Bez kategorii
Like

Do POLICJANTÓW, nie Policji; do STRAŻNIKÓW, nie do Straży

21/11/2011
451 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Macie więc wybór, Panowie Oficerowie, Polacy:
– Albo obrona Narodu, Polski,
– Albo posłuszne (nieistotne, że niechętne) wykonywanie wrogich rozkazów.

0


        Panowie oficerowie, POLACY!

 

Przez dwa ostatnie dziesięciolecia z trudem wychodziliśmy ze stereotypu „bijące ramię partii”, „ZOMO Gestapo” itp.

         Przyszliście do pracy w policji czy straży miejskiej, by nas, Polaków bronić od bandziorów, łobuzów i złodziei. Niezależnie od tego, jaką władzę formalną czy nieformalną ci ostatni zdobyli.

Prawda?

Za to wam także – poprzez podatki – płacimy. Ostatnie dwa lata unaoczniły jednak co światlejszym Polakom, że są prowadzone skuteczne próby użycia Was do innych celów.

         Spora część z Was to – ze wstydem – widzi. I głównie do tej części się zwracamy.

 

W lecie 2010, po Zbrodni Smoleńskiej modliliśmy się stale pod Krzyżem Pamięci, Prawdy i Nadziei na Krakowskim Przedmieściu, przy pałacu namiestnikowskim. Z początku Krzyż był realny, drewniany, poświęcony przez księdza Stanisława Małkowskiego, a po zrabowaniu drewnianego – był i jest dalej – ale wirtualny.

Przeżyliśmy tam obrzydliwą agresję lewactwa, zboczeńców i satanistów. Agresja ta była nie tylko tolerowana ale i wspierana przez władze Warszawy, a hołubiona i wspierana przez policję i straż miejską.

Wielokrotnie wtedy rozmawiałem z oficerami straży i policji, którzy zamiast aresztować bandziorów bluźniących Krzyżowi, urągających pamięci pomordowanych, oraz kopiących modlące się staruszki, musieli bronić i wspierać bandytów. Taki mamy rozkaz – mówili ze wstydem nam, oburzonym.

Ostatnio, 11 Listopada, patrioci z całej Polski przyjechali do Warszawy na Marsz Niepodległości. Był to marsz DOMAGAJĄCY SIĘ Niepodległości ! Tej Niepodległości żądaliśmy i żądamy, bo nie dane nam jest się nią cieszyć. Wszyscy razem, jednym głosem śpiewamy w hymnie „Boże, coś Polskę” : „Ojczyznę wolną, racz nam wrócić Panie!”

Było nas kilkadziesiąt tysięcy, profesjonalnie rozbijanych na wiele nurtów. Nurtów puszczanych różnymi ulicami, w różnych kierunkach. Bo skonfliktowane przed wiekiem nurty ideowe – t.zw. narodowców i piłsudczyków – teraz, wobec agresji lewactwa, anty-polonizmu, zboczeń i satanizmu – połączyły się w walce o wolną Polskę. To przeciwników Polski bardzo boli. Boją się nas.

Z ogromnym niesmakiem i bólem widzieliśmy udział w anty-polskich prowokacjach – policyjnych, brutalnych tajniaków, oraz uzbrojonej i umundurowanej policji. Tylko dzięki odważnym obserwatorom i uczestnikom demonstracji patriotycznej, rejestrującym zdarzenia,  mamy dowody, że np. to tajniak katował  chłopaka idącego z polska flagą. Przytrzymywali mu zaś ofiarę – umundurowani oprawcy. Jest szyderstwem, że rzecznicy policji, musząc przyznać, że to ich pracownik, jednocześnie oświadczają, że nie może być przesłuchany – bo uszkodził sobie rękę czy nogę. Bijąc Polaka !?!

Odróżniliśmy trzy rodzaje policjantów:

1) Z 10% to brutalni, szkoleni bandyci, mający za zadanie prowokować i szerzyć terror. Prowokatorzy w białych, dla odróżnienia kominiarkach, czyli pracownicy policji spowodowali te wielkie szkody materialne, o których trąbią medialne prostytutki. Sam widziałem akcję bandytów ubranych (może przebranych?) w policyjne mundury przy parku Ujazdowskim – bijących dziewczyny, by spowodować reakcję będących z nimi chłopaków.  

2) Brali w tym też udział inni policjanci, niechętnie wykonujący szokujące czy uwierające ich rozkazy, ale czynni przeciw Polakom.

3) Byli też (większość) policjanci usiłujący nam pomóc, ochronić. Mundurowi, którzy ze wstydem obserwowali to, co się wyprawia i w miarę swych możliwości – i odwagi – pomagali ludziom.

Nie możecie dopuścić do takich podziałów!

 

Nie chcemy też dopuścić do tego, by kulturalny człowiek na widok munduru kurczył się ze strachu czy obrzydzenia i myślał (czy krzyczał) „ZOMO, policja Gestapo!”.

 

Oczywiście te same rozważania powinny dotyczyć wojska. Niewiele o nim wiem istotnego, może poza uwagą jednego z generałów, że już muszą wynajmować firmy prywatne do służby wartowniczej.

Teraz decyduje się, jak wojsko zareaguje np. w razie rozruchów głodowych.

 

Co możecie zrobić?

 

Na razie widzimy tyle:

1)    Uświadomić sobie i kolegom (wiemy, to nie jest ani miłe ani bezpieczne), że w Waszej formacji zagnieździły się grupy terrorystów, szkolonych prowokatorów, speców od „broni akustycznej” itp. Czy one są dla Was „tajne”?

2)    Zawiadamiać niezależne i odważne media (obecnie są one tylko, czy głównie w internecie) o FAKTACH. Konieczne „przecieki” do opinii publicznej (nie do meRdiów – ci przekręcą!) na temat wszelkich grup siłowych anty-polskich, anty-ludzkich i ich planowanych czy wykonywanych prowokacjach.

3)    Organizować poziomki – struktury zakonspirowane przed bandytami, też tymi „z góry”, w celu przejęcia władzy lub choć przyhamowania ich, bandytów,  zbrodniczej działalności.

 

Teraz (koniec 2011) różni „oficerowie prowadzący” (tak ich umowie nazwijmy) podnieśli głowy. Nie tylko planują, ale i wykonują. Już głównie dla zagranicznych zleceniodawców, bo tutejsi to małe kanalie i pętaki.

 

     Macie więc wybór, Panowie Oficerowie, Polacy:

 

– Albo obrona Narodu, Polski,

– Albo posłuszne (nieistotne, że niechętne) wykonywanie wrogich rozkazów.

 

Przesilenie się zbliża, musicie się zdecydować TERAZ.  

=======================================

PS. Chyba KAŻDY z Czytelników zna uczciwego policjanta, czy strażnika, a może i pułkownika – żołnierza; trzeba z nimi rozmawiać, dyskutować, dać ten tekst. Odpowiedzi i relacje można mi przysyłać (kto chce w ramach KONSPIRY – może pod pseudonimem) na stronę www.dakowski.pl , pod kontakt.

ze strony:

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=4833&Itemid=100

 

0

Bez kategorii
Like

Do POLICJANTÓW, nie Policji; do STRAŻNIKÓW, nie do Straży

19/11/2011
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

Z ogromnym niesmakiem i bólem widzieliśmy udział w tych antypolskich prowokacjach – policyjnych, brutalnych tajniaków, oraz uzbrojonej i umundurowanej policji. Policja i straż musiała bronić i wspierać bandytów — „Taki mamy rozkaz” — mówili.

0


 

Wpisał: Mirosław Dakowski

19.11.2011

 

 

Do POLICJANTÓW, nie Policji;

do STRAŻNIKÓW, nie do Straży

 

         Panowie oficerowie, POLACY!

Przez dwa ostatnie dziesięciolecia z trudem wychodziliśmy ze stereotypu „bijące ramię partii”, „ZOMO Gestapo” itp.

         Przyszliście do pracy w policji czy straży miejskiej, by nas, Polaków bronić od bandziorów, łobuzów i złodziei. Niezależnie od tego, jaką władzę formalną czy nieformalną ci ostatni zdobyli.

Prawda?

Za to wam także – poprzez podatki – płacimy. Ostatnie dwa lata unaoczniły jednak co światlejszym Polakom, że są prowadzone skuteczne próby użycia Was do innych celów.

         Spora część z Was to – ze wstydem – widzi. I głównie do tej części się zwracamy.

 

W lecie 2010, po Zbrodni Smoleńskiej modliliśmy się stale pod Krzyżem Pamięci, Prawdy i Nadziei na Krakowskim Przedmieściu, przy Pałacu Namiestnikowskim. Z początku Krzyż był realny, drewniany, poświęcony przez księdza Stanisława Małkowskiego, a po zrabowaniu drewnianego – był i jest dalej – ale wirtualny.

Przeżyliśmy tam obrzydliwą agresję lewactwa, zboczeńców i satanistów. Agresja ta była nie tylko tolerowana ale i wspierana przez władze Warszawy, a hołubiona i wspierana przez policję i straż miejską

Wielokrotnie wtedy rozmawiałem z oficerami straży i policji, którzy zamiast aresztować bandziorów bluźniących Krzyżowi, urągających pamięci pomordowanych, oraz kopiących modlące się staruszki, musieli bronić i wspierać bandytów. Taki mamy rozkaz – mówili ze wstydem nam, oburzonym.

Ostatnio, 11 Listopada, patrioci z całej Polski przyjechali do Warszawy na Marsz Niepodległości. Był to marsz DOMAGAJĄCY SIĘ Niepodległości ! Tej Niepodległości żądaliśmy i żądamy, bo nie dane nam jest się nią cieszyć. Wszyscy razem, jednym głosem śpiewamy w hymnie "Boże, coś Polskę" i "Ojczyznę wolną, racz nam wrócić Panie!"

Było nas kilkadziesiąt tysięcy, profesjonalnie rozbijanych na wiele nurtów. Nurtów puszczanych różnymi ulicami, w różnych kierunkach. Bo skonfliktowane przed wiekiem nurty ideowe – tzw. narodowców i piłsudczyków – teraz, wobec agresji lewactwa, antypolonizmu, zboczeń i satanizmu – połączyły się w walce o wolną Polskę. To przeciwników Polski bardzo boli. Boją się nas.

Z ogromnym niesmakiem i bólem widzieliśmy udział w tych antypolskich prowokacjach – policyjnych, brutalnych tajniaków, oraz uzbrojonej i umundurowanej policji. Tylko dzięki odważnym obserwatorom i uczestnikom demonstracji patriotycznej, rejestrującym zdarzenia,  mamy dowody, że np. to tajniak katował  chłopaka idącego z polska flagą. Przytrzymywali mu zaś ofiarę – umundurowani oprawcy. Jest szyderstwem, że rzecznicy policji, musząc przyznać, że to ich pracownik, jednocześnie oświadczają, że nie może być przesłuchany – bo uszkodził sobie rękę czy nogę. Bijąc Polaka!?!

 

Odróżniliśmy trzy rodzaje policjantów:

1) Z 10% to brutalni, szkoleni bandyci, mający za zadanie prowokować i szerzyć terror. Prowokatorzy w białych, dla odróżnienia kominiarkach, czyli pracownicy policji spowodowali tewielkie szkody materialne, o których trąbią medialne prostytutki. Sam widziałem akcję bandytów ubranych (może przebranych?) w policyjne mundury przy parku Ujazdowskim – bijących dziewczyny, by spowodować reakcję będących z nimi chłopaków. 

2) Brali w tym też udział inni policjanci, niechętnie wykonujący szokujące czy uwierające ich rozkazy, ale czynni przeciw Polakom.

3) Byli też (większość) policjanci usiłujący nam pomóc, ochronić. Mundurowi, którzy ze wstydem obserwowali to, co się wyprawia i w miarę swych możliwości – i odwagi – pomagali ludziom.

Nie możecie dopuścić do takich podziałów!

 

Nie chcemy też dopuścić do tego, by kulturalny człowiek na widok munduru kurczył się ze strachu czy obrzydzenia i myślał (czy krzyczał) "ZOMO, policja Gestapo!".

 

Oczywiście te same rozważania powinny dotyczyć wojska. Niewiele o nim wiem istotnego, może poza uwagą jednego z generałów, że już muszą wynajmować firmy prywatne do służby wartowniczej.

Teraz decyduje się, jak wojsko zareaguje np. w razie rozruchów głodowych.

 

Co możecie zrobić?

Na razie widzimy tyle:

1)    Uświadomić sobie i kolegom (wiemy, to nie jest ani miłe ani bezpieczne), że w Waszej formacji zagnieździły się grupy terrorystów, szkolonych prowokatorów, speców od „broni akustycznej”  itp. Czy one są dla Was "tajne"?

2)    Zawiadamiać niezależne i odważne media (obecnie są one tylko, czy głównie w internecie) o FAKTACH. Konieczne „przecieki” do opinii publicznej (nie do meRdiów – ci przekręcą!) na temat wszelkich grup siłowych anty-polskich, anty-ludzkich i ich planowanych czy wykonywanych prowokacjach.

3)    Organizować poziomki – struktury zakonspirowane przed bandytami, też tymi "z góry”, w celu przejęcia władzy lub choć przyhamowania ich, bandytów,  zbrodniczej działalności.

 

Teraz (koniec 2011) różni "oficerowie prowadzący” (tak ich umowie nazwijmy) podnieśli głowy. Nie tylko planują, ale i wykonują. Już głównie dla zagranicznych zleceniodawców, botutejsi to małe kanalie i pętaki.

 

     Macie więc wybór, Panowie Oficerowie, Polacy:

– Albo obrona Narodu, Polski,

– Albo posłuszne (nieistotne, że niechętne) wykonywanie wrogich rozkazów.

 

Przesilenie się zbliża, musicie się zdecydować TERAZ.

————————————————

Wpisał: Mirosław Dakowski


 

Prowokacyjne działania policji miały spowodować śmierć dziesiątków, a może nawet i setek ofiar wśród mieszkańców Warszawy", 

http://salski.nowyekran.pl/post/37811,prowokacyjne-dzialania-policji-mialy-spowodowac-smierc-dziesiatkow-a-moze-nawet-i-setek-ofiar-wsrod-mieszkancow-warszawy


 

 

0

Andy-aandy http://blogmedia24.pl/blog/3727

Niezależny wędrownik po necie, czasem komentujący... -- Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą kaądego komunisty i lewaka są: nienawiść, mord, rabunek, okrucieństwo i donos... Serendipity — the faculty or phenomenon of finding valuable or agreeable things not sought for...

823 publikacje
236 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758