Dlaczego za kadencji Busha nie zaatakowano Iranu-widziane z USA
20/12/2012
656 Wyświetlenia
0 Komentarze
16 minut czytania
Pomimo olbrzymich wysilkow czynionych przez Izrael i jego lobbies, prezydent Bush ktory byl poczatkowo entuzjasta wojny z Iranem w koncu zrezygnowal z niej. Zadecydowala o tym postawa najwyzszych ranga dowodcow wojskowych USA.
Na poczatek uscislenie okresu, w ktorym to US Army miala najwieksze szanse na zaatakowanie Iranu, kiedy elity europejskie, ktore byly sceptyczne wobec inwazji na Irak i prawdopodobnie lyknelyby bajeczke o zagrozeniu terrorystycznym ze strony Iranu, i co najwazniejsze opinia publiczna USA byla nastawiona pozytywnie do wojny z Iranem przez propagande lobby proizraelskiego. Jest to rowniez zasadnicze pytanie wobec obecnej sytuacji wokol iranskiego programu atomowego. Chodzi mi oczywiscie o kadencje jednego z najgorszych prezydentow w historii USA, G. W. Busha. Sprobojmy sie przyjrzec chronologicznie wydarzeniom, ktore doprowadzily do obecnej kryzysowej sytuacji grozacej w kazdej chwili, wybuchem nieprzewidzianej w skutkach wojny.
Wojna z Iranem trwa nieprzerwanie od 1979 roku, kiedy to tzw. iranscy studenci opanowali wbrew wszelkim regulom cywilizowanej dyplomacji amerykanska ambasade i wzieli jako zakladnikow 69 obywateli USA. Glownym powodem tego drastycznego posuniecia wladz w Teheranie bylo okolo 69 miliardow USD zdeponowanych na prywatnych kontach szacha Iranu w amerykanskich bankach. Gehenna zakladnikow trwala do konca kadencji owczesnego prezydenta USA, Jimmy Cartera. Niepowodzenie proby odbicia amerykanskich zakladnikow oficjalnie przypisuje sie pechowemu zbiegowi okolicznosci w postaci sprzetu, ktory sie zepsul podczas akcji przeprowadzanej przez najlepszych zolnierzy z elitarnych jednostek sil specjalnych US Army. A tak naprawde byl to spektakularny sukces wywiadu iranskiego,majacego swoich agentow, swietnie ulokowanych w strukturach wywiadu USA. Pomimo podjetego w glebokiej tajemnicy sledztwa nie udalo sie wykryc iranskich kretow. Wiec zawarto z rzadem Chomeiniego kompromis, w wyniku ktorego Iran uwolnil zakladnikow, w zamian za udostepnienie kont szacha Iranu wladzom w Teheranie. Amerykanskie firmy glownie naftowe utracily swoje miliardowe zyski, ktore robily na iranskiej ropie. Jednak rzad Chomeiniego nie zaprzestal eksportu iranskiej ropy do USA, tylko pieniadze z zyskow na ropie zamiast wedrowac na prywatne konta szacha, lokowane byly na kontach rzadu islamskiego.O tym ze trwala tajna wspolpraca Iranu z USA, pomimo ze Reagan wsparl zdecydowanie rzad Saddama Husseina w wojnie z Iranem, swiadczy afera Iran-Contras, w ktorej to rzad USA chcac ominac przepisy Kongresu, ktore zabranialy oficjalnie pomocy antykomunistycznej partyzantce w Nikaragui, zdecydowal sie na zakup broni wlasnie w Iranie, w ktorym to byl nieoficjalnie w stanie wojny. Widac wtedy wyraznie bylo, ze dyplomacja amerykanska starala sie nawiazac wspolprace z rzadem islamskim, a Iran wtedy byl postrzegany jako wazny partner przyszlosciowy na Bliskim Wschodzie, jakim byl za czasow szacha. Polityka prowadzona przez ekipe Ronalda Reagana wobec Iranu zakladala upadek rezimu Chomeiniego, wskutek wojny z Irakiem i wynikajacymi stad nastepstwami problemow gospodarczych, wobec ktorych republika islamska miala pograzyc sie haosie i ostrym kryzysie gospodarczym, co jak wiemy skonczylo sie na podpisaniu porozumienia i zakonczeniem wojny z Irakiem. Iran wyszedl z tej wojny bardzo oslabiony, ale pozostal niepokonany. Nastepca Reagana , Bush senior, zdecydowal sie zaatakowac Irak, w celu odbicia Kuwejtu. Tajemnica poliszynela pozostaje fakt, ze najpierw judzono Husseina do napasci na Kuwejt, a nastepnie odniesiono spektakularny sukces militarny. Aktywa Kuwejtu opiewaly na sume okolo 100 miliardow USD, i taka sume lacznie wystawily amerykanskie firmy, ktore odbudowywaly Kuwejt ze zniszczen wojennych. Supremacja wojsk USA nie podlegala dyskusji i amerykanska armia pozostala skutecznym stabilizatorem tego waznego strategicznie rejonu swiata. Ekipa Clintona przyjela strategie utrzymywania pokoju na Bliskim Wschodzie na amerykanskich warunkach i to skutkowalo do czasow prezydentury G.W Busha, ktory mial koncepcje uczynienia rejonu Bliskiego Wschodu, jako przyszlosciowej demokracji i wzoru dla calego swiata, oraz straszaka dla roznych watazkow, ktorzy by nie chcieli wprowadzic demokracji na warunkach USA, gdy one tego zazadaja. Za rezydentury Clintona umacniaja sie wplywy lobby proizraelskiego w Kongresie i w administracji rzadowej, czego przykladem bylo skuteczne torpedowanie wszelkich wysilkow rzadu iranskiego do poprawy stosunkow miedzy USA a Islamska Republika. Do najbardziej spektakularnych sukcesow lobby proizraelskiego, bylo skuteczne zablokowanie wspolpracy miedzy rzadem iranskim a amerykanskimi kompaniami naftowymi. Przyklad ten wyraznie pokazuje ze lobby naftowe ma wyraznie slabsze wplywy niz lobby proizraelskie. Nieprawda jest tez twierdzenie, ze tzw. druga wojna iracka, byla w prowadzona pod dyktando kompanii naftowych, w rzeczywistosci byla to wojna o zdobycie hegemonistyczej pozycji przez Izrael na Bliskim Wschodzie, kosztem pieniedzy amerykanskich podatnikow i zyciem tysiecy amerykanskich zolnierzy. Dzisiaj juz wiemy ze za wojna z Irakeim stal Izrael i jego looby w Kongresie i administracji amerykanskiej. Bardzo pomocny do ataku na Irak byla sprawa zamachu 9/11. Chociaz bardzo trudno bylo powiazac Irak i Iran z glownym organizatorem zamachu, Al Khaida i jej najslynniejszym szefem, Izrael wraz ze swoim lobby nie zaprzestaly wysilkow w celu judzenia Busha do napasci na Irak i Iran. Wykorzystano w tym celu mrzonki Busha o demokratyzacji Bliskiego Wschodu.
Po zamachu 9/11 to wlasnie dzieki Iranowi odniesiono zwyciestwo w Afganistanie, gdyz dane wywiadowcze Iranu, pomogly zdecydowanie w obaleniu rezimu talibow. Iranskie sluzby wywiadowcze doradzaly wybor celow w Afganistanie. Po wojnie Iran pomogl USA w osadzeniu przyjaznie nastawionego rzadu w Kabulu, wobec okupacyjnych wojsk amerykanskich. Dzieki Iranowi Amerykanie mieli ulatwiona wspolprace z Sojuszem Polnocnym, co umozliwilo wiele operacji ratunkowych, podczas ktorych uratowano zycie wielu amerykanskich zolnierzy. Dowodztwo wojsk USA w Iraku i w Afganistanie jak i CIA, byly pod wrazeniem skutecznosci wywiadu iranskiego. CIA i Departament Stanu radzily prezydentowi Bushowi, by jego administracja starala sie normalizowac stosunki z Iranem. Jednak ponownie daly znac o sobie wplywy lobby proizraelskiego, ktore przekonaly Busha, ze Iran dalej wspiera terroryzm i nagrodzil pomoc Iranu w stabilizacji sytuacji w Afganistanie na korzysc USA, umieszczeniem Iranu na swojej „osi zla” w swoim oredziu o stanie panswa pod koniec 2002 roku. Na poczatku 2003 roku Iran ponownie probowal nawiazac stosunki dyplomatyczne z Waszyngtonem. Prezydent Iranu powiedzial, ze jest gotowy pojsc na dalekie ustepstwa w sprawie iranskiego programu atomowego, by Iran nie stworzyl bomby atomowej, zadeklarowal zakonczenie wspieranie grup palestynskich przeciwko Izraelowi, zaoferowal tez pomoc w stabilizacji Iraku, a w sprawie Izraela zaakceptowal rozwiazanie dwupanstwowe. W zamian chcial by USA usunely Iran z „osi zla”, zaprzestanie grozby najazdu wojsk USA na Iran, oraz zniosly sankcje. Byc moze dzieki wywiadowi iranskiemu, owczesny prezydent Chatami wiedzial o planach Busha wobec Iranu, wiec jego propozycja zbiegla sie w czasie, gdy wojska USA odniosly calkowity sukces militarny w Iraku i w Afganistanie. Propozycje Iranu byly bardzo dobrym momentem na normalizacje stosunkow USA z Iranem. Niestety w administracji Busha przewazyla pycha nad rozsadkiem i postanowiono wziac Iran na cel. Dyplomatom amerykanskim na Bliskim Wschodzie polecono wyraznie, by nie probowali nawiazac porozumienia z Iranem. Sledzac prase neokonserwatystow mozna bylo przesledzic, jak lobby proizraelskie pchalo USA do wojny z Iranem. Bylo to klasyczne judzenie przeciwko panstwu, z ktorym Ameryka nie miala zadnego interesu, by wejsc z nim w konflikt militarny, naomiast wspolpraca gospodarcza przynioslaby krajom duze korzysci. Izraelscy oficjele mowili wprost przed inwazja na Irak, ze Iran stanowi wieksze zagrozenie niz Irak. Premier Izraela Szaron nazwal Iran swiatowym centrum terroryzmu, uwazajac ze gdy US Army upora sie z Irakiem powinna natychmiast uderzyc na Iran. W kwietniowym numerze National Rewiev neokon Ledden pisal: „Musimy sobie poradzic z glownymi terrorystami. Przynajmniej Iran daje nam szanse na wiekopomne zwyciestwo, bowiem narod iranski otwarcie nienawidzi rezimu i z entuzjazmem stanie do walki, jesli tylko USA wespra jego chwalebny boj”. Sposrod opozycji na emigracji tylko syn bylego szacha zdecydowal sie na wspolprace, natomiast inne organizacje potepily go jako zdrajce Iranu. Zaczeto oskarzac Iran o wysylanie terrorystow na teren Iraku i Afganistanu, sugerowano ze Iran dawal i daje schronienie terrorystom z Al Khaidy. Odkad Stany Zjednoczone zaczely sie na powaznie przygotowywac do wojny z Iranem, od tego momentu zaczely sie klopoty wojsk amerykanskich w Iraku i w Afganistanie. W miare rosnacej presji na prezydenta Busha przez lobby proizraelskie, by wreszcie rozpoczal wojne z Iranem, w Iraku wybuchlo powstanie pod wodza szejka Al Sadra, ktore to zapoczatowalo katastrofe planu Busha, uczynienia rejonu Bliskiego Wschodu jako wzorcowej demokracji. Rowniez w Afganistanie zaczeli ginac amerykanscy zolnierze. Departament Stanu i CIA informowaly prezydenta Busha o klpotach jakie sprawia Iran w stabilizacji Iraku i Afganistanu. Zdecydowanie odradzaly poolityke konfrontacji z islamska republika Iranu. Rowniez kola wojskowe USA wykazywaly duzy sceptycyzm wobec wojny z Iranem. Tymczasem Izrael i jego lobby w USA nie ustawaly w wysilkach w celu zaatakowania Iranu.
Tymczasem w Iranie doszlo do zmiany wladzy. Miejsce ugodowego Chatamiego zastapil nieprzejednany wrog USA i Izraela, Machmud Achmadinejad. Odrzucil on jakakolwiek mysl o porozumiemniu z USA, mowic wprost ze za jego kadencji Iran wejdzie w posiadanie bomby atomowej. Dzieki wywiadowi iranskiemu wiedzial ze Pentagon jest przeciwny wojnie z Iranem, weic postanowil zwiekszyc wysilki celem destabilizacji sytuacji politycznej w Iraku i w Afganistanie, co w efekcie doprowadzilo do katastrofy misji demokratyzacji Iraku i Afganistanu. Kola wojskowe USA uwazaly, ze bez udzialu Iranu niemozliwe jest rozwiazanie problemow USA na Bliskim Wschodzie. Rowniez na arenie dyplomacji dzieki Iranowi poniosla rowniez fiasko konferecja pokojowa w Oslo, ktora miala doprowadzic do izolacji Iranu. Arabia Saudyjsk byla szczegolnie zaniepokojona planami USA i Izraela wobec Iranu. Wobec kompletnie zaskoczonych oficjeli w Waszyngtonie krol Arabii Saudyjskiej przyjal prezydenta Iranu Achmadinejada i wydal oswiadczenie, ze prezydent Bush powinien sluchac swoich sojusznikow, a nie rozkazywac im. Rowniez zaznaczyl ze Arabia Saudyjska n ie wlaczy sie do wojny z Iranem i zaznaczyl ze w interesie jego panstwa USA powinna znalezc rozwiazanie dyplomatyczne. Wczesniej prezydent Iranu nie kryl,ze w razie zaatakowania jego terytorium rozpocznie bombardowanie instalacji naftowych wzystkich krajow w rejonie Zatoki Perskiej , ktore udziela poparcia USA i Izraelowi. Zapowiedzial rowniez atakowanie kazdego tankowca przewozacego rope. Dlatego Arabia Saudyjska musiala zajac jednoznaczne stanowisko wobec zblizajacej sie wojny z Iranem. Pozostale kraje Zatoki zajely podobne stanowiska. Proba calkowitej izolacji Iranu zakonczyla sie wiec kompletnym fiaskiem, jednak lobby proizraelskie dalej nie ustawalo w wysilkach na wywieranie presji na administracje Busha, by rozpoczal oczekiwana przez nich wojne. Rowniez Unia Europejska byla przeciwna wojnie z Iranem. Panstwa Unii Europejskiej nie byly przygotowane na kolejna wojne, pod dyktando USA i Izraela. Tymczasem w samym Pentagonie narastal opor wobec planow atakow na Iran. Pod koniec lutego 2007 roku londynski Sunday Times napisal, ze „wedlug dobrze poinformowanych zrodel, najstarsi ranga dowodcy wojskowi, gotowi sa zlozyc rezygnacje, gdyby Bialy Dom zarzadzil atak na Iran”. Byl to cios nokautujacy dla neokonsow, ktorzy juz wiedzieli, ze poniesli fiasko wraz z lobby proizraelskim. Dlatego nic im nie pozostalo jak pisac coraz bardziej mrozace krew w zylach artykuly, porownujac w nim prezydenta Iranu do Hitlera, a wejscie w posiadanie bronii atomowej przez Iran, okreslali jako zbrodnie holocaustu. Ale bylo to juz tylko ujadanie bezzebnego kundla, ktory tylko moze glosno szczekac, myslac ze im glosniej bedzie szczekac, tym bedzie grozniejszy. Nieodpowiedzialna polityka przowadzona przez Izrael i jego lobby zwiekszyla tylko niebezpieczenstwo dla Izraela, gdyz z kazdym dniem Iran przybliza sie do posiadania bomby atomowej. Oznacza to koniec hegemonii Izraela na Bliskim Wschodzie. Rowniez opinia publiczna w USA z kazdym kolejnym dniem w miare rosnacego kryzysu, nie zyczy sobie wojny z Iranem. To dzieki obietnicy, ze USA nie zaatakuje Iranu, Obama wygral zdecydowanie kolejne wybory. W interesie amerykanskiej racji stanu lezy znalezienie rozwiazania pokojowego pata atomowego w rejonie Zatoki Perskiej. Ameryka musi sie liczyc ze Iran wejdzie w posiadanie bronii atomowej. Do takiej sytuacji doprowadzila nieodpowiedzialna politya Izraela i jego lobbies w USA, oraz sam prezydent Bush, ktory znajdowal sie pod przemoznym wplywem neokonseratystow. Do bialej goroczki i upokorzenia dyplomatow USA, doprowadzilo oswiadczenie pewnego dyplomaty iranskego, ktory mial powiedziec, ze nie bedzie rozmawial z przedstawicielami USA, tylko z Izraelem, gdyz USA i tak bedzie zawsze sluchac rozkazow wydawanych w Tel Avivie, wiec posrednicy sa zbyteczni. Dzisiaj sytuacja wyglada bardziej niekorzystnie dla Izraela, niz za kadencji Busha juniora. Iran jest coraz bardziej bliski uzyskania dostepu do bronii atomowej, a opinia publiczna w USA coraz bardziej jest niechetna wojnie. Ponadto Iran juz zabezpieczyl odpowiednio swoje instalacje nuklearne przed ewentualnym bombardowaniem. Ponadto Iran rozwija technologie rakiet dalekiego zasiegu, ktore moglyby dosiegnac terytorium USA. Rowniez wywiad iranski odniosl olbrzymi sukces, dostarczajac technologie produkcji dronow, czyli bezzalogowych samolotow, sciagajac w calosci na ziemie dron amerykanski najnowszej generacji. Jest to wymierny sukces wywiadu iranskiego. Natomiast jedynym wymiernym sukcesem Mossadu jest mordowanie iranskich naukowcow pracujacych nad tworzeniem iranskiej bronii atomowej. Jednak nie nalezy lekcewazyc wplywow lobby proizraelskiego w Kongresie . Swiadczy o tym kazde glosowanie dotyczace pomocy dla Izraela. Jednak administracja Obamy nie ma ochoty i rowniez pieniedzy na nowa awanture wojenna na Bliskim Wschodzie w interesie Izraela.