Bez kategorii
Like

Dlaczego pokrywy studzienek są okrągłe?

13/09/2011
990 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Czy jest to pytanie naszego dziecka odprowadzanego rano do przedszkola? Pewnie może się tak zdarzyć, ale o to mogą Cię też zapytać na interview…

0


 

Gdy otrzymujemy zaproszenie na rozmowę rekrutacyjną staramy się przewidzieć jakie mogą paść pytania ze strony osób rekrutujących. Zazwyczaj układamy sobie w głowie historię naszego zatrudnienia, zakres obowiązków, odniesione sukcesy. Wiemy co powiedzieć, gdy zostaniemy zapytani o motywację do zmiany miejsca pracy, o oczekiwania finansowe, o dostępność czyli od kiedy możemy zacząć pracę w nowym miejscu.
Jeszcze bardziej zapobiegliwi mają już gotowe odpowiedzi na pytania wciąż lubiane przez HR-owców typu: jakie są nasze mocne i słabe strony lub jak sobie wyobrażamy rozwój naszej kariery za 2 czy 5 lat. Pytania te choć już obrzydliwie nudne czasem przynoszą ciekawe odpowiedzi. Sprawą nadrzędną jest jakiej odpowiedzi rekruter się spodziewa, szczególnie w odniesieniu do rozwoju kariery w perspektywie kilku lat. Z własnych doświadczeń pamiętam gdy kandydat zapytany przez klienta co będzie robił za 5 lat odpowiedział: „jeszcze nie wiem, może będę hodował szparagi”. Niestety nie byłam bezpośrednim świadkiem tej sytuacji, być może była to odpowiedź z przymrużeniem oka. Pomimo, że kandydat był faworytem i rozmowa ta była jedynie kończącą proces formalnością, klient zdyskwalifikował całkowicie tę osobę. W tym przypadku spodziewał się odpowiedzi dotyczącej związania z firmą na długie lata i rozwoju kariery w ramach jej struktur. Musimy być jednak bardzo dyplomatyczni bo jeśli rozmawiamy z bezpośrednim przełożonym i powiemy, że za 2 lata chcemy awansować – czytaj zająć jego miejsce – to jak to będzie odebrane? Ponoć zdarzają się również takie pytania wprost: „czy chciałaby Pani zająć moje stanowisko?”
Rekruterzy często przeprowadzają wywiad oparty o kompetencje, tzw. CBI (Competency Based Interview). To jedna z najtrudniejszych form wywiadu zarówno dla prowadzącego jak i kandydata. Większość spotkania jest wówczas zdominowana przez pytania typu: „Proszę opisać sytuację, w której musiał Pan rozwiązać konflikt w zespole projektowym”, „Proszę podać przykład najtrudniejszej sytuacji w prowadzonych dotychczas negocjacjach z klientem”…  itd. Są to zawsze pytania otwarte, odwołujące się do konkretnych przykładów.
Bywa, że rekruter / przyszły szef chce wiedzieć czy osoba preferuje pracę w zespole czy woli pracę samodzielną, jakie kandydat ma oczekiwania wobec środowiska pracy czy też swego przełożonego. Pytanie pomoże się zorientować na ile kandydat wpisze się w panujące w firmie reguły czy „dogada się” z przyszłym szefem, poznać co dla danej osoby jest ważne . Wówczas pada prośba o opisanie idealnego miejsca pracy czy też idealnego przełożonego.
Przyjrzyjmy się jeszcze innym pytaniom jakie się mogą pojawić i spowodować, że będziemy musieli tęgo wytężyć umysł. Można by je nazwać „pytaniami ni z gruszki ni z pietruszki”, ale zazwyczaj mają ukryty cel – sprawdzają naszą bystrość, umiejętność funkcjonowania w sytuacji stresowej, kreatywność, nieszablonowe podejście, asertywność czy po prostu inteligencję.
Przykłady
„Pytania od czapy”
Jesteś kierowcą autobusu. Na pierwszym przystanku wsiadło osiem osób wysiadło pięć. Na 2 przystanku wsiadło 6 osób wysiadło siedem. Ile lat ma kierowca autobusu ?
Dlaczego studzienki kanalizacyjne są okrągłe?
Podaj 10 przykładów zastosowania cegły (poza budownictwem)
„Pytania świdrujące”:
Proszę sobie samemu zadać pytanie i na nie odpowiedzieć.
Jakie pytanie musiałbym Ci zadać, żeby dowiedzieć się o Tobie jak najwięcej?
Każdy Kandydat kłamie w swoim CV. A w którym miejscu w swoim CV Ty skłamałeś?
„Pytania ultra-wrażliwe”:
Gdzie jest granica lojalności wobec szefa?
 
Na koniec napiszę jeszcze parę słów na temat zadań czy pytań, które zadają pracodawcy by de facto wyciągnąć pomysły na biznes. Zazwyczaj dotyczą one rozwiązań z zakresu sprzedaży czy marketingu (promocji) – np. proszę opisać jak wypromowałby Pan produkt XYZ naszej firmy?, ale mogą również dotyczyć innych obszarów biznesu. Kandydat winien być ostrożny i zachować balans między sprzedaniem pomysłu a zachowaniem go jedynie dla siebie. Jeden z forumowiczów opisał nawet sposób jak to zrobić:
Technika nazywa TFSystems – techika Two Folders, czyli dwóch teczek…
Na rozmowę idziesz mając dwie teczki jedna teczka, to Twoje portfolio z pomysłami, które przedstawiasz wszystkim na spotkaniach.
Druga super elegancka teczka w odblaskowym bijącym po oczach kolorze jest schowana głęboko w torbie i jej nie pokazujesz.
W teczce tej mogą być zwykłe puste kolorowe kartki papieru formatu A-4 tak włożone, aby była " niby wypełniona pomysłami"…to taka technika wpływu i budowania " legendy marki ". Na teczce tej nie powinno być nic napisane.

Jeżeli pada pytanie :"Jaki masz innowacyjny pomysł na reklamę marki"? to spokojnie wyjmujesz drugą teczkę i mówiąc tak pokazujesz teczkę:
///// czekałam na to pytanie, dlatego się przygotowałam, a pomysł jest w tej teczce!///
Teraz padnie pytanie rozmówcy: //// to proszę pokazać…///
Odpowidasz uśmiechając się tak:///// po zatrudnieniu mnie z przyjemnością udostępnie Państwu świetne i nowatorskie pomysły z tej teczki, ale na razie schowam ją jako mój atut…////”

 
Zapraszam do dyskusji i podzielenia się opiniami o ciekawych lub idiotycznych pytaniach rekrutacyjnych!
 
 
Źródła: http://www.linkedin.com/groupAnswers?viewQuestionAndAnswers=&discussionID=68459398&gid=1962355&commentID=50920937&goback=%2Egde_1962355_member_68383280&trk=NUS_DIG_DISC_Q-ucg_mr#commentID_50920937
http://www.goldenline.pl/forum/2293282/pytania-o-pomysly-na-rozmowie-rekrutacyjnej
 
 
 
0

Headhunter

Praca/Rekrutacja/Selekcja

128 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758