Dorośliśmy! Więc każdą niedzielę
spędzamy w sklepie, a nie w kościele!
Dorośliśmy! Więc każdą niedzielę
Spędzamy w sklepie, a nie w kościele!
Zrzucamy wszystko na trudne czasy!
Że brak nam czasu z powodu masy
Codziennych zajęć, kilku posadek…
Więc nie możemy posadzić zadek
I nic nie robić – wszak czasu strata!
Choćby w weekendy uczyć wypada!
Tu jakiś kursik, tam jakieś korki,
Tutaj chałturka… Małe motorki!
Zapominamy co to rodzina!
Ojciec nie widzi swojego syna,
Matka w swym pędzie wciąż zakręcona,
Mąż nie pamięta jak pachnie żona,
Ta znów nie pomni co to pieszczoty…
Wszak wszyscy mamy masę roboty!
Każdy z nas tempo życia napędza!
Ilu z nas święta w ten sposób spędza?