Decyzji czas nadszedł…

Tak mi mówi moja intuicja, a ona mnie rzadko zawodzi.

Rozum mi mówi: "Te OLW to nic takiego, nic strasznego, a może nawet nic złego". A intuicja odpowiada: "Źle się dzieje w państwie duńskim". No nie mogę się zidentyfikować z działaniami kierownictwa Nowego Ekranu!

Czekałem na dzisiejsze oświadczenie (wiedziałem, ze musi nastąpić). Niestety, nie zostałem przekonany. Wszystko we mnie krzyczy: "Nie wchodź w to!".

W związku z powyższym czuję się w obowiązku zrezygnować z miejsca w Radzie Blogerów. Osoby, które na mnie głosowały i mają mi tę decyzję za złe, bardzo przepraszam. Ale chyba nikt nie chciałby, żebym go reprezentował wbrew sobie.

Jeśli okaże sie, że byłem w błędzie, wszystkie swoje zastrzeżenia publicznie odszczekam i z przyjemnością powiem: „Przepraszam”.

Nie podjąłem decyzji, czy będę publikował na nE. Na razie jestem mocno zniechęcony do publikowania gdziekolwiek. Nie mogąc się zidentyfikować z pomysłami Łazarza, niejednokrotnie czując wielką nieufność wobec tekstów jego zwolenników (to nie do Ciebie, Carcajou), nie mogę się równocześnie nie oburzać na metody przeciwników nE. Oświadczam, że nie podejrzewam nikogo o związki ze służbami ani świadomą działalność rozbijacką.

Przykro mi odchodzić, ale tak być musi…

PS. Na pewno wciąż będę na Hej-kto-Polak!

Dopisane 22.o6

Po raz pierwszy zabieram głos na NE od ostatniego komentarza pod tym tekstem, czyli od 18 maja. Czytałem też z rzadka, coraz rzadziej. Czarę goryczy przelało opowiadanie sf Pawła Pietkuna Szampan z Dukaczewskim i dyskusja pod nim. Po przeczytaniu tej grubymi nićmi szytej manipulacji w wykonaniu całego nieomal zespołu NE, stwierdzam, że intuicja mnie nie myliła. ZAPĘDZILIŚCIE SIĘ, PANOWIE, W TEJ WOJNIE O WIELE ZA DALEKO. Przypominacie mi duet Wołek – Kuczyński. W związku z powyzszym usuwam wszystkie swoje wpisy z Nowego Ekranu, pozostawiając wyłacznie dwa ostatnie, dotyczące problemu tzw. trzeciej siły. Do uznania redakcji pozostawiam decyzję, czy zlikwiduje moje konto, a razem z nim te pozostawione wpisy. Ja tu i tak juz zaglądać nie zamierzam. 

Wszystkie usunięte teksty można znaleźć na niepoprawnych.