Degeneraci w togach w politycznej polskiej wojnie domowej.
25/06/2011
420 Wyświetlenia
0 Komentarze
13 minut czytania
Gontarczyk „że orzeczenia sądowe mogą być zagrożeniem dla wolności nauki i otwartego społeczeństwa demokratycznego? Że będą bez przerwy demolować życie publiczne niekompetencją i złą wolą? „
Degeneraci w togach w politycznej polskiej wojnie domowej.
Definicja degeneracji według słownika PWN „«zatracenie norm moralnych i poczucia godności, przejawiające się w nieakceptowanych społecznie zachowaniach i postawach» „
Czy ciąganie obywatela polskiego po psychiatrach bez wyraźnego powodu , poza tym związanym z bezwzględna walką polityczną , aby uwłaczyć jego godności ma już znamiona degeneracji , czy jeszcze nie. Definicja mówi o zachowaniach nieakceptowanych społecznie. I tutaj być może leży odpowiedź. Oglądając ,czytając media odnosi się wrażenie , że już żadne zachowanie w Polsce nie jest objawem degeneracji. Przesadziłem . Mamy, a jakże degeneratów. Najlepszym przykładem degeneraci składający kwiaty przed krzyżem przed pałacem prezydenckim .
Ludzie skupieni w aparacie sądowniczym, ferujący wyroki stanowią poważne zagrożenie dla wolności obywatelskich , praw człowieka i demokracji .
Jawne włączenie się ludzi kontrolujących sądy , pełniącymi zawód sędziego w walkę polityczną powinien być powodem do głębokiej debaty nad rozpadającym się systemem społecznym , w którym struktury państwa powracają do swoich totalitarnych komunistycznych kształtów i funkcji .
PRAWO.Trybunał Konstytucyjny sugerował, że tryb badań psychiatrycznych nie powinien być stosowany w sprawach z oskarżenia prywatnego„ Sąd warszawski po raz drugi postanowiłpowołać dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, którzy mają zdecydować, czy stan zdrowia psychicznego prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego pozwala mu na uczestnictwo w rozprawie,jaką wytoczył mu b. minister Janusz Kaczmarek. „ ..( źródło )
Jeszcze ciekawsza jest sprawa Korwina Mikke dotycząca ferowania wyroków przez aparat sądowniczy
Najwyższy Czas „Przypomnijmy, że w swoim cotygodniowym felietonie w „Najwyższym CZAS-ie!” z czerwca 2005 r. JKM napisał:„(…)Poraziła mnie informacja o tym, jakimi dowodami dysponował skład SN, który ostatecznym wyrokiem orzekł, że p. Marian Jurczyk nie był agentem SB: oryginał podpisanego oświadczenia o współpracy, pokwitowania za otrzymane pieniądze…Przywykłem już, że „polskie” sądy w sprawach politycznych (i nie tylko) kierują się dziwacznymi interpretacjami Prawa –ale takich sk…ysynów, jak ci, co głosowali nad tym orzeczeniem, jeszcze nie widziałem.Najwyższa pora coś z tym zrobić! I zrobię. (…)”.( źródło)
Korwin Mikke nazwał sędziów Sądu Najwyższego skr…ysynami . I co. I nic . Czy miał rację ?
Dużo ostrzej , choć mniej dosadnie wypowiada się Gontarczyk o polskich sądach. Gontarczyk w artykule „Lex Wałęsa” „Wyrok wydany w sprawie Wałęsa – Wyszkowski potwierdza jedną z fundamentalnych zasad funkcjonowania III Rzeczypospolitej: kiedy obraduje sąd, nikt nie może czuć się bezpieczny„ ..( więcej)
W innym artykule pod tytułem „ Sąd cenzuruje historyków „ Gontarczyk pisze „Wyroki polskich sądóww sprawach ocierających się owolność słowawykazują pewną chronologiczną prawidłowość. Po każdym następnym można mówić, że gorzej być nie może. Ale kolejne orzeczenie pokazuje, że może”…” Mówi się czasem, że elementarnym dobrem każdego państwa prawa jest szacunek dla wyroków sądowych, które winny być otoczone powszechną akceptacją. Ten, kto wymyślił tę maksymę był chyba nadmiernym optymistą albo nieznane mu były polskie realia. Bo kto przy zdrowych zmysłach mógłby przypuścić,że orzeczenia sądowe mogą być zagrożeniem dla wolności nauki i otwartego społeczeństwa demokratycznego?Że będą bez przerwy demolować życie publiczne niekompetencją i złą wolą? „…( więcej )
To nie wszystko .Nie wiem , czy państwo wiecie , ale według Mariusz Kamińskiego ( CBA ) to nie afera hazardowa była największa i najgroźniejszą jaka się zajmowało Centralne Biuro Antykorupcyjne .Była nią afera korupcyjna w Sądzie Najwyższym .
Oto fragment „Krakowscy prokuratorzy prowadzą śledztwo dotyczące podejrzeń ołapówkarstwo wśród sędziów Sądu Najwyższego– ustalił "DGP". To badając tę właśnie sprawę, śledczy z prokuratury oraz agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wpadli na trop słynnej afery hazardowej. „…”Szczegóły tego śledztwa zna tylko wąska grupa osób. To dlatego, że jego przedmiot jest bezprecedensowy.Dotąd sędziowie Sądu Najwyższego byli poza jakimikolwiek podejrzeniami”…” "Musieli to zrobić, gdyż właśnie z tego śledztwa narodziła się afera hazardowa" – tłumaczy "DGP" jedna ze znających sprawę osób. Jak ustaliliśmy, agenci CBA od 2008 r. rozpracowywali grupę adwokatów ze znanych kancelarii.Podejrzewali, że byli w stanie skorumpować nawet sędziego Sądu Najwyższego, który wydawał wyroki po myśli ich klientów. Wśród rozpracowywanych w tej sprawie osób był Ryszard Sobiesiak. „ ( więcej)
Sądy aktywnie włączyły się w budowę „kultu Bolka „ ,w ostentacyjne zwalczanie jak widzimy na przykładzie Kaczyńskiego opozycji . To oczywiści nie wszystko .Sądy uczestniczą w procederze zastraszania i pozbawiania praw człowieka społeczeństwa polskiego, czego najlepszym przykładem jest skazanie na 10 miesięcy 19 letniego „ gówniarza „ za napisanie „ jeba…ć rząd „ To nie wszystko .Ludzie z aparatu sądowniczego wykorzystują go do eksploatacji ekonomicznej społeczeństwa poprzez popieranie skarbowego aparatu przemocy w stosunku do obywateli. Sprawa przedawnienia ZUS , czy ostatnio spraw niekończącego się ścigania przez aparat skarbowy Polaków
„
Przepis Ordynacji podatkowej, dzięki któremu fiskus może nieskończenie długo ściągać zaległe podatki, choć z zasady zaległości przedawniają się po pięciu latach – jest zgodny z konstytucją – uznał we wtorek Trybunał Konstytucyjny…."W skrajnej zatem sytuacji, której nie można wykluczyć, wystarczającym jest zastosowanie przez organ egzekucyjny (np. naczelnika urzędu skarbowego – PAP) choćby jednego środka egzekucyjnego w okresach nie przekraczających pięć lat, aby nie dopuścić do przedawniania zobowiązania podatkowego i w ten sposób wydłużyć postępowanie egzekucyjne niemalże w nieskończoność" – zwrócił uwagę WSA. „ (źródło )
Jedynym wyjściem jest poddanie sędziów wysługujących się w dużej mierze aparatowi państwowemu kontroli narodu .Po prostu należy sędziów wybierać w wyborach tak jak posłów , czy prezydenta. Tylko taką metodą mamy szansę na wybór najlepszych i najuczciwszych.
Jeśli można wyłaniać w wyborach powszechnych władze ustawodawcza i wykonawczą , to dlaczego pozostawić poza demokratycznymi regułami władze sądownicza. Nie ma żadnego racjonalnego argumentu aby tego nie robić. Z wyjątkiem jednego , który w sposób z reguły zawoalowany jest zawsze podnoszony. Obywatele są za głupi , zbyt nierozgarnięci aby wybrać sędziów .
Czy rzeczywiście tak jest , że obywatele są niezdatni umysłowo i nie mają wystarczających kompetencji aby dokonać prawidłowego , cokolwiek to znaczy wyboru.
Senyszyn nazwała Trybunał Konstytucyjny Trybunałem Prostytucyjnym „( więcej )
W notce tej szerzej omówiłem problem zagrożenia dla demokracji i wolności obywatelskich jakie niesie za sobą przestarzały , degenerujący się system sądowniczy
Przykład z artykułu Jakuba Śpiewaka „Bezkarne błędy sędziów „ Sędzia, który przez nadmiar spraw do rozstrzygnięcia pomylił się i wsadził niewinnego człowieka do więzienia, nie zasługuje na karę „…”Sędzia Stanisław T. z Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim stanął przed sądem dyscyplinarnym za to, że zaniechał zapoznania się z aktami sprawy i pozbawił bezprawnie wolności Tadeusza W. Mężczyzna został skazany na dziewięć miesięcy ograniczenia wolności za jazdę po pijanemu. Mimo wstrzymania wykonania kary sędzia Stanisław T. wydał mu nakaz stawienia się w zakładzie karnym. Tadeusz W. bezpodstawnie spędził za kratkami 35 dni. „…”sędziemu zarzucono przewinienie służbowe, a sąd dyscyplinarny w Lublinie uznał go za winnego. Zakwalifikował jednak czyn jako przewinienie mniejszej wagi i odstąpił od wymierzenia mu kary.”..( źródło)
Sądy niepostrzeżenie przeistaczają się na powrót w aparat represji budującego się neototalitarnego państwa zwanego III RP . Jawnie represjami sądowymi wymuszają na społeczeństwie uznanie „kultu Bolka „ oraz „politycznej poprawności „ łamią kręgosłup wolności obywatelskich i praw człowieka , wolności słowa , praw do wolności badań naukowych i ogłaszania ich wyników , prawa do krytyki rządu ,ba prawa do prawdy , bez których nie można zbudować wolnego społeczeństwa.
Marek Mojsiewicz