Bez kategorii
Like

Donald Tusk pozbawiony odznaczeń

03/09/2012
503 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Tak naprawdę to podobno ustawa zakazuje, ale co tam, udaję, że nie kumam

0


 

 

Dlaczego Pan Prezydent nie odznaczył przybyłego na uroczystość

Odznaczenia dla działaczy opozycji demokratycznej

Pana Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska?

 

Wiem, że Pan Prezydent już na początku wyraził skruchę w tej materii, bo oglądałem transmisję z tego wydarzenia w TVP.info, jakoś tak przed godziną piętnastą puszczoną, ale dlaczego?

Tego właśnie nie dosłyszałem wyraźnie i nie rozumiem, przecież chyba nie dlatego, że się nie zasłużył?

 

Zresztą, z tego co zrozumiałem to zdaniem Pana Prezydenta właśnie jak najbardziej zasłużył, tylko jakby jakieś przeszkody administracyjne, czy cuś. No ale to się chyba da pokonać, ważniejsze meritum, a formę można dostosować do aktualnych wyzwań i potrzeb, no bo skoro mogą w Peru i w Niemczech, to dlaczego w Polsce nie?

 

Obecny był też sam Pan Wałęsa, Lech i przemówienie wygłosił prześlicznej urody i głośno, wyraźnie powiedział. Niestety nie potrafię powtórzyć tego co powiedział i nie mogę też znaleźć śladów tej transmisji ani filmu na stronie Pana Prezydenta.

 

Pan Premier to też wygłosił mowę wspomnieniową, krótką, o tym jak to Wałęsa (jeszcze podobno w tym czasie nie znany ogółowi społeczeństwa) coś pod stocznią był powiedział, że za rok będzie i chociaż wydawało się to niemożliwe, to jednak za pół roku coś tam innego chyba się wydarzyło, czyli jednak cuda się zdarzają – skwitował.

Sam osobiście się nie pochwalił, że był jedną z osób nielicznych, które znały wtedy Wałęsę, ale tak można domniemać, że skoro go słuchał i przytaczał no to chyba wiedział, że ten co mówi to jest Lechu właśnie. Czyli, że znał i nie ma co się wypierać w skromności swojej, czego też oczywiście nie czynił. I jeszcze jakąś organizację studencką niezależną podobno założył po usłyszeniu wezwania tego Wałęsy, Lecha.

 

Zasług Pana Premiera sam to bym może i nawet nie zdołał wyliczyć i dostrzec wszystkich dokładnie, dlatego posiłkuję się pomocniczo stenogramem sejmowym, gdzie natrafiłem na wypowiedzi Premierującego Jaśnie Nam o sobie samym.

 

Link

http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter7.nsf/0/747D8C419B68FA03C1257A6B000A07D8/%24File/20_b_ksiazka_robocza.pdf

 

To wersja robocza, dlatego dla uzmysłowienia sobie skali rozbieżności z tekstem pierwotnie wygłoszonym i nie zmanipulowanym jeszcze oraz porównania niedoskonałości stenogramu z wzniosłością oryginału pozwolę sobie na początku na dłuższy cytat bez omówienia, za to z filmem, linkiem znaczy

„>

 

 

” Ale kiedy myślę o moim dziecku, także w kontekście tej sprawy, to nie tylko dlatego, że spodziewam się, że będzie nadal przedmiotem dociekliwości, szczególnie niektórych państwa posłów. To jest także refleksja. Pozwolicie państwo, że szczegółowe kalendarium zdarzeń przedstawią ministrowie i szefowie instytucji, a jeśli będą skierowane do mnie pytania szczegółowe, to w drugiej części także będę na nie odpowiadał. Ale na początku tej debaty jest potrzebna,  jak sądzę, ogólna refleksja i nieprzypadkowo dla mnie istotne miejsce w tej refleksji ma doświadczenie nie tylko premiera, lecz także ojca. Wytłumaczę w dwóch zdaniach, dlaczego.

Wydaje się, że wtedy kiedy decydujemy się na role polityczne, jeśli mamy także współodpowiedzialność rodziców, wszyscy mamy dokładnie ten sam dylemat:

Na ile zakreślamy granice bezpieczeństwa, granice kontroli, granice własnej interwencji wobec tych, którzy spodziewają się od nas opieki czy pomocy, na ile jesteśmy w stanie zabezpieczyć swoje dzieci czy państwo wtedy, kiedy jesteśmy w rolach publicznych, od wszelkich nieszczęść, zagrożeń i ryzyk, równocześnie pamiętając, że naszym zadaniem jest nie ograniczać zbytnio wolności swoich dzieci czy obywateli.

Ten wstęp jest potrzebny nie tylko dlatego, że każdy z nas dobrze wie, jak często cierpimy w tych sytuacjach rodzinnych, kiedy decydujemy się na jedyne moim zdaniem rozsądne wyjście, czyli dajemy tyle wolności, na ile jest to możliwe, chociaż to kosztuje,”

 

 

 

Będę dzisiaj do państwa dyspozycji przez cały dzień

 

„Ta sprawa ma także wątek osobisty i oczywiście

trudno, żebym o tym nie pamiętał.”

 

Wątki potrafi rozróżniać osobiste od innych, co potwierdza też inny cytat: ”moje personalne urzędowanie”. Pamiętliwy bywa, znaczy się pamięć w dobrej formie i wie o czym należy pamiętać. To cecha przywódcy niezbędna do sprawnego manipu kierowania Państwem.

 

Zdaję sobie sprawę z tego, że opinia publiczna i parlament mają prawo do informacji również w tych sprawach, chociaż odnoszę wrażenie, że staraliśmy się wyjaśnić te kwestie w każdym szczególe. Domyślam się, że pojawią się na tej sali pytania, dlatego jeszcze raz potwierdzam gotowość swoją i moich ministrów do odpowiedzi na każde pytanie, które padnie w tej debacie, niezależnie od jego jakości.

Ale kiedy myślę o moim dziecku, także w kontekście tej sprawy, to nie tylko dlatego, że spodziewam się, że będzie nadal przedmiotem dociekliwości, szczególnie niektórych państwa posłów.”

 

Zdający sobie sprawę, nie odmawiający prawa do informacji, domyślny, przewidujący, że pojawią się pytania, ale i myślący też o swoim dziecku i to nie tylko dlatego, że się czegoś spodziewa. Gotowy do odpowiedzi na każde pytanie.

 

„Musimy w związku z tym, po pierwsze, wyraźnie sobie powiedzieć, czy pierwszym wnioskiem z tej sprawy, tym wnioskiem, który niektórym się narzuca i który pojawia się w ostatnich dniach z taką mocą, powinno być przywrócenie zależności niektórych instytucji,

tu szczególnie głośno mówi się o prokuraturze, od władzy politycznej. (Oklaski)

To pytanie pojawia się i moim zdaniem nad tym pytaniem musimy

pochylić się szczególnie wnikliwie.”

 

Wie zatem co musimy, ba nawet podobno sam decyduje co jest polską racją stanu.

 

I na stronie 149:

Tak jak wspomniałem, po informacjach moich

następnych mówców będę także do państwa dyspozycji.

 

Str. 150

"Będę do państwa dyspozycji dzisiaj przez cały dzień. Dziękuję bardzo. (Oklaski)

Marszałek:

Dziękuję bardzo, panie premierze."

 

 

 

20. posiedzenie Sejmu w dniu 30 sierpnia 2012 r.

Informacja prezesa Rady Ministrów i prokuratora generalnego

o działaniach instytucji państwowych w sprawie spółki Amber Gold227

 

Tylko tak się zastanawiam dlaczego to pomimo wezwań do koncyliacji jednak nadal się atakowało Pana Premiera i zarzucało mu się nawet, że mówi nieprawdę, czy cuś, skoro wiadomo, że„pan Premier nigdy nie kłamie” (sam Pan Rzecznik Graś Paweł potwierdził ten cytat przełykając ślinę) i niby skąd by już wtedy, przed zakończeniem dnia znaczy i obrad, znał stenogram taki jeden:

„Poseł Wincenty Elsner:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Cytat ze stenogramu z dzisiejszego wystąpienia premiera: Będę dzisiaj do państwa dyspozycji przez cały dzień. Do końca dnia jeszcze daleko, a premiera dawno już nie ma. Taka jest wiarygodność słów premiera RP.

(Wesołość na sali, oklaski)”

 

0

Gasipies

Piotr

110 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758