Tym bardziej warto zaryzykować, że zgłaszane obecnie przez część kobiet żądanie przyznania im prawa decydowania o życiu ludzi bardzo małych, na pewno nie jest z ich strony ostatnim słowem. Skoro prawdziwą przyczyną jest okoliczność, iż egzystencja tych bardzo małych ludzi staje w kolizji z projektami lub interesami kobiet, to przecież ludzie więksi, na przykład – już urodzeni albo nawet wyrośnięci, mogą zagrozić projektom lub interesom wyzwolonych kobiet w stopniu jeszcze większym, niż ludzie w fazie prenatalnej. W tej sytuacji tylko patrzeć, jak wyzwolone kobiety zażądają przyznania im prawa decydowania o życiu również tych pozostałych kategorii osób. Skoro uważają za słuszne, sprawiedliwe i pożądane przyznanie im uprawnienia do pozbawiania życia osób bardzo małych, to w przypadku zgody na aborcję, trudno będzie odmówić zgody na mordowanie przez nie ludzi już urodzonych, a nawet dorosłych.
Cesare Lombroso twierdził, że kobiety stoją moralnie znacznie niżej od mężczyzn. Ciekawe, że opinię tę podtrzymuje wielu ludzi nie będących naukowcami, którzy wnioskują tak jedynie na podstawie własnych obserwacji i doświadczeń. Uważają oni, że kobiety charakteryzują się znacznie większym, niż w przypadku mężczyzn, stopniem bezwzględności, a szczyty, na jakie według historyków, wspięli się Stalin, Hitler i inni wielcy zbrodniarze, w przypadku sporej części, może nawet większości współczesnych kobiet, stanowią zaledwie przeciętną. Nie znam żadnego wielkiego zbrodniarza – zwierzał się pewien francuski ksiądz – natomiast z konfesjonału znam duchowe wnętrze zwykłego człowieka; jest ono straszne!
Ale przerażający charakter duchowego wnętrza zwykłego człowieka, to jedna sprawa, a konsekwencje przyznania kobietom prawa do mordowania innych ludzi to sprawa druga, która z uwagi na panujące dzisiaj zabobony może pociągnąć za sobą daleko idące konsekwencje. Chodzi mi zwłaszcza o zabobon, jakoby wszyscy ludzie byli równi. Jest to zabobon, bo skądinąd wiadomo, że aby osiągnąć stan względnej przynajmniej równości, trzeba małych naciągać, dużych obcinać, grubych uciskać, a chudych nadymać. Otóż jeśli kobietom przyznano by uprawnienie do mordowania innych osób, to ze względu na ten zabobon tylko patrzeć, jak takiego samego uprawnienia zażądają mężczyźni. W ich przypadku egzystencja wielu osób, w tym również, a może nawet przede wszystkim – rozmaitych kobiet – niewątpliwie też koliduje z różnymi ich planami i interesami. Skoro tedy takie uprawnienie przyznano by kobietom, to nie będzie już żadnego argumentu, by odmówić go mężczyznom. Oczywiście kobiety, zwłaszcza te wyzwolone, nie zdają sobie sprawy z dalekosiężnych skutków własnych żądań – co zresztą zauważył już Cesare Lombroso podobnie jak inni badacze – między innymi ze względu na „burze hormonalne”, których mężczyźni zasadniczo nie przeżywają. Tę okoliczność uwzględniają kodeksy karne, łagodząc odpowiedzialność kobiet za przestępstwa popełnione w okresie niektórych „burz”. Lombroso w swoich wnioskach szedł jeszcze dalej i twierdził, że kobieta intelektualnie zatrzymuje się w rozwoju na poziomie dziecka. Kiedy przyglądamy się narastającej przestępczej aktywności, zwłaszcza w środowisku tak zwanych kobiet wyzwolonych, trudno powstrzymać się od przyznania, iż coś musi być na rzeczy. Dlatego w interesie społeczeństwa, a także w interesie samych kobiet należy bronić ich przed nimi samymi.
Stanisław Michalkiewicz
Felieton • tygodnik „Polska Niepodległa” • 8 października 2016
Jeden komentarz