Bez kategorii
Like

Dlaczego milczę w sprawie Buntu Cipek

19/08/2012
464 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Powody są dwa – jeden natury moralno-ludzkiej, drugi – politycznej.

0


Przypomnijmy na początek o co oskarżone są członkinie Pussy Riot. Pół roku temu Bunt Cipek urządził  happening w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, w czasie którego odśpiewał i odtańczył antyputinowską pieśń. Oto link do tego występu

style=”zoom: 1; color: rgb(0, 133, 183); text-decoration: none;”>

Każdy może osądzić sam, zwłaszcza znając język rosyjski, czym był ów performance – poważną demonstracją polityczną, zgrywą, skandalem, bezczeszczeniem miejsca świętego, uzasadnionym protestem.

Ogromną  część swojej działalności w Parlamencie Europejskim poświęcam obronie praw człowieka w Rosji i na Białorusi. Dlaczego akurat w tych krajach? Bo jestem członkiem delegacji PE ds. współpracy właśnie z tymi państwami i podatnik europejski płaci mi (niemałe) pieniądze, żebym się tym zajmował. Kto chce, może zapoznać się z moimi inicjatywami w tej materii na mojej stronie internetowej, a nawet na tym blogu, gdzie co pół roku zamieszczam sprawozdanie ze swojej aktywności – zwłaszcza w materii obrony praw człowieka i demokracji na Białorusi i w Rosji.

Dlaczego więc milczę w sprawie Buntu Cipek? Powody są dwa – jeden natury moralno-ludzkiej, drugi – politycznej. Zacznijmy od tego pierwszego – uważam, że to, co stało się w soborze, spełnia wszelkie kryteria obrazy uczyć religijnych i ludzie w Rosji mają prawo uważać, że ważne dla nich miejsce kultu religijnego zostało sprofanowane. Członkinie Pussy Riot, w ważnym dla prawosławnych miejscu, wykrzykiwały wulgarne słowa, tańczyły, krzyczały, przeszkadzały w modlitwie wiernym. I sądzę, że to, co zrobiły, jest – w cywilizowanym świecie – niedopuszczalne i że nie można tego usprawiedliwiać względami wolności artystycznej czy ekspresji politycznej. Uważam także, iż  rosyjscy prawosławni mają takie samo prawo do uszanowania ich miejsc religijnych, jak katolicy powagi takich miejsc, jak Jasna Góra. Wyobraźcie sobie Państwo, jak zareagowalibyście, gdyby grupa polskich performerów zatańczyła coś takiego przed obrazem jasnogórskim. Zresztą w Polsce już mieliśmy przypadek „artysty”, który w stroju motyla, przeszkadzał wiernym w procesji Bożego Ciała. Czy uznalibyście, że ktoś z polskich artystów ma także prawo tańczyć i wykrzykiwać hasła polityczne w czasie Marszu Żywych w Auschwitz? To także byłoby ok.? Nie sądzę – i właśnie dlatego milczę w sprawie Pussy Riot (nota bene za członkiniami tego zespołu już ujęła się Amnesty International, a ja wciąż nie mogę się doprosić, by uznała Siegieja Kavalenkę na więźnia sumieniawww.freekavalenka.org )

Po drugie – milczę także z politycznej kalkulacji. Wrzawa wokół Buntu Cipek służy Putinowi. Zdecydowana większość społeczeństwa rosyjskiego uznała ten happening, zresztą słusznie, za niedopuszczalne przekroczenie wolności artystycznej i za akt sprofanowania  ważnej dla nich świątyni. Jeśli Zachód i wolny świat będą od  dzisiaj utożsamiane z zaciekłymi obrońcami Pussy Riot, to na długo utrwali się w rosyjskiej opinii społecznej przekonanie, że jesteśmy wrodzy ich kulturze, religii i obyczajom, a najlepszym obrońcą tychże jest właśnie Putin. Zachód może zacząć być postrzegany jako obrońca nie wolności i demokracji, ale owej wolności i demokracji wynaturzeń i nadużyć. Wyobraźcie sobie, jakbyśmy zareagowali, gdyby Janusz Palikot nasikał na hostię, a następnie był zaciekle broniony przez Unię Europejską, w ramach obrony wolności wypowiedzi i ekspresji politycznej. Czy wówczas wzrosłaby w Polsce sympatia do Brukseli, czy jednak raczej zaczęlibyśmy ją uważać za protektora rzeczy złych i haniebnych? Podobnie jest w przypadku Buntu Cipek – ich fundamentalna obrona przez EU i Zachód będzie umacniać putinizm, jako bliższy odczuciom zwykłych Rosjan, i wzbudzać niechęć do ich zagranicznych obrońców. Wie o tym rosyjski prezydent. Pytanie, czy wie o tym Zachód?

Oto dwa powody, dla których w tej sprawie nie zrobiłem nic. Źle się z tym czuję, ale jeszcze gorzej czułbym się, gdybym stanął w obronie Pussy Riot i podjął akcję na rzecz ich uniewinnienia. Mam tylko nadzieję, że dostaną wyrok w zawieszeniu i że za swój skandaliczny i niedopuszczalny wybryk nie będą musiały spędzić w więzieniu tyle czasu, ile spędzają tam prawdziwi polityczni więźniowie. Więźniowie, których sytuacja po ich wygłupach znacznie się pogorszyła.

0

Marek Migalski

283 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758