Doradcy rezydenta grzebią w śmietnikach, a fe!! panie rezydencie takim specjalistom trzeba dobrze płacić coby choć na flaszkę „jabola” mieli a nie po śmietnikach szukali. Nieładnie!!
No to już po Euro. A szkoda, bo fajnie było. Ze wszystkich kibiców największe wrażenie zrobił na nas… prof. Roman Kuźniar. Tak, tak, znany doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego do spraw antyamerykańskich też bywał na meczach. Zaszczycił również swą obecnością choćby ćwierćfinał Portugalia-Czechy na Stadionie Narodowym. Na stadion, jak to VIP, wjeżdżał samochodem. Ochroniarze poprosili go o otwarcie bagażnika, gdzie miał dwa wina, które dostał od ambasadora Izraela. Kategorycznie zakazali wwożenia alkoholu. VIP nie VIP – nie było wyjścia, wina trzeba było wrzucić do śmietnika. A to ci pech. Jakież było zdumienie ochroniarzy, gdy po meczu ministerialne auto zatrzymało się, prezydencki doradca wyszedł, wyjął butelki ze śmietnika, zapakował z powrotem do samochodu i odjechał. Na zdrowie, panie profesorze!
http://wpolityce.pl/wydarzenia/31670-prof-roman-kuzniar-i-wino-ze-smietnika-czyli-nic-sie-nie-moze-zmarnowac
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/