Bez kategorii
Like

Decydujące starcie – czyli, dlaczego „Banda czworga” nie istnieje

07/08/2011
270 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

„Będą strzelać do Jarosława Kaczyńskiego” – powiedział mój sąsiad podczas jednego z wielu naszych politycznych spotkań

0


 

„ To jest tylko kwestia, czasu” – wtórowałem mu przekonany o tych strasznych, niebłagalnie nadchodzących wydarzeniach”. Następnego dnia z dużym lękiem budziliśmy się do życia obawiając się potwierdzenia proroctwa.

Kiedy zadzwonił do mnie w dniu Katastrofy Smoleńskiej, powiedział : „ Stało się ! Miałeś rację to tylko kwestia czasu. Pomyliliśmy się tylko co to do osoby. Zabili mu brata”, oponowałem : „ Jesteś w błędzie, obaj mieli zginać, Jarosław Kaczyński był na liście pasażerów, uratował go przypadek lub przeznaczenie, jak kto woli”.

Sądzę, że każdy tak jak my , kto choć trochę śledzi nasze życie publiczne nie jest zaskoczony dramatem smoleńskim. Może tylko dziwić rozmiar katastrofy, wydawało mi się, że zamach może dotyczyć pojedynczych osób, ale nie całej elity polskiego państwa. To jest dla mnie szok. Ale jest to również prężenie muskułów przez razwiedkę, demonstracja siły , która ma zgnoić psychicznie przeciwnika, uświadomić mu z kim ma do czynienia, przestraszyć go. Najwyraźniej „starsi i mądrzejsi „ stracili ostatecznie cierpliwość i postanowili wprowadzić odkładany plan : „ Ostateczne rozwiązanie sprawy braci K.” A tu masz babo placek , znowu się nie udało. Najwyraźniej po stronie Jarosława Kaczyńskiego jest Bóg , który otacza go niewidzialnym pancerzem chroniącym przed wszystkimi nieszczęściami. Warto sobie przypomnieć, ze były członek PO Ryszard C, oczekiwał w biurze PiS Jarosława Kaczyńskiego. Chyba nikt nie ma wątpliwości, iż ów wariat miał informacje ze sprawdzonego źródła.

I oto jesteśmy świadkami ostatecznego starcia, walki na śmierć i życie systematycznie przesuwanej, z powodu ślepej miłości medialnego terroru. Stosuje się go od momentu dojścia PiS do władzy, co jest największym błędem razwiedki od początku miłościwie panującej nam III RP. Oto do czego prowadzi brak pokory oraz rozkochanie się w przyjemnościach. Jak to mówi Stanisław Michalkiewicz :”Jarosław Kaczyński wykorzystał polityczną lukę”. To prawda, ale żeby to uczynić, wykorzystać chwilowy moment słabości tej mafii nad mafiami trzeba być geniuszem politycznym. Jarosław Kaczyński postanowił wypowiedzieć wojnę starszym i mądrzejszym, gdyby udało mu się ich pokonać, zwyciężył by samego Piłsudskiego i jego „Cud nad Wisłą”. Bo przyznajmy, sytuacja jest znacznie cięższa, a i możliwości potencjalnych działań znacznie uboższe.

W każdym razie na samym początku wierzono, że da się tą sprawę rozwiązać z klasą. Sam Jerzy Urban u Jakuba Wojewódzkiego na pytanie o Braci K., powiedział : „ Nie

ma czym się przejmować”, dodając do tego jakieś wynurzenia o nowotworach , i niszczeniu w zarodku. Ale jednak się nie udało, różne zabiegi kompromitowania PiS nie przełożyły się na wyniki wyborczym w takim stopniu w jakim to zakładano. Różne afery wywoływane jak to Kaczyński określa : „ agentów – śpiochów” również nie spełniły określonych celów. Razwiedka analizując sytuację międzynarodową oraz rzeczywiste poparcie dla partii politycznych coraz częściej popadała w zakłopotanie. Nie mogła też do końca wiedzieć w jaki karty zagra Macierewicz i Kaczyński , kiedy nadjedzie odpowiedni moment. A, że mieli ukrytych kilka asów, nikt nie miał wątpliwości. Aneks do raportu WSI to jeden z wielu straszaków, których najzwyczajniej w świecie obawiano się. A cóż tam mieli jeszcze ? Było się czym martwić. Tym bardziej ,że Jarosław Kaczyński zaczął coś mówić o tajemnej wiedzy o Radku Sikorskim. To tylko przyśpieszyło planowane działania. Gra nie była warta ryzyka.

No i 10 IV 2010 mieliśmy kolejną odsłonę nocnej zmiany , tylko znacznie krwawszą i straszniejszą. Z taką samą błyskawiczną skutecznością odzyskano upragnioną właśność – Top Secret. Ale planując te straszne rzeczy, zapomniano całkowicie o narodzie polskim. Wierzono, że społeczeństwo dojrzało już do takich numerów i zrozumie dziejową konieczność. Zignorowano po raz kolejny ten dumny naród. A ten im pokazał „środkowy palec”. Bo bez względu na propagandę zniechęcania Polaków do swojego państwa – ich romantyzm jeszcze ni umarł. To dlatego tak bardzo uwielbiamy uczestniczyć w czymś, doniosłym, patetycznym, wielkim. Kiedy się wspomina tamte obrazki, pogrzeb Lecha Kaczyńskiego, aż trudno uwierzyć, że to się działo, teraz w XXI. Bo rzeczywiście czas na chwilę się zatrzymał , a polskie społeczeństwo nie przypominało tubylców gardzących swoim państwem, ale ten naród , który dokonywał rzeczy nie możliwych. Przez moment zrobiło się naprawdę niebezpiecznie, dlatego trzeba było koniecznie rozpędzić te stado baranów. No i nagle, całkiem przypadkowo polski naród, pokłócił się o miejsce pochówku. Nastąpiła restauracja IIIRP. Sytuacja została opanowana.

   W takim razie skąd te morderstwa ? Skąd te wszystkie zdarzenia ? Ja często bywa w takich istotnych , historycznych kluczowych momentach naszych dziejów, odpowiedź nie zawiera się w jednym zdaniu. Jest to raczej kompleks zdarzeń, mozaika tendencji , zjawisk oraz nurtów. Zresztą mówiąc o decydującym starciu należy brać pod uwagę dwa problemy; pierwszym jest wiara obecnej władzy w neobolszewicki jako jedyny, który pozwoli im utrzymać władzę. Stąd te radykalne działania, które nie są piewcami wielkości Parii Optymizmu. Jest to współczesny polski dramat : „ W Poszukiwaniu Kułaka”, z pierwszoplanowymi rolami obsadzonymi przez katolików, kinoli, internautów, czyli wszelkiej imperialistycznej hołoty zagrażającej stabilizacji państwa.

Drugim problemem są realne doraźne interesy razwiedki, która przez katastrofę smoleńskiej wyszła z cienia, ujawniła się. Do tej pory istniała raczej tylko w chorych umysłach polskich oszołomów, niżeli była czymś realnym. Rządzącą za pomocą swojej agentury doskonale mistyfikowała swoją prawdziwą rolę. I tak czas leciał , rządy się zmieniały , różne Lisy, Żakowskie i Michniki mówiły nam jaka jest tak naprawdę Polska i na kogo trzeba głosować. Sytuacja był opanowana. Wszystko się zmieniło, kiedy PiS doszedł do władzy , kiedy zaczęto pisać o różnych „Bolkach” , „Alkach” i innych autorytetach” , kiedy IPN z śp. Kurtyka na czele polo zaczął wysadzać różne ubeckie komanda w powietrze, kiedy Antoni Macierewicz postanowił, ot tak po prostu postanowił zlikwidować „starszych i mądrzejszych”. O nie , na to nie może być zgody. Co prawda w „Biblii” można przeczytać o miłosierdziu i nadstawianiu drugiego policzka, ale powiedzmy szczerze, mało kto nie będzie się bronił przed potencjalnym zabójcą.  A PiS nie ukrywał nigdy tego, że chce zabić III RP, co w rzeczywistości oznacza, śmierć razwiedki. Niech ją zabije ! Chwała mu za to !

Dlatego Smoleńsk jest tylko odsłoną „walki o wszystko”, różne inne zjawiska tylko przyśpieszają upadek „Polski Okrągłego Stołu”. Te wszystkie tajemnicze zgony, Michniewicz Wróbel , a teraz Lepper , czy to nam czegoś nie przypomina ? Czy przypadkiem nie tak mordowano oponentów na początku lat 90 ? Czy to nie ci sami ludzi zamordowali generała Papałe ? Wkraczamy w decydującą fazę , i musimy być przygotowani nasz wszystko, włącznie z „nocą długich noży”. Cóż albo my, albo oni.

Dlatego nie istnieje coś takiego jak „banda czworga” w sensie rozumienia Janusza Korwina – Mikke. A PiS to naprawdę nie to samo co PO.

0

Radzio

182 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758