Bez kategorii
Like

Dlaczego Tusk chce, by Polska była niesuwerenna?

03/07/2011
345 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Donald Tusk, prezydent Europy, premier Polski, Słońce Peru, nasz Ukochany Przywódca, chce podarować Polakom euro! O tym marzą wszyscy mieszkańcy Polski! A komu podaruje Polskę?

0


 

Bohatera wspólnoty martwi tylko jedno: rosnący sceptycyzm Europejczyków wobec Unii. Zaskakuje go powrót do wartości narodowych, jemu przecież obcych (polskość to nienormalność!). Zdaniem Tuska to bzdura, że integracja w Unii prowadzi do utraty

 

suwerenności*

 

państwa. Tak było w epoce sowieckiej – cytuje Tuska monachijska lewicowa Süddeutsche Zeitung. Nie jest to porównywalne z Europą! Tusk, nazwany powszechnie „konserwatystą”, żąda od partii politycznych, by zamiast antyeuropejskiej agitki, uprawiały agitkę proeuropejską.

 

Rok 2018

 

to data wprowadzenia euro w Polsce. Pod warunkiem wszakże, że „Polska spełni kryteria członkostwa w eurostrefie”, jak się wyraził. To pozwala odetchnąć. Wzrost zadłużenia, osiągnięty przez rząd prezesa Tuska, doprowadzi Polskę do ruiny, zanim euro stanie (?) na nogi.

 

*dla wielu państw właśnie posiadanie własnej waluty jest wyrazem suwerenności. Ponieważ nie wszystkie państwa Europy były prowincjami Rosji, to nieco inaczej definiują one pojęcie „suwerenność“ od państw o mentalności postkolonialnej, jaka cechuje polityków Platformy. Tusk wie przecież, że faktyczna zależność państw członkowskich wskutek tzw. procesu integracji wspólnoty rośnie z dnia na dzień, a suwerenność staje się substytutem autonomii.

 

 

 

Post scriptum: Tusk chce, by Polska „od zaraz” brała udział w spotkaniach ministrów finansów eurostrefy. Jacek Rostowski, minfin z Warszawy, weźmie w nim już udział 11 lipca w Brukseli. Wywołało to lekkie zdziwienie w UE. Ile zapłacimy za te ambicje?

 

Plany prezesa Tuska wymagają reakcji ze strony szefa opozycji, Jarosława Kaczyńskiego!

 

Czy prezes Tusk chce zbudować w Polsce drugą Grecję? Wiele wskazuje na to, że tak. I – co gorsze – może mu się to udać. Jak Platforma wygra wybory, oczywiście. A może wygrać, jeśli troglodytom z „prawicy” uda się przekonać wyborców, by nie głosowali na PiS (wybór między diabłem, a Belzebubem!) lecz na czadowe ugrupowania, jak „Miłośnicy Gąski Balbinki” czy inne , modne ostatnio salony.

 

Druga Grecja – to oznacza państwo o ograniczonej suwerenności (Platforma najlepiej się czuje w takiej „swojskiej” konstelacji, bo zdejmuje to z niej ciężar odpowiedzialności). O tym, że nie żartuję, świadczą słowa premiera Luksemburga, Jeana – Clauda Junckera, który na łamach niemieckiego magazynu Focus stwierdził, że w zamian za pomoc, Grecja musi się pogodzić z „częściową” utratą suwerenności. To oczywiście eufemizm, bo nie można być częściowo suwerennym podobnie, jak nie można być częściowo w ciąży. Albo się jest, albo nie jest. To, że Polska po wejściu do eurostrefy na pomoc byłaby zdana, jest pewne, jak amen w pacierzu.

0

Jan Bogatko

polityka dla zaawansowanych

523 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758