Dedykacja dla Palikota,
14/10/2011
423 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
… wiersz z powtórki
PROFANUM
Stał w środku wsi piaskowiec,
Dłutem rzeźbiarza ociosany –
Przy nim ludzie zostawiali gniew
I prośby, te zbłąkane słowa.
On frasobliwie wsłuchiwał się
W kalekie pacierze i nie kamieniał.
Szlifowany deszczem, modlitwą,
Grzechem – stał jak konfesjonał.
Choć trąba przez wieś przeszła,
Dachy stodół pod niebo wzniosła
Z dębami i niczym gniew boży,
Korzeniami ku przestrodze srożyła.
On dalej pokornie pochylał się nad
Ludzkim lenistwem, w cyklach –
Od wiosny do wiosny, słońcem spalony,
Gradem bluźnierstw biczowany – stał.
Lecz przez wieś monstrum przeszło
I stuletnią bryłę piaskowca,
O niebiosa! – na części rozłupało.
Leżą na trawie wyrzeźbione ręce,
Wskazują kierunki świata, a nogi
Na drodze, głowa przed cokołem –
Pochylona i patrzy miłosiernie.
Przeżywa kolejne Wniebowstąpienie.