Demokracja – scalone materiały z netu i nie tylko – część 1
11/03/2011
518 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
Platon wyróżniał trzy formy pozytywne (monarchia, arystokracja i demokracja konserwatywna), oraz trzy formy negatywne (tyrania, oligarchia i demokracja bezprawna). Idealne państwo jest zbudowane według idei dobra i sprawiedliwości i jako doskonałe nie podlega rozwojowi. Państwo ma za zadanie realizację celów moralnych. Ponieważ funkcjonowanie państwa zależy od wiedzy rządzących, władzę powinni sprawować ci, którym natura pozwala osiągnąć cnotę mądrości właściwą duszy rozumnej, tj. zdolni do zrozumienia idei dobra filozofowie. Tak myślał mądry człowiek 2.500 lat temu. Dzisiaj o tych słowach Platona mało osób pamięta. Dzisiaj powszechnie panuje prawda obiektywna, że demokracja to jedyne lekarstwo na poprawne działanie każdego stowarzyszenia, partii oraz na wybór i sprawowanie władzy w danym państwie. Kto tę PRAWDĘ podważa, ten musi być faszystą! Fałsz stał […]
Platon wyróżniał trzy formy pozytywne (monarchia, arystokracja i demokracja konserwatywna), oraz trzy formy negatywne (tyrania, oligarchia i demokracja bezprawna). Idealne państwo jest zbudowane według idei dobra i sprawiedliwości i jako doskonałe nie podlega rozwojowi. Państwo ma za zadanie realizację celów moralnych. Ponieważ funkcjonowanie państwa zależy od wiedzy rządzących, władzę powinni sprawować ci, którym natura pozwala osiągnąć cnotę mądrości właściwą duszy rozumnej, tj. zdolni do zrozumienia idei dobra filozofowie. Tak myślał mądry człowiek 2.500 lat temu.
Dzisiaj o tych słowach Platona mało osób pamięta. Dzisiaj powszechnie panuje prawda obiektywna, że demokracja to jedyne lekarstwo na poprawne działanie każdego stowarzyszenia, partii oraz na wybór i sprawowanie władzy w danym państwie. Kto tę PRAWDĘ podważa, ten musi być faszystą! Fałsz stał się powszechnie uznawaną prawdą!
Definicja masońska: demokracja to sposób samoorganizacji społeczeństwa w oparciu o wolność, równość i braterstwo – taki, iż zawsze ta triada wartości występuje razem, zawsze się harmonijnie równoważy, zawsze sprawiedliwie rozkłada biedę między uczestników życia publicznego.
Rewolucja francuska uwolniła Dżina z butelki. Głoszony slogan: „wolność, równość i braterstwo – albo śmierć!” ma w sobie ładunek dynamitu. Zrodził w zwykłych ludziach nadzieje, które nigdy nie mogą zostać spełnione, podobnie jak nie można nigdy stworzyć kwadratu o tej samej powierzchni co okrąg. Ten slogan został wyniesiony na sztandary i zrodził trwającą do dzisiaj katastrofę niezaspokojonych oczekiwań społecznych. Slogan ten porwał masy do niszczenia, a nie do budowania.
Chrześcijaństwo przegrywa z propagowaną przez media: świecką wiarą w wolność, indywidualizm, konsumpcjonizm i hedonizm. Róbta co chceta – bawmy się!
Wszystko zaczęło się 2 czerwca 1793 roku, kiedy Marat i jego ludzie wtargnęli na posiedzenie Kongresu Narodowego w Tuileries, gdzie aresztował 22 żyrondystów, których następnie posłano na gilotynę. Po zamordowaniu Marata i ścięciu Dantona, Robespierre przejął kontrolę nad Komitetem Bezpieczeństwa Publicznego, dzięki czemu kontrolował Zgromadzenie Narodowe. Komitet Bezpieczeństwa Publicznego i Trybunał rewolucyjny (który posiadał nieograniczoną władzę orzekania winy i wydawania wyroków) były pierwszymi narzędziami terroru państwowego w czasach nowożytnych.
Skąd wzięło się moralne przyzwolenie na rządy terroru? Kto przygotował grunt? Dowody historyczne wskazują jednoznacznie że uczyniła to masoneria.
Wolter swoje listy kończył wezwaniem Ecrasez I`infanie – niszczcie tę hańbę! – tzn. Kościół.
Wolter, cynicznie wysławiał rozbiór Polski jako "pomysł geniusza".
Diderot pisał: „Ludzkość nie będzie wolna, dopóki ostatni król nie zawiśnie na flakach ostatniego księdza”.
Rousseau: „Człowiek rodzi się wolny, ale wszędzie żyje w kajdanach”.
Dla ludzi Oświecenia Kościół i królowie byli bliźniaczymi tyraniami, którzy utrzymywali ludzkość w łańcuchach. Dlatego księży, biskupów, króla i królowej, arystokracji – trzeba było natychmiast się ostatecznie pozbyć. Zrozumiał więc lud to co mu kładli do głów, że inaczej nigdy wolni nie będą.
Thomas Jefferson na długo przed upadkiem Bastylii napisał; „Jakie znaczenie za wiek, albo dwa będzie miało kilka utraconych żywotów? Drzewo wolności musi od czasu do czasu wzmacniać się krwią patriotów i tyranów. Dla niego to naturalny nawóz”. Rewolucja więc mordowała niewinne kobiety i mężczyzn – dla świetlanej przyszłości całej ludzkości.
Gdy rewolucja obaliła ołtarz i tron, zburzyła także kodeks moralny chrześcijaństwa, i napisała nowy kodeks, który obowiązuje do dnia dzisiejszego. „Wszystko co służy dla osiągnięcia władzy nad światem, co służy rozbiciu państw i narodów, które w naturalny sposób temu procesowi przeszkadzają, jest moralne. Wszyscy, którzy śmieją przeszkadzać temu celowi, muszą być wyplenieni bez żadnych wyrzutów sumienia. Wszystko to czyni się w imię braterstwa.
Jeżeli Bóg nie istnieje, a Kościół jest monstrualnym oszustem, który chce lud ograbić z wolności, to o tym co jest dobre a co złe, decydują ukryte władze światowej rewolucji.
Robespierre stosował terror państwowy, jakobiński środek do pozbycia się monarchii i Kościoła, dający mu władzę absolutną. Masoneria królem zostać nie mogła nigdy. Jedyny sposób to obalić wszelkie monarchie, przejąć system szkolnictwa, i wmawiać ludowi, że zamiast znienawidzonej monarchii mają demokratycznie wybierać masonów lub osoby służące masonom. Demokracja to danie masom pozoru, że mają wpływ na wybór władz w danym kraju. Gdyby lud przypadkiem (mało prawdopodobnym) źle wybrał, wtedy masoneria uruchomia media, które szczują lud na wyłoniony w wyborach demokratycznych rząd, i za przyzwoleniem tego ludu rząd ten obala lub doprowadza do kolejnych wyborów, gdzie oświecony przez media lud, wie już jak poprawnie ma zagłosować. Po to właśnie istnieje demokracja. Nie wsadza się demokracji do innych instytucji, tylko do takich, które pośrednio lub bezpośrednio mogą mieć wpływ na wybory władz państwa.
Oto jaki jest obecnie, prawie 250 lat po rewolucji, rezultat odpowiedniego kształcenia oraz robienie w głowie sieczki w umysłach młodych Polaków. Gdy młody Polak, usłyszy z naszych ust, że w tej organizacji nie panuje wszechwładnie demokracja, to ucieka od tej organizacji gdzie pieprz rośnie. Już nie interesują go cele organizacji, sposoby osiągnięcia tych celów, sprawy naprawy naszej Ojczyzny – zamyka swoje uszy…i ucieka. To nie jest debil, to chory urobiony przez masonów człowiek. Aż strach pomyśleć ilu tak myślących młodych ludzi jest w Polsce. Ten problem nie dotyczy tylko młodych lecz wszystkich osób praktykujących wiarę, że demokracja to jedyny klucz do bramy, za którą jest demokratyczny raj, gdzie jest wolność, równość i braterstwo.