„Pytają ludzie w rozmowach, listach,dlaczego Unii Wolności nie lubię.Pierwsza przyczyna jest oczywista, przeto rozpocznę od drugiej…”
(Leszek Czajkowski)
Chyba mam na nich uczulenie. Są jacyś tacy… śliczni. Zbyt ładnie uczesani. Zbyt zdolni. Zbyt mądrze mówią. Patrzę na nich, słucham i od razu podejrzewam, że ich piękniuchne twarze to efekt ciągłych operacji plastycznych, fryzurki to starannie wymodelowane peruki, a słowa…? Na pewno nagrali je wcześniej, a teraz tylko je odtwarzają z patefonu! Ogólnie śmierdzą mi plastikiem…
Zachowują się tak, jakby przeczytali wszystkie lekcje z "Polityki dla opornych". Potrafią powiedzieć wszystko.
Uzbrojeni w szczerą, uśmiechniętą twarz mówią: "Nie będziemy brali pieniędzy z budżetu państwa",a zaraz potem :"Przyjmiemy subwencję budżetową dla partii politycznych"."Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki, zwiększymy emerytury i renty" a chwilę później: "To absolutnie nie jest czas na podwyżki". "Zniesiemy podatek Belki", "Nie mamy w planach zniesienia podatku Belki przynajmniej do 2010 roku", "pieniądze z podatku Belki planujemy kierować do…"
I tak od lat.
Od ponad 20 lat nasi "liberałowie" walczą z biurokracją. Żeby w tej wojnie mieć jak najwięcej wojska, ciągle zwiększają zatrudnienie w administracji państwowej.
"Pytają ludzie w rozmowach, listach, dlaczego "liberałów" nie lubię"?
Pierwsza przyczyna jest oczywista, przeto rozpocząłem od drugiej…
"Politycy sa jak krowy. Bez naszej troskliwej opieki zawsze wleza w szkode"."