Do pana dr Wierzejskiego czyli kto za tym stoi i komu to sluzy.
23/01/2013
623 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Jak mawiaja pryszczaci Angielczykowie ( blednie myslac, ze cytuja Szekspira ): “Hell hath no fury like a woman scorned” ( nawet pieklo nie ma tyle zlosci, co wzgardzona kobieta ), ale skoro jestesmy mezczyznami, to nimi badzmy.
Przyznam, ze nikt nie wycierpial tylu oszczerstw i kalumni, co swego czasu pan wicepremier Giertych. Gownomedia tak nakrecily przeciw niemu spierale nienawisci, ze nawet zdroworozsadkowy pomysl wprowadzenia mundurkow szkolnych napotykal spazmatyczne reakcje odmozdzonych rodzicow ( bedac msciwym polonista nurzalbym teraz ich oduraczone lby w kiblu prozy Gombrowicza – ale nie jestem ani msciwy, ani polonista ).
Pan tez otrzymal swoja porcje zelzywosci – i to z nawiazka. Zagladalem czasem na Pana blog i poziom chamstwa komentatorow nie pozostawial zadnej watpliwosci, ze byla to zorganizowana nagonka “elementow socjalnie bliskich”.
Zgodze sie tez, ze o.Rydzyk potrafi byc niemily, tak jak swego czasu wyjatkowo niemily byl Jan Chrzciciel wobec Heroda Antypasa i jego zony Herodiady. No ale nie po to ludzie wychodzili do niego na pustynie, by zobaczyc czlowieka w miekkie szaty odzianego. Podobnie i dzis – jesli poszukujemy kogos milego i miekkiego w dotyku, to idziemy nie do o.Rydzyka, a do posla Biedronia o niezwyklym rzyciorysie ( pisownia prawidlowa! )
Wracajac, podziwialem obu Panow za mestwo w cierpliwym znoszeniu tych wszystkich upokorzen – i dla dobra Ojczyzny milej i A.M.D.G. – i tym bardziej zdumiewa mnie, ze zamiast dwu twardzieli widze nagle dwu mieczakow, wyplakujacych sie cadykom w chalaty po roznych TVN-ach, jaki to ojciec Rydzyk dreczyciel i potwarca.
Mowiac kolokwialnie – WTF, osrallo Was, Panowie, czy jak???
Na naszych oczach waza sie losy rozglosni, jedynego liczacego sie medialnego komuno-lamacza, a Panowie w charakterze harcownikow GW, TVN i za szbesgojow Bnaj Brit robicie?
A odnosnie pisku w sprawie spisku o.Rydzyka z PiSem, wylozonym w ostatnim wpisie ( Jak to było z dotacjami dla o. Rydzyka? ) to przypomneopowiastke pewnego Murzyna, ktory wybral sie ze swoja druzyna na mecz pilkarski do Anglii. Opowiada o pelnym stadionie, naszych i bialych i o tym, jak na srodku boiska przed rozpoczeciem meczu stanal ubrany na czarno czarownik, wlozyl do ust gwizdek, a jak gwizdnal – to sie taka ulewa zerwala, jakiej w zyciu nie widzial. Otoz kojarzenie faktow na tym samym poziomie.
I jeszcze jedno, ku opamietaniu. Przy Scianie Placzu w Jeruzalem, jakis wyjatkowo pobozny Zyd modli sie tak zarliwie, ze zaglusza wszystkich innych, a glowy to prawie nie rozbije. Podchodzi do niego kilku elegancko ubranych dzentelmenow i pytaja: o co sie modlisz? O kontrakt na tysiac dolarow – odpowiada. To masz ten tysiac i nie zagluszaj, bo my tu sie o naprawde powazne pieniadze modlimy.
Urazona cnota Romana Wielgiego to rzecz wielga, ale Radio Maryja to naprawde powazna dla Polski sprawa. Tonkuju aluzju poniali?