Stanowczo protestuję przeciwko praktyce stosowanej w publicznych mediach, polegającej na uprawianiu kryptoreklamy i próbom prowadzenia publicznego procesu karnego.
List otwarty,
Stanowczo protestuję przeciwko praktyce stosowanej w publicznych mediach, polegającej na uprawianiu kryptoreklamy i próbom prowadzenia publicznego procesu karnego.
W niedzielę 29 stycznia ze zdumieniem obserwowałem konferencję prasową zwołaną przez p. Krzysztofa R., który apelował o pomoc przy poszukiwaniach 6-miesięcznej Magdy K.
Z jakiego powodu TVP S.A. przybyło na tę konferencję, a następnie zrobiło z tego temat dnia? Pan Krzysztof R. jest takim samym abonentem, jak każdy inny. W Polsce codziennie zgłaszane jest zaginięcie jakiejś osoby i publiczna telewizja nie poświęca tym zdarzeniom większej uwagi. Tym razem jednak TVP S.A. zmobilizowała wszelkie środki.
Przez następny tydzień mogliśmy śledzić poczynania pana Krzysztofa R., przedstawianego jako prywatnego detektywa (mimo, że nie posiada licencji). Teoretycznie w szlachetnym celu (odnalezienie 6-miesięcznej dziewczynki) de facto prowadzono kampanię reklamową agencji detektywistycznej prowadzonej przez osobę pozbawioną licencji. Pokazano logo firmy oraz podano jakie oferuje usługi. Ponieważ działo się to czasie nie przeznaczonym na reklamy, można przypuszczać była to kryptoreklama.
Punkt kulminacyjny całej akcji miał miejsce ponad tydzień później, w piątek 3 lutego, kiedy to p. Krzysztof R. dostarczył do TVP S.A. nagranie na którym matka “przyznaje się” -jak twierdzi abonent Krzysztof R. – do nieumyślnego spowodowania śmierci swojego dziecka. Nagranie zostało opublikowane. Pojawiły się także informacje o nieudolności policji. Opublikowany został wizerunek osoby, ze wskazaniem iż jest podejrzana o zabójstwo i materiały, które mogą być dowodem w śledztwie. Próbowano ją publicznie osądzić. Przypominam, że w polskim prawie osoba może być uznana jest za winną jedynie przez sąd i następuje to po zakończeniu procesu. Ujawnianie wizerunku, personaliów osoby podejrzanej nie jest dozwolone, podobnie jak upublicznianie dowodów w sprawie. A miało to miejsce. Na miejscu adwokata tej pani natychmiast skierowałbym wniosek do sądu w tej sprawie. Podpowiadam tu, że każda stacja telewizyjna musi rejestrować i przechowywać to co wyemitowała w celu udostępnienia do celów procesowych. Polecam zapis anteny TVP Info z poniedziałku 03.02.12. Dziwię się także postawie prokuratora, który w tej sytuacji powinien stanowczo zareagować.
Nic takiego się nie stało, przez następne dni TVP S.A. w ramach „bieżącego relacjonowania” podała informacje o wyniku badań psychiatrycznych matki, a także poszukiwań zwłok dziecka – określanych jako “kluczowy dowód w sprawie” oraz stanu zdrowia (fizycznego i psychicznego) matki. To już nie jest “dziennikarstwo” to jest dzicz.
Stanowczo protestuję przeciwko takim praktykom i apeluję do policjantów, prokuratorów, sędziów, aby więcej do takiej sytuacji nie dopuszczali, mają odpowiednie środki. Z obowiązku apeluje także do KRRiTV aby zajęła stanowisko w tej sprawie- jakiekolwiek.
Maciej Wasilewski
Blog przeznaczony do publikacji materialów dziennikarzy obywatelskich przygotowanych na zlecenie Nowego Ekranu lub artykulów i listów nadeslanych do Redakcji