Rok 1992 zapisał się w pamięci wielu pracowników Fabryki Samochodów Małolitrażowych S.A. (FSM) – pisze Paweł Czyż na wgospdoarce.pl.
Rozpasany szał prywatyzacji doprowadził do ograbienia 25,1 tys. pracowników z należnych im akcji i sprzedaży połowy polskiego przemysłu motoryzacyjnego za 18 mln złotych (1800 zł). Projekt zainicjował jeden z “tenorów” Platformy Obywatelskiej i były minister finansów Andrzej Olechowski. Były minister przyznał, że współpracował z wywiadem gospodarczym PRL od roku 1972 do lat 80-tych XX w. Był kontaktem operacyjnym Wydziału X Departamentu I MSW PRL o pseudonimie “Must”. Za proces prywatyzacyjny FSM S.A. okresowo odpowiadał obecny sekretarz ds. budżetu UE Janusz Lewandowski.
Mija ponad 20 lat. Cześć pracowników odeszła już na zasłużone emerytury lub uległa postępującej latami redukcji zatrudnienia. Tymczasem rząd Platformy Obywatelskiej nie radzi sobie z sytuacją w Tychach i zwolnieniem 1450 pracowników Fiat Auto Poland. Nowy wicepremier Janusz Piechociński z koalicyjnego Polskiego Stronnictwa Ludowego dostaje na rządowy start “gorący kartofel”. Spadający wierzchołek góry lodowej może ostatecznie pogrzebać mit “zielonej wyspy”.
Koniec PRL i zawiedzione nadzieje pracowników
W Bielsku – Białej oraz Tychach tysiące rodzin utrzymywały się w latach 80-tych i 90-tych XX w. dzięki pracy w FSM, oferującej Polakom namiastkę oszczędnego samochodu w postaci Fiata 126 p. Wcześniej firma podjęła zaawansowane prace nad następcą popularnego “malucha”, czego efektem było przygotowanie samochodu koncepcyjnego FSM Beskid 106 – przystosowanego do silnika stosowanego we Fiacie 126 p. Bis. Zaawansowane prace nad samochodem FSM Beskid 106 zostały zepchnięte na margines. Jednobryłowe nadwozie pojazdu zostało opatentowane, ale okres ochrony patentowej nie został przedłużony z uwagi na rzekomy brak środków finansowych. Karoseria odznaczała się bardzo niskim współczynnikiem oporu powietrza co powodowało, że FSM Beskid 106 zużywał 3,9 litrów paliwa na 100 km przy prędkości 90 km/h. Pod tym względem pojazd zaprojektowany przez FSM przewyższał Fiata Cinquecento, którego produkcję podjęto w zakładach w Tychach pozostawiając bielskiej fabryce kontynuację produkcji przestarzałego Fiata 126 p. Już po wygaśnięciu patentu na jednobryłowe nadwozie FSM Beskid 106 w 1993 roku nastapiła premiera Renualt Twingo produkowanego w praktycznie niezmienionej formie do 2007 roku.
Trzeba wspomnieć, że na przełomie lat 80-tych i 90-tych XX wieku również warszawska Fabryka Samochodów Osobowych podjęła próbę wprowadzenia do produkcji samochodu kompaktowego FSO Wars, który miał zastąpić Fiata 125 p.
Korzystanie przez byłego premiera Waldemara Pawlaka ze służbowego Poloneza nie było impulsem do promowania rodzimych projektów auta kompaktowego. Ponadto ścisły związek z Fiatem spowodował zarzucenie polskiego projektu auta zaprojektowanego na potrzeby produkcji w bielskich i tyskich zakładach FSM. W tym okresie upadające rządy komunistyczne i rządy liberałów uskuteczniały tezy o nikłej wartości państwowych firm. W efekcie politycznej decyzji wybrano wariant kontynuowania współpracy z włoskim Fiatem, który dzięki doświadczeniu pracowników tyskich zakładów FSM S.A. mógł rozwinąć projekt Fiata Cinquecento…
Zatem wkład koncepcyjny polskich projektantów nie stanowił dla ówcześnie rządzących istotnej wartości, która mogła spowodować inwestycje Skarbu Państwa we własny przemysł motoryzacyjny.
– Sprawa prywatyzacji FSM i uczestnictwo w rządzie Andrzeja Olechowskiego były jednym z ważniejszych elementów odmowy mojego środowiska wsparcia dla trwania nieudolnego rządu – mówi były poseł KPN Adam Słomka. – To wskazywało na brak prospołecznego programu. Sprawa FSM wraca dziś w formie problemu z zakładem Fiat Auto Poland w Tychach. Dziś to samo środowisko polityczne usiłuje zamiatać pod dywan problem. Szkoda.
NIK swoje … a rządzący swoje
Według raportu NIK z 1996 roku transakcja z włoskim Fiatem była sprzeczna z prawem. Jak wyliczono jeszcze w 1995 roku ta transakcja przyniosła stratę 2, 0326 mld nowych złotych.
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."