Ostatni prezydent Niemiec, Christian Wulff, musiał zrezygnować z urzędu z powodu PODEJRZENIA o korupcję.
Niemieckie przykłady
Z kolei minister, Rudolf Scharping wybierał miejsca ministerialnych konferencji blisko hiszpańskiego archipelagu, gdzie wypoczywała na urlopie jego przyjaciółka. Za drugim razem dziennikarze opisali „nieoptymalną” trasę samolotu rządowego. Mimo że minister zwrócił koszty podróży, musiał opuścić stanowisko.
Największą cenę, za niejednoznaczną moralnie decyzję podjęcia pracy dla Gazpromu przez byłego szefa partii i premiera, Gerharda Schroedera, płaci niemiecka socjaldemokracja, której popularność bardzo spadła, podczas gdy wskaźniki popularności samego Gerharda Schroedera wykazują niezmiennie wartości zbliżone do błędu statystycznego.
Są też w Niemczech pozytywne przykłady. Syn Helmuta Kohla , aby uniknąć posądzenia o prywatę, pracował w Turcji, poza zasięgiem wpływów swojego potężnego ojca. Tam w końcu osiadł i się ożenił.
Przełamanie tabu
Dzisiejsi niemieccy dziennikarze raczej nie piszą o korupcji w innych krajach, a szczególnie o korupcji występującej w powiązaniu z osobami pochodzenia żydowskiego lub nawet z tymi osobami powiązanymi, może z wyjątkiem wyroków sądowych państwa Izrael wobec funkcjonariuszy tego państwa. Wydaje się, że do przełamania tego tabu przyczyniła się skala korupcji w Polsce i wielość jej odmian w rodzinie Tusków.
Zarzuty wobec Tuska
Christina Hebel z lewicowego „Der Spiegel” 25.08.2012 opisuje „Śliskie interesiki premierowicza Tuska”, ilustrowane zdjęciem rodzinnym. Podpis pod zdjęciem: „Premier Tusk i jego Problemsohn” (czyli problem syna). W języku polskim, jeżeli chcemy postawić znak równości między słowami, używamy słowa „to”. „Syn Donalda Tuska to problem” brzmi jednak nieprzekonywająco naiwnie w kontekście artykułu niemieckiej dziennikarki, która przedstawia zarzuty wobec premiera.
Miał wyrzucać skorumpowanych ministrów, ale tylko do czasu, kiedy jego własny syn, Michał, uwikłał się w podejrzane interesy.
Korespondentka opowiada też o aferze hazardowej i sprawie ministra Sawickiego.
Ponowny sukces wyborczy Tusk zawdzięcza opinii uczciwego polityka. „To się właśnie skończyło” – pisze korespondentka „Der Spiegel”, przechodząc do szczegółowego opisu afery juniora. Wylicza jego „błędy”i przedstawia jego wywiad z szefem linii lotniczych OLT, w którym pytania i odpowiedzi pochodziły od niego samego.
Gdy zabrakło pieniędzy dla wierzycieli, wziął je od Amber Gold, ale odważnie przyznał, że ojciec mu to odradzał.
Dziennikarka pyta, dlaczego premier ostrzegł syna, a nie ostrzegł tysięcy inwestorów. A poza tym, czy nie korzystał z wiedzy kontrwywiadu?
W opisie działania Amber Gold pod tytułem „Gdańskie bagno?” powtarza się pytanie , w jaki sposób junior zdobył nową pracę. Pojawia się też określenie „gdańska ośmiornica”. Tymczasem Tusk atakuje prasę kolejnymi konferencjami, na których przekonuje, że syn płaci za błędy gigantyczny rachunek, choć jest „uczciwym człowiekiem” i premier ma do niego „całkowite zaufanie”. Poza tym nie jest głównym sprawcą afery Amber Gold, działa na własny rachunek i nigdy o nic nie prosił ojca. To, co robi junior Tusk, nie ma żadnego znaczenia dla rządu.
Zdaniem „Der Spiegel” premier „stracił twarz”.
Zdanie opozycji
Partie opozycyjne nie dają spokoju rządowi, domagając się powołania komisji sejmowej. Mariusz Błaszczak z PiS chce pełnych odpowiedzi, „czy organy państwa obserwowały powstanie i rozwój firmy”. Oprócz tego opozycja domaga się zbadania reakcji urzędów państwowych, gdy już poznały, że „w Amber Gold dzieją się rzeczy niemające nic wspólnego z prawem”.
Opozycja krytykuje rząd za opieszałość w tworzeniu regulacji prawnych dla banków i parabanków, które funkcjonują bez kontroli KNF.
Niskie notowania
Afera z biznesami Michała Tuska wyszła na jaw nie w porę. Rząd planuje tej jesieni trudne reformy, ma zmniejszyć deficyt i pomóc bankom. Teraz jednak Tusk musi zająć się swoimi problemami – jego wysokie notowania spadły. 65% Polaków źle ocenia jego pracę. Tyle Christina Hebel dla „Der Spiegel”.
Fałszerz szefem parabanku
Springerowska „Die Welt” 20.08.2012 w artykule Gerharda Gnaucka już w tytule stawia pytanie, czy podległe premierowi Donaldowi Tuskowi służby specjalne pomogły uchronić rodzinę Tusków przed kompromitacją. 50.000 klientów, głownie drobnych ciułaczy boi się o swoje 20 milionów euro (dzisiaj już wiemy, że chodzi o sumę prawie 200 mln. euro). Niektóre liczby i informacje podane przez „Die Welt” są nieaktualne.
Gdańszczanin Marcin Stefański, od momentu ślubu noszący nazwisko Plichta (co w niektórych gwarach w Niemczech można by przetłumaczyć jako najważniejszy obowiązek) stworzył parabank i to pomimo wyroków sądowych w sprawach o fałszerstwa dokumentów i przestępstwa gospodarcze.
Pieniądze do Niemiec
30-letni Michał Tusk uchodził za specjalistę od spraw transportu powietrznego w „Gazecie Wyborczej” Adama Michnika. Szef gdańskiego oddziału gazety „po 7 latach nieomal idealnej współpracy” dystansuje się wobec byłego współpracownika w związku z konfliktem interesów pomiędzy gazetą a OLT. „Fakt” informuje o wywożeniu dużych sum pieniędzy samolotami OLT do Niemiec. W cieniu ma stać kolejny polski biznesmen powiązany ze zorganizowaną przestępczością.
Czytelnikowi prasy springerowskiej trudno byłoby wyobrazić sobie, aby władza przez niego wybrana mogła mieć jakiekolwiek związki z przestępcami.
Stały problem
Gabriele Lesser z zielonego „taz” pisze: „O nepotyzmie, partyjnej znajomościówie, skandalach i korupcji w Polsce”. Stanisław Kalemba z PSL ma zawdzięczać swój urząd nepotyzmowi PSL.
Nepotyzm korupcja i szara strefa są problemami, z którymi nie poradził sobie żaden dotychczasowy polski rząd: Prawo i Sprawiedliwość utknęło na seksaferze i dziwnych interesach koalicjantów z Samoobrony i LPR. Wcześniej w wyniku skandali korupcyjnych padł rząd SLD.
Było dobrze, jest źle
Zdaniem dziennikarza, gdy doszło do afery hazardowej, Tusk wyrzucił odpowiedzialnego ministra i zapowiedział kary za korupcję. To uratowało mu głowę i przyczyniło się do wyborczego zwycięstwa koalicji PO-PSL.
„Afera taśmowa”, zawdzięczająca swoją nazwę tajnemu nagraniu dwóch funkcjonariuszy PSL, rzuca złe światło na Tuska. „On musiał wiedzieć o kosmicznym nepotyzmie PSL. – zarzucają mu krytycy. „Dlaczego nie zareagował?”.
Ciekawe, ile „rządowych miejscówek” przekazali funkcjonariuszom PSL były minister rolnictwa Marek Sawicki, jego zastępca, szef działu i szef agencji rynku rolnego?
Następca Sawickiego jest znany przede wszystkim jako przeciwnik wejścia Polski do Unii Europejskiej, a całe życie obracał się wyłącznie w kręgu działaczy PSL.
Jego zadaniem byłoby nie tylko negocjowanie nowego rolnego budżetu Unii Europejskiej, ale także zwalczanie nepotyzmu i korupcji we własnych szeregach. Nic dziwnego, że już jego pierwsze wystąpienie publiczne zostało przerwane przez szefa jego partii.
Jesień może być w Polsce bardzo gorąca – podsumowuje swój artykuł Gabriele Lesser.
Ostrzeżenie dla turystów
Monachijskie „Sueddeutsche Zeitung” z 21 września w artykule „Śmierć po operacji” ostrzega niemieckich turystów: według statystyk fachowej prasy medycznej prawdopodobieństwo śmierci w wyniku operacji jest w Polsce kilkakrotnie wyższe niż w Niemczech mimo powszechnej dostępności techniki medycznej. Każdy z nas powinien postawić sobie pytanie: Dlaczego?
Tekst ukazał się po raz pierwszy na łamach "Gazety Obywatelskiej" 04.10.2012
"Dzialacz niepodleglosciowy. Wspóltwórca "Ucznia Polskiego", Federacji Mlodziezy Szkolnej i Polskiej Armii Krajowej. Pedagog, manager i germanista. Ulubione motto: "Milsza mi niebezpieczna wolnosc niz bezpieczna niewola” Rafal Leszczynski XV"