SPOŁECZEŃSTWO
Like

Dlaczego tak się odgradzamy?

23/07/2014
906 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Ogrodzenie domu, dla przeciętego mieszkańca naszego kraju, to oczywiste jak słońce. Jak ogrodzenie to przecież bezpieczeństwo, podkreślenie statusu, porządek. Z jednej strony, określa naszą własność, pokazuje, że od pewnego miejsca zaczyna się nasz teren. Z drugiej strony, ogrodzenie to dosłowny i niepozostawiający złudzeń znak fizyczny, który ciężko sforsować. Podobnie działały w przeszłości wały czy nawet kopczyki z kamieni. Co więcej, nawet odróżniające się znaki w okolicy, jak idealnie ostrzyżona trawa, to znak, iż wkraczamy do innej rzeczywistości. Kwestia ogrodzenia stanowi w pewien sposób ciekawe studium psychologiczne. Pomyślmy o ogrodzeniu, jako o mierze naszego poczucia zagrożenia. Dlaczego, na przykład, w USA czy w Holandii jedynym ogrodzeniem przed domem jest trawnik lub żywopłot? A u nas, w Polsce, nawet osiedla w środku […]

0


Ogrodzenie domu, dla przeciętego mieszkańca naszego kraju, to oczywiste jak słońce. Jak ogrodzenie to przecież bezpieczeństwo, podkreślenie statusu, porządek. Z jednej strony, określa naszą własność, pokazuje, że od pewnego miejsca zaczyna się nasz teren. Z drugiej strony, ogrodzenie to dosłowny i niepozostawiający złudzeń znak fizyczny, który ciężko sforsować. Podobnie działały w przeszłości wały czy nawet kopczyki z kamieni. Co więcej, nawet odróżniające się znaki w okolicy, jak idealnie ostrzyżona trawa, to znak, iż wkraczamy do innej rzeczywistości.

Kwestia ogrodzenia stanowi w pewien sposób ciekawe studium psychologiczne. Pomyślmy o ogrodzeniu, jako o mierze naszego poczucia zagrożenia. Dlaczego, na przykład, w USA czy w Holandii jedynym ogrodzeniem przed domem jest trawnik lub żywopłot? A u nas, w Polsce, nawet osiedla w środku miasta są strzeżone i ogrodzone? Wydaje się, że z jednej strony istotną rolę odgrywa tu czynnik kulturowo-historyczny, z drugiej zaś inne sposoby ochrony mienia. To prawda, że Amerykanie czują się bezpieczniej niż my, a jednocześnie zawierzają w skuteczność innych środków, jak ubezpieczenie czy monitoring.

Obronne i wysokie ogrodzenia naszych domów czy osiedli to często przesadny strach przed otoczeniem. Jest to oczywiście zrozumiałe, przecież poczucie bezpieczeństwa jest niezwykle ważne i niezbędne do normalnego funkcjonowania, jednakże takie działanie niesie za sobą negatywne skutki. Z jednej strony, można mówić o świadomym oddzielaniu się od otoczenia, co nie wpływa na integrację ludzi o różnym statusie mieszkających w bliskiej okolicy, z drugiej strony bogactwo środków ochronnych, ochroniarze na bramkach, to sygnał dla potencjalnych złodziei, iż skoro tam są takie zabezpieczenia, to w domu pewnie kryją się drogocenne przedmioty.

Wydaje się, iż ta kwestia, coraz częściej podejmowana w przeróżnych mediach, pozostanie otwarta i gotowa na kolejne wątpliwości. Jesteśmy przecież krajem wolnym, nie zagraża nam wojna, pierwszy raz w historii możemy chyba powiedzieć, że czujemy się w miarę bezpiecznie. Dlaczego więc tak lubimy się grodzić?

Ktoś powie, spójrzmy na historię, przez wieki to czyniliśmy, bo ciągle ktoś był w gotowości, żeby najechać nasze ziemie. Z każdego kierunku, ze wschodu i z zachodu, z północy i południa. Druga strona powie, ze potrzeba kilku pokoleń, żeby to się zmieniło, a jeszcze inna wyzna ze smutkiem, że tą swoją „obronność” mamy po prostu w genach. I będzie to chyba najlepsze podsumowanie tego tematu.

0

ggraper

17 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758