Bez kategorii
Like

Debata sejmowa w sprawie referendum

31/03/2012
486 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Opis przebiegu debaty sejmowej w sprawie referendum – wierszem

0


 

DEBATA SEJMOWA W SPRAWIE REFERENDUM

Trzydziestego marca 2012 r. miała miejsce debata sejmowa na temat referendum dotyczącym proponowanego przez rząd przedłużenia wieku przedemerytalnego. Solidarność wraz z OPZZ zebrała ponad dwa miliony podpisów osób opowiadających się za referendum. Rząd, mając większość w Sejmie poddał ten postulat pod głosowanie, znając jego wynik, gdyż kluby zarządziły dyscyplinę w głosowaniu.. Nie mniej debata jaka miała miejsce przed głosowaniem obnażyła ubóstwo intelektualne propozycji rządzących, a zmierzających do przesunięcia dla kobiet i mężczyzn wieku emerytalnego. Argumenty przeciw tej propozycji wygłoszone przez przewodniczącego „Solidarności” były szeroko uzasadnione, co nie można było powiedzieć o argumentacji rządowej. Nie mniei sprawa referendum na ten temat  w głosowaniu przepadła dzięki chorego systemy partyjnego glosowania w tym niezbyt polskim sejmie. Pobudzony dyskusja sejmową napisałem wierszyk:

I

Wielki mistrz masońskiej loży

Zawziął się na nasz lud boży,

I przywołał do się Tuska;

(Tak każe metoda pruska).

    Zjawił się Tusk u Mistrza

    Po instrukcje dla ministra;

    Vincentego, od finansów,

    Dziwnych tych finansów tańców:

Bo raz „wyspą są zieloną”,

Innym razem w długach toną,

Raz finanse są w nadmiarze,

Stąd je Grekom Mistrz dać każe,

    A wieczorem w TVN-nie

    Mówią: macie zadłużenie

    Tysiąc miliardów złotych!

    Więc weźcie się do roboty!

Tusk podrapał się po głowie,

Co Mistrzowi na to powie?

Bo choć błyskotliwy w mowie,

Lecz miał wadę: pustogłowie!

    Sam niczego nie wymyślał;

    Z pomysłów innych korzystał.

    Zapytał więc pana. Bronka,

    Co się po pałacach błąka,

O jakiś pomysł cudowny,

Prezydenta głowy godny.

Bronek, to pan jowialny;

Dał T. Pomysł genialny:

    Wdrażając go, jedź po „bandzie”

    Bądź odważny mój Donaldzie!

    Donald czując się premierem,

    (Mimo głosów, że jest zerem),

Ogłosił przez wszystkie stacje,

Że premier ma zawsze rację!

Że w sprawie emerytury,

Ma plan już ustanowiony.

    Mason zawarł w nim swe treści:

    Że pracować trza do śmierci.

 

II

Usłyszał te słowa Duda

I krzyknął: Tusk wierzy w cuda!

Chce, by emerytów składki

Miast pokrywać ich wydatki

    Przeznaczyć na „top” boiska;

    Emerytom śmierć jest bliska

    Nie warto marnować złote

    Na tę przedśmiertną hołotę.

Na to Duda oburzony:

Chyba ten rząd pomylony!

Nie po to śmy oszczędzali

Z swych zarobków odkładali.

    By miast mieć emerytury

    Zejść wcześniej do grobu dziury!

    Potem Duda, w swojej mowie,

    Rzekł: niech naród się wypowie!

Referendum niech pokaże,

Hańbę z głowy Tuska zmaże,

Może naród mu wybaczy,

Ten  jego pomysł łajdaczy.

III

Dwa miliony-niemało,

Od premiera zażądało,

By zgodnie z wolą narodu

Posunąl sprawę do przodu.

    Tusk upierał się przy swoim,

    I Pawlaka oper…ił,

    Za to, że miał inne zdanie;

    Kłopotek rzekł „w duchu” chamie!

Sprawa stała się zbyt głośna

I telewizyjnie nośna;

Więc zwołano sesję sejmu

(Był to pewien akt rozejmu).

    Przed głosowaniem – debata;

    Debata była, lecz jaka!

    Tusk nazwał Dudę pętakiem,

    Gowin skrzywił się z niesmakiem,

Kępa rzekła: tłuste koty!

Niechaj wesprzą budżet zlotem!

Zaś Miller ważąc swe słowa,

Wskazał miejsce gdzie się chowa

    Owa „naćpana hołota”

    Żyjąc z Palikota złota.

    Wtem  słowo zabrał Kaczyński;

    Pan wielu Polakom bliski;

Zapanowało milczenie;

Ktoś wielki – miałem wrażenie;

A ten przywódca Polaków,

Jak zawsze mówił bez strachu:

   Że się nie boi tych z ZOMO

    I tych „sowieticus homo”,

    Którzy panoszą się w sejmie

    Służąc agenturze wiernie.

Mówił, że przyjdzie czas taki,

Że te sejmowe łajdaki

Odpowiedzą za swe czyny;

Antypolskie skur…yny.

    Milczeli w hańbie ludowcy,

    I Palikota gang obcych,

    A biła brawo brać swojska,

    PiS i Solidarność Polska.

IV

Dziękuję posłance Kępa

Za pełne odwagi słowa;

Dziękuję za słowa Jarka

Po których chcę żyć od nowa;

Dzięki za te, Mularczyka

Po których obłuda znika,

Dziękuję za mądrość Śniadka

Słuchać go to wielka gratka,

Dziękuję Wam z Solidarności

Których dziś Warszawa gości,

Zaś przede wszystkim dziękuję,

I wdzięczność wielką doń czuję,

Przewodniczącemu Dudzie;

Choć idzie mu jak po grudzie,

Jednak wziął na swoją klatę

Atak na emerytów zapłatę.

0

redi

doc.dr Rudolf Jaworek,ekonomista,emeryt.Autor wielu publikacji gospodarczo - spolecznych i wierszy satyrycznych.

172 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758