Piotr Duda zdradził, że jedynym politykiem, na którym się nie zawiódł, jest Lech Kaczyński. Na temat jego brata, lidera PiS, nie może zbyt wiele powiedzieć, bo go nie zna tak dobrze, jak jego brata.
Media spekulują na temat przyszłości Piotra Dudy; twierdzą, że szefowanie "Solidarności" to tylko przystanek w jego karierze politycznej. Wielu komentatorów uważa, że Duda jest idealnym kandydatem na następcę Jarosława Kaczyńskiego w Prawie i Sprawiedliwości.
Sam Duda zdradza, że nie ma ambicji politycznych i jest zadowolony z
tego, że może pomagać robotnikom. Zaznacza, że chciałby robić to jak najdłużej. Polityka go nie fascynuje; do jej uczestników ma podobny stosunek jak większość Polaków – nie ufa im. Mówi, że jedynym politykiem, na którym się nie zawiódł, jest Lech Kaczyński. O Jarosławie Kaczyńskim nie może powiedzieć wiele, ponieważ nie ma z nim takich relacji, jakie miał z jego bratem.
Do Prawa i Sprawiedliwości jest mu bliżej niż do PO, ponieważ partia rządząca jest formacją liberalną, a PiS jest bardziej prosocjalny. Aczkolwiek nie podobały mu się działania minister finansów w rządzie PiS, Zyty Gilowskiej. Duda ujawnia, że "Solidarność" szykowała się już nawet do strajków, ale w rolę negocjatora wcielił się Lech Kaczyński i całą sytuację załagodził.