Nie ma sprawiedliwości na tym świecie. To fakt, nie ma, lecz jest wzamian sporo złej wiary – nigdy nie będzie. Bardziej sprawiedliwy świat byłby lepszy. Wierzymy, że wówczas my stalibyśmy się lepsi. Nie wierzymy natomiast w porządek odwrotny. Staniemy się lepsi i świat będzie lepszy. Pozorne błędne koło niesprawiedliwości da się przerwać tylko w jednym miejscu – w sobie. Wówczas wyłania się z naszego doświadczenia spirala wznosząca lub opadająca, w zależności od tego, czy stosujemy w praktyce prawa wzrostu, czy rozkładu . Po spirali rozwijamy się we współczuciu, mądrości i wiedzy – to jest porządek wzrostu, lub zwijamy w konwulsjach nienawiści i gniewu, przywiązani do impulsów i nawyków ego – to porządek rozkładu. Świadomość Obfitości nie jest specjalnym darem dla wybranych, lecz właściwością rzeczywistości dostępną dla wszystkich. […]
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie. To fakt, nie ma, lecz jest wzamian sporo złej wiary – nigdy nie będzie.
Bardziej sprawiedliwy świat byłby lepszy. Wierzymy, że wówczas my stalibyśmy się lepsi. Nie wierzymy natomiast w porządek odwrotny. Staniemy się lepsi i świat będzie lepszy.
Pozorne błędne koło niesprawiedliwości da się przerwać tylko w jednym miejscu – w sobie. Wówczas wyłania się z naszego doświadczenia spirala wznosząca lub opadająca, w zależności od tego, czy stosujemy w praktyce prawa wzrostu, czy rozkładu .
Po spirali rozwijamy się we współczuciu, mądrości i wiedzy – to jest porządek wzrostu, lub zwijamy w konwulsjach nienawiści i gniewu, przywiązani do impulsów i nawyków ego – to porządek rozkładu.
Świadomość Obfitości nie jest specjalnym darem dla wybranych, lecz właściwością rzeczywistości dostępną dla wszystkich. Dlaczego tak trudno stwierdzić jej obecność?
Odpowiedź jest prosta. Nie szukamy tu, gdzie trzeba. Najprościej da się to napisać: szukajmy w ufności Bogu.
Dlaczego nieliczni opływają w luksusach materialnych, spora część radzi sobie jako tako z realnymi problemami egzystencji, podczas gdy zdecydowana większość populacji gromadzi się pod sztandarami niedostatku, biedy i ograniczeń finansowych?
Bo świat nie jest sprawiedliwy? Bo świat jest złym miejscem i nie stanie się lepszy dopóki nie wypalimy u tych złych chciwości, pychy, arogancji, niegodziwości, żądzy i innych plag grzechów głównych?
Tak, to też.
To też, ale – zacząć musimy od siebie. W sobie najpierw wypalić te nieczystości. Tylko to znalazło się w sferze naszych wpływów.
sciezki duchowe w labiryncie zycia i smierci sa otwarte. Ten blog to ostatnie miejsce, gdzie bedziemy je zamykac kluczami doktryn i dogmatów.