Na tym filmie nie ma krwi. Kamerzysta chowa kamerę za biurko kiedy
Przybyła jest odwracany. O co chodzi?
%26hl=en%26fs=1%26rel=0″ pluginspage=”http://www.macromedia.com/go/getflashplayer” type=”application/x-shockwave-flash” />
http://
Ani krwi, ani popłochu dziennikarzy, także dziwny brak dociekliwości kamerzysty, co nie chciał sfilmować rany. Dziwny ten kamerzysta, co w momencie obracania „ofiary”, chowa się z kamerą za biurko.
Czy w ogóle istnieje zdjęcie rany?
W dalszej części filmu widać o co chodzi w tym posunięciu polityki fikcyjnej. Ma być odgrzewanie "Tragedii Smoleńskiej" i jest. Niezależnie czy był to zamach czy wypadek, sprawa jest sztucznie wykorzystywana do koncentrowania na nie uwagi opinii publicznej.
W tym przypadku jest to już desperacka próba podgrzewania starego kotleta medialnego. Jednak warto zwrócić uwagę na reżyserię i aktorów biorących udział w przedstawieniu. Wiele się można nauczyć z tej analizy.