Nie ma w Polsce świadomych demokratycznych wyborów. Specjaliści od mass mediów przekonują masy ludzkie, że gdy nie pójdą do urn wyborczych, to będą rządzić źli ludzie, że muszą iść, aby dobrzy doszli do władzy. Wpaja im się, że władzę trzeba zmieniać często na nową, a nie reperować, prać starą. Demokracja polega na tym, że masą daje się złudzenie, że masy mają wpływ na wybór władz państwowych. Krajem od wielu lat rządzi masa urzędników, a wybrani ministrowie i premierzy, nie mają zielonego pojęcia na jakich danych pracują (fałszywych czy prawdziwych) i muszą pracować na opracowaniach jakie otrzymują od urzędników. Na demokratyczny wybór urzędników masy nie mają co liczyć. Od lat wielu, media głoszą, że jeżeli jakieś państwo jest nie […]
Gdyby wszystkich na świecie wyznawców idei demokracji, zapytano jaki ma być wzór Einsteina: czy m*(c kwadrat), a może m*(c do trzeciej), a może m*(c do dwa i jedna setna) – to demokratycznie uzyskalibyśmy fałszywy wzór, bo skąd niby wszyscy ludzie mają się znać na teorii względności.
Gdy wycieczka z przewodnikiem wyrusza w trasę, to nigdy do głowy turystom nie wpadnie, o ile nie są to idioci, aby na każdym skrzyżowaniu przeprowadzić demokratyczne głosowanie, w którą stronę grupa turystów ma dalej iść.
Gdyby ktoś ogłosił, że nie będzie należał do Kościoła Katolickiego, bo tam nie ma demokracji, to uznalibyśmy, że coś niedobrego dzieje się z jego wiarą. Gdyby do kościoła wpuścić demokrację, aby biskupów, kardynałów i papieża wybierać w wyborach powszechnych – to w rezultacie tej demokracji – chrześcijaństwo przestało by istnieć w ciągu jednego pokolenia. Już widzę jak Palikot, Środa, Urban, Michnik i inni, mieszają z radością ludziom w głowach. Kościół jest STRAŻNIKIEM Prawdy Objawionej, i nie może mieć struktury opartej na demokracji! To tak, jakby ktoś w imię nieomylnej demokracji, wprowadził demokrację do wojska, i od tej pory w boju każdą decyzję podejmowano by demokratycznie. Taka armia, nie była by armią, lecz bandą dyskutantów. Kościół jest na wojnie, którą wypowiedziała masoneria, więc z demokracją musi walczyć, tak samo jak konstrukcja stalowego mostu musi się walczyć z korozją.
Loża masońska, według zasad sztuki królewskiej, czyli masonerii, to prawidłowo zorganizowania społeczność wolnomularska. Jeśli tak, to jest rzeczą zrozumiałą, że proces powstania społeczności wymaga czasu i pracy. Loża to rodzaj idealnej społeczności, w której panują spokój i harmonia między ludźmi. Stosunki w loży oparte są na gruncie tolerancji i braterstwa, ale też dyscypliny i porządku. Tadeusz Cegielski, Wielki Mistrz Wielkiej Loży Narodowej Polski
Masoneria do wyłaniania mistrzów mających 33 stopień wtajemniczenia nie myśli ani przez moment o wprowadzeniu u siebie zasad demokracji, ale do wyłaniania rządów we wszystkich krajów w Europie – narody musza zasady demokracji stosować. Stowarzyszenie, które ma hierarchiczną strukturę, redukuje prawdopodobieństwo, że przeniknie do władz nawiedzony idiota, że on jest mądrzejszy i lepszy, więc to on rządzić powinien, lub przeszkolony intruz, który organizacje rozwali od wewnątrz w najkorzystniejszym dla masonerii momencie.
Pozwól czytelniku, że w tym momencie przytoczyć słowa Bierdiajewa:«Wy, wyznawcy demokratycznej metafizyki, podnosicie bunt przeciw hierarchicznej naturze władzy. Władza wszakże, w istocie, musi mieć hierarchiczną strukturę. Zniesienie wszelkiej hierarchii oznacza zniesienie wszelkiej władzy, powrót do pierwotnego chaosu. Jak dotąd zasada hierarchii została zachowana także we wszystkich demokracjach. Nigdy nie istniała demokracja zupełna, znosząca wszelką hierarchię; nie jest w ogóle możliwa inaczej niż jako krótkotrwały stan przejściowy, po którym na powrót kształtuje się władza poprzez zróżnicowanie i nierówność, poprzez restytucję zasady hierarchii, choćby w zupełnie nowych formach. Całkowita demokracja byłaby po prostu anarchią.»Mikołaj Bierdiajew "O państwie".
Mimo bolszewickiej propagandy (trwającej w Polsce przez 44 lata PRLu), nikt z Polaków nie dał się omamić, że lepszym dyrektorem jego firmy będzie demokratycznie wybrany dozorca. Każdy rozumiał intuicyjnie, że dozorca jest za głupi, aby taką funkcję pełnić.
Państwo to takie bardzo duże przedsiębiorstwo, które może być rentowne, albo gdy jest prowadzone przez szpiegów, lub złodziei, lub idiotów – to może zbankrutować. Tu instynkt zdroworozsądkowy u wyborców zawodzi. Zwykły człowiek nie widzi w państwie przedsiębiorstwa, lecz widzi wyłącznie świętego mikołaja, który ma jemu dużo dać, a zabrać tym co mają. W „głosowaniu demokratycznym” socjalistycznie myślący wyborcy wybierają partię Abackiego, a nie Babackiego, ponieważ Abacki na wiecu naobiecywał więcej gruszek na wierzbie. Demokratyczny mechanizm pozwala tym co władają mediami i służbami specjalnymi, wyeliminować niepożądanych faszysto-nacjonalisto-katolików, a wybrać tych, którzy są namaszczeni przez nich do sprawowania władzy.
Krzysztof Chrobot - Polak, katolik, antysocjalista. - „th?t” w jezyku wietnamskim oznacza „plyty tnace”lub „deska do krojenia” http://www.djoles.pl/mp3/pobierz/937039,detektyw-inwektyw-deska-do-krojenia.html