To brzmi jak zapewnienie Arbeitslagerkommandant (komendanta obozu pracy, lub jak kto woli – gułagu) o gotowości obozu do sprostania wymaganiom zwierzchności…
02.12.2011.
Rada Prezydentów Businesseurope, fragment przemówienia Donalda Tuska za Forbes.pl:
Premier zapowiedział, że Polska będzie twardo broniła Europy zjednoczonej i poszerzenia Unii. – Polska zrobi wszystko, co w naszej mocy, aby nie fałszowano rzeczywistości, aby nie definiować fałszywie źródeł tego kryzysu, który Europę dopadł w ostatnich latach – podkreślił.
Zwracam uwagę na bardzo osobliwą frazę z tego przemówienia:
Polska zrobi wszystko, co w naszej mocy
Czyż nie jest to dziwacznie brzmiący zwrot ?
Nie – Polska zrobi wszystko co w jej mocy.
Nie – My Polacy zrobimy wszystko co w naszej mocy.
Polska zrobi wszystko, co w naszej mocy…
To brzmi bardziej jak zapewnienie Arbeitslagerkommandant (komendanta obozu pracy, lub jak kto woli – gułagu) o gotowości obozu do sprostania wymaganiom zwierzchności. Mniej jako deklaracja premiera, przedstawiciela suwerennego kraju.
A może przesadzam ?