* wzmocni koordynację działań (…)
* wspomoże wykorzystanie potencjału (…)
* dokona przeglądu działań prowadzonych na rzecz przeciwdziałania (…)
* stworzy zespół (…)
* będzie uczestniczył w pracach i wydarzeniach dotyczących (…)
W tekście przytaczam fragmenty komunikatów z oficjalnej strony Kancelarii Premiera Rady Ministrów.
Przed chwilą w pięknej słonecznej scenerii premier Donald Tusk i poseł Bartosz Arłukowicz ogłosili na wspólnej konferencji rozpoczęcie współpracy.
Donald Tusk zaproponował posłowi przyjęcie stanowiska Sekretarza Stanu w rządzie, ma się zajmować "kontaktami i docieraniem do ludzi wykluczonych".
Poseł Arłukowicz w słowie do dziennikarzy powiedział, że zawsze chciał stworzyć koalicję uniemożliwiającą dojście do władzy Jarosława Kaczyńskiego, a ostatnio coraz częściej musiał podnosić rękę tak jak posłowie PiS (widocznie musiało go to strasznie brzydzić -przyp. cameel), teraz będzie mógł wreszcie wziąć się do roboty i wykorzystać swoją energię dla dobra Polski ("by żyło się lepiej" -przyp. cameel)
Można się zastanawiać jaki cel ma ten gorący polityczny "nius"?
"Smoleńscy paranoicy" uznają pewnie, że ma to przykryć obchody kolejnej miesięcznicy, nie można tego aspektu wykluczyć, ale czy tylko o to chodzi?
Ta decyzja jest jasnym drogowskazem dla tych, którzy w SLD Napieralskiego utracili swoje wpływy, bądź pozycję, aby jeszcze przed wyborami dołączyli do PO i dzięki temu wzmocnili coraz bardziej bezradny gabinet Donalda Tuska.
Decyzja o przyjęciu do pracy jednego z 460 posłów nie jest aż tak ważna, żeby wymagała takiej oprawy medialnej, poseł Arłukowicz najął się do wypełnienia pewnej misji.
Czym zatem będzie się zajmował?
Na pytanie zadane przez dziennikarza, jakie będzie konkretne stanowisko i zakres obowiązków Sekretarza Arłukowicza, obaj panowie (Tusk i Arłukowicz) uśmiechnęli się serdecznie, a premier powiedział, że pełna nazwa jest już przygotowana, także zakres obowiązków i niedługo będzie przekazany mediom (można zrozumieć tutaj premiera, bo nazwa stanowiska posła Arłukowicza jest dosyć skomplikowana i premier miał prawo jej nie pamiętać):
Bartosz Arłukowicz zostanie pełnomocnikiem premiera ds. koordynacji współpracy organizacji pozarządowych i administracji w przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu (w randze Sekretarza Stanu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów)
Nie dziwię się także, że ani premier Tusk, ani poseł Arłukowicz nie zapamietali dokładnego zakresu obowiązków (tam nazwy także są dosyć specyficzne), poseł Arłukowicz powiedział nawet, że jego decyzja nie była poprzedzona żadnymi negocjacjami o stanowisko, tylko "rozmową o Polsce".
Zobaczmy zatem efekty tej rozmowy o Polsce, czyli zakres obowiązków posła Arłukowicza (nieistotne w mojej opinii fragmenty postanowiłem skrócić, żeby nie wydłużać tekstu, jak kogoś interesuje dalszy ciąg obszaru działań przez najbliższe miesiące Sekretarza Arłukowicza, niech wejdzie w odnośnik na początku tekstu):
Pełnomocnik zajmie się przeciwdziałaniem wykluczeniu różnych grup społecznych, m.in.:
Jak widać, będzie to bardzo ważne stanowisko.
Gratuluję Sekretarzowi Arłukowiczowi!
Zdaje się, że przez chwilę był on także naszym kolegą blogerem z salonu24?
Panie Bartoszu, może jakiś wpisik, aby każdy z nas mógł Panu pogratulować?
Pozdrawiam