Jak podała we wczorajszym artykule Gazeta Polska Codzienna: koszt budowy kilometra drogi ekspresowej S8, będącej częścią obwodnicy Warszawy, wynosi 200 mln zł i jest to rekord świata.
http://niezalezna.pl/29147-200-mln-zl-za-kilometr
Artykuł ten odgrzewa zimne kotlety i jak to z odgrzewanymi kotletami zazwyczaj bywa nie są one już pierwszej świeżości. Wynika to z prosej przyczyny, że temat ten był już wałkowany przez GW i jednocześnie dokładnie został wyjaśniony. Dlaczego więc Gazeta Polska Codzienna (GPC) w artykule tytułowym Marka Michałowskiego porusza ten temat?
Czyżby magia wysokich liczb zaślepiła ostrość widzenia, a może chodzi o jakąś grę polityczną przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy EURO’2012 mającą na celu nieprzepisowe dokopanie przy tej okazji przeciwnikowi politycznemu?
Niestety faul ten się nie udał, a co gorsze sam faulujący podstawiał sobie nogę.
Treś artukułu zamieściłem w linku, więc nie będę go powtarzał, zajmę się wyłącznie sprawą wyjaśnienia dlaczego ta droga (S8) jest taka droga.
Ale zacznijmy od początku, tj. od historii powstania drogi szybiego ruchu S8 będącej obwodnicą Warszawy wybudowaną na EURO’2012.
Prace koncepcyjne nad wytyczniem trasy S8 zakończono kilkanaście lat przed rozpoczęciem jej budowy. Zaś czynnikiem decydującym o podjęciu się wreszcie budowy tej obwodnicy były zbliżające się zawody piłkarskie EURO’2012.
Jak pamiętamy ogłoszenie przez FIFA decyzji o przyznaniu Polsce prawa do organizacji imprezy EURO’2012 nastąpiło za rządów koalicji PiS/Samoobrona/LPR i jednoznacznie uznane zostało za sukces ekipy rządzącej, która uznała, że jest to dowód międzynarodowego uznania sukcesów polskiej polityki pod rządami wspomnianej koalicji.
Na fali optymizmu rząd przystąpił natychmiast przy wielkim medialnym nagłośnieniu do prac koncepcyjnych nad problemem dostosowania poleskiej infrastruktury do wymogów FIFA.
Jednym z oczywistych problemów wynikających z opóźnień po kryzysie ekonomicznym jaki spowodował upadek komunizmu w Polsce był brak odpowiednich dróg komunikacyjnych, którymi mogliby się poruszać zagraniczni kibice przybywający na mecze rozgrywek EURO’2012.
Dlatego też ze zrozumiałych względów ówczesna koalicja rządowa za priorytet uznała budowę odpowiedniej ilości autostrad i dróg ekspresowych oraz obwodnic.
M.in. problemem był brak obwodnic wokół Warszawy, a więc już w 2006 roku pod przewodnictwem Ministra Transportu z ramienia PiS- Jerzego Polaczka, ogłoszono przetarg na budowę wspomnianej obwodnicy. Ostateczną cenę budowy, ustaloną przez wykonawców zatwierdzono jeszcze we wrześniu 2007 roku, a więc wtedy gdy rządził jeszcze PiS. Cena jaką wtedy ustalono wynosiła za 10,4 km odcinek drogi ekspresowej S8 2 mld 27 mln zł, a więc około 218 mln złotych za kilometr wybudowanej drogi.
Dlaczego więc wtedy droga S8 nie wydawała się taka droga, zaś w dniu 30.05.2012 roku stała się w atykule GPC najdroższą drogą świata?
Przecież nic się od roku 2007 do 2012 nie zmieniło, a droga mimo to stała się droga????
Na to pytanie proszę odpowiedzieć sobie samemu.
Dodam tylko, że od samego początku, tj, od 2006 roku wiadomo było, że przebieg trasy S8 był pod względem kosztów jej budowy bardzo niekorzystny na co nałożyły się następujące czynniki:
1. trasa budowy biegła w większości przez teren miejski, a więc zurbanizowany ze wszelkimi z tego tytułu wyniakjącymi konsekwencjami,
2. trasa na odcinku 2,5 km jest zagłębina kika metrów poniżej powierzchni ziemi, a ściany po obu jej bokach musiały zostać wybetonowane,
3. trasa ta ma przebieg bezkolizyjny co zmusiło do budowy pięciu wiaduktów nad węzłami komunikacyjnymi,
4. dodatkowo trasa ta przecina tory tramwajowe oraz tory kolejowe co dodatkowo wymagało poniesienie kolejnych kosztów,
5. przy budowie trasy musiano przenieść sieci infrastruktury miejskiej, a w tym wielki kolektor przeciwdeszczowy dla prawobrzeżnej Warszawy itd.
Tak więc 218 mln złotych za kilometr tej trasy nie był ceną wygórowaną i do tego wszelkie decyzje wynikające u ustalenia jej kosztów były podejmowane przez rząd Jarosława Kaczyńskiego.
Dla przykładu podam Państwu jak można manipulować "wysoką" ceną budowy autostrad. Otóż we Francji przy budowie autostrady A75 w okolicach miasta Millau za jeden jej odcinek przebiegający nad doliną rzeki Tarn, który miał długość tylko 2460 metrów koszt budowy tego odcinka wynosił 394 mln Euro (około 1.5 mld złotych). Proszę sobie przeliczyć ile wynosił tam koszt budowy 1 kilometra, bo mnie wyszło około 600 mln złotych za kilometr. A więc okazuje się, że droga ekspresowa S8 nie jest nie tylko "najdroższą autostradą świata" a wręcz jest od jednej z najdroższych odcinków autostrad tańsza prawie TRZY RAZY !!!!!
* * *
Na zakończenie dodam,że w ostatnim Raporcie Światowego Forum Ekonomicznego Polska wypadła bardzo źle w dokonaniej ocenie jakości polskich dróg. Według tego Raportu Polska zajęła aż 125 pozycję w klasyfikacji światowej (zdecydowanie niżej niż nasza reprezentacja narodowa) pod względem jakości dróg, ale na pocieszenie dodam, że gorzej wypadły wypadły takie kraje jak: Bośnia i Hercegowina, Haiti, Mongolia i Mołdawia.
Życząc dobrego humoru w korkach, tak w czasie, jaki i PO mistrzostwach piłkarskich EURO’2012:
Pozdrawiam.
Jesli chcesz zbudowac dom, który bedzie sluzyl pokoleniom, zadbaj o jego mocny fundament.