem wysokość TU-154 M w końcowej fazie lotu – co udowodniłem z poprzednim poście.
Resztę wyciągania wniosków pozostawiam Czytelnikom NE. "
Koniec cytatu.
Jaka zatem jest różnica co do zapisu rozmów pilotów i wieży.
Otóż w przypadku katastrofy we Władywostoku czuje się napiecie i nerwowe głosy tak z kabiny jak i wieży.
A w katastrofie smoleńskiej w kabinie rządowego Tu-154M panuje absolutny spokój.
Mimo, że lecąc wcześniej na zadanej wysokości barometrycznej 100 m przez 7 sek i nie widząc ziemi załoga podejmuje decyzję o odejściu od manewru lądowania.
Piloci ściągają wolant na siebie – zrywając tym samym automatyczne utrzymywanie wysokości 100 m i zamierzają się wznosić.
W tym samym czasie pracuje jednak automat ciągu i automat sterowania poprzecznego (lewo – prawo – ster kierunku). Automat ciągu pilnuje bezpiecznej prędkości lotu.
I raptem ze stenogramów wynika, że TU-154 M zaczyna gwałtownie opadać.
Odczytywane są SPOKOJNYM GŁOSEM  wysokości 70m, 50m, 40, 30 m.
I żadnej nerwowości w głosie, żadnego zaskoczenia załogi – co się qrwa dzieje?
Odchodzimy ? I spadamy?
Panowie z MAK-u i KBWL w Polsce – daliście plamę.
Może niech eksperci od drogownictwa badający tą katastrofę wezmą się za spieprzone polskie autostrady a nie za wypadki lotnicze.
Bo w obu przypadkach dali plamy.
Ps:
I jeszcze jeden przypadek problemów TU-154.
Gdyby nie nagranie prawda nie wyszłaby nigdy na jaw.
Dzięki amatorskiemu filmowi w internecie wyszła na jaw poważna awaria tupolewa Tu-154 w Rosji. Maszyna była o krok od rozbicia się. W samolocie należącym do rosyjskiego ministerstwa obrony zaraz po starcie z
podmoskiewskiego lotniska Czkałowskij przestały działać systemy sterowania!


 
 

Gdyby nie amatorskie nagranie,nic by nie wyszło na jaw. Przyczyna? Awaria systemu sterowania – piloci wylądowali sterując ciągami silników  – jest to możliwe tylko wtedy, gdy jeden z -s-ków jest powyżej pozostałych.
 

 

0

Akwedukt

Zyje dosc dlugo i staram sie myslec. W zyciu dzialam na wielu obszarach :-) Fizyka, sztuka inzynierska i logika - to podstawy myslenia racjonalnego. Ale równiez wiem sporo o duchowosci. Bo przed nia przyszlosc.

480 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758