Dekalog Miłości.
20/05/2011
526 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Do Czytelników mam tylko dwa pytania: czy pisząc poniższe słowa sprzeciwiam się Woli Bożej?, czy bluźnię przeciw Bożemu imieniu? Jeśli tak, to dlaczego? Jeśli nie, to dlaczego? Chrystus idzie w stronę Dobrej Nowiny, czy zakonu zakazów?
- Kochaj i bądź wolny uczciwie.
- Rozmawiaj, najpierw słuchaj i milcz, następnie mów.
- Poprzez medytację i twórczość, pracę i służbę, dawaj pogodne świadectwa godności.
- Twórz czystą przestrzeń w sercu, umyśle i środowisku dla wiedzy pełnej współczucia, która – w swym miłosierdziu – gasi ogniska cierpienia, chorób, głodu i konfliktów.
- Uśmiechaj się od wewnątrz na zewnątrz. Bez masek na twarzy, z poczuciem humoru idź po zewnętrznych drogach, od poczęcia przez życie do śmierci, przez śmierć do nowych narodzin.
- Spowiadaj się w ciszy, by wypływały z tego źródła strumienie błogosławieństw dla sióstr i braci, i wszelkiego istnienia. To również właściwa modlitwa.
- Siej i zbieraj pokój, by dostąpić chwały zjednoczenia osób i narodów w boskości.
- Dostrajaj kawałek świata do harmonii natury, szanuj ziemię i niebo, a wszystko, co żyje, przyjmuj w komunii.
- Naucz się słów i czynów najprostszych, by w ten sposób – poprzez ciało zanurzone w geometrii świętej przestrzeni boskich znaków – ujawniać kosmiczne pieśni i taniec duszy.
- Stań się jednym z Bogiem, który jest w tobie człowiekiem.