Żadna z obiecanych na Euro 2012 dróg nie będzie gotowa w terminie – podaje rmf24.pl.
Największa porażka rządu to brak dróg ekspresowych, bo żadne z miast-gospodarzy nie zostało połączone bezpośrednią, szybką trasą. "Na przełomie kwietnia i maja ogłosimy, czy autostrada A2 będzie przejezdna na mistrzostwa" – ogłosił w RMF FM minister Sławomir Nowak. Ale słowa nie dotrzymał. Jego resort milczy, a szef GDDKiA Lech Witecki mówi, że tego, czy kibice dojadą do Warszawy autostradą, dowiemy się dopiero na kilka dni przed meczem otwarcia.
Szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad tłumaczy, że praca na budowie autostrady A2 wre i do ostatniej chwili trudno będzie jednoznacznie stwierdzić, czy uda się uzyskać na niej przejezdność, czy też nie. Wykonawca najbardziej opóźnionego odcinka C robi, co może, żeby nadgonić terminy. Zgromadził na budowie mnóstwo ludzi i sprzętu, a urzędnicy GDDKiA nieoficjalnie przyznają, że uzyskanie przejezdności jest rzeczywiście możliwe.
Więcej:
http://www.rmf24.pl/raport-euro2012/fakty/news-drogowe-obiecanki-cacanki-na-euro-zadna-trasa-nie-powstanie,nId,604106
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."