O wierze na sposób prosty i jasny a przede wszystkim praktyczny. Istota wiary.
Słowo ’wiara’ jest równoznaczne z wglądem w siebie.
Wierzyć znaczy poznać siebie. Przy wejściu do wyroczni delifckiej widniał napis:TEMET NOSCE. Oznacza to wedle powszechnych tłumaczeń tyle co "poznaj siebie". Jednak kiedy zajrzymy do słownika odczytamy z tego również inne, czy raczej też bardziej czytelne znaczenie – poznać siebie to inaczej znaczy POZNAĆ SAMEMU, przekonać się osobiście. Poznanie Boga jest równoznaczne z prawdziwym poznaniem siebie, czyli oddaniem się Bogu. Tylko w taki sposób człowiek może zrozumieć siebie i wieść w pełni świadome życie gdzie nie ma już dostępu grzech, kiedy człowiek jest panem samego siebie. Tylko z Bogiem. Życie w którym nie ma miejsca i potrzeby na depresje i smutki, leczenie się u psychologa czy psychiatry z braku świadomości. Pełna świadomość to poznanie pełni Bożej Miłości. To takie 100% używania mózgu, podczas gdy wmawia się nam że uzywamy go tylko 5-10%.
Tym właśnie jest i do tego prowadzi żywa – prawdziwa – wiara.
Dlatego w staropolszczyźnie (w językach słowiańskich) "wierzyć" zapisywać możnaby jako "wjerzyć", co jest znowu równoznaczne z określeniem ’wejrzyć" czyli "wejrzeć’. Tak jakby powiedzieć że ja "wejrzę" czyli zobaczę.
Zobaczyć znaczy uwierzyć.
Dlatego Hiob mówi kiedy uświadamia sobie że "do tej pory znał Boga tylko ze słyszenia a teraz zobaczył go na własne oczy", czyli że wydawało mu się że go znał, lecz dopiero kiedy doświadczył i zwrócił się naprawdę do niego zrozumiał co to znaczy znać – oglądać – Boga.
"Błogosławieni… ponieważ oni Boga oglądać będą."
Nie jest to żaden przypadek ani mój wymysł. Widzieć bowiem znaczy wierzyć a zarazem znaczy to wiedzieć. Wiedzieć znaczy poznać i mieć poznanie. Mówimy tutaj o prawdziwej mądrości. No i Miłości, bo aby poznać trzeba mieć miłość. Sam Pan Jezus nam mówi o tym. Uwierzyć znaczy przejrzeć na oczy.
Dlatego też mówimy w modlitwie "Wejrzyj ku wspomożeniu memu". Ktoś być może zauważy że słowo to również jest pokrewne słowu "jarzyć". Coś co się jarzy, to daje światło, to coś co oświetla. Tak więc wiara jest światłem duszy, wiara oświetla duszę. Duch działający w duszy przekonuje nas. Czyli wygrywa ze śmiercią – z nieświadomością. Jeśli więc twoja wiara nie oświetla twojej duszy i nie uzdalania jej do rozumienia Boga oznacza to że twoja wiara nie płonie, jest martwa, pusta. W takim wypadku pozostaje tylko odesłać do Pana Jezusa i jego pouczeń na temat tego co należy zrobić by zapalić płomień duszy – wiary. To co się jarzy to się mieni – przemienia się, tak samo człowiek wierzący prawdziwie zmienia się i przemiania. Pamiętajmy że wiara to proces, że tak jak dzieci dorastają aby stać się dorosłym tak samo i my rodząc się z ducha musimy w nim dojrzeć. A więc rozniecić płomień ogniska tak aby płonął w nas na wieki.
Aby to zrobić należy się otworzyć na działanie Boga w nas. Na miłość. Trzeba pragnąć miłości.
Żywa wiara to komunia z Bogiem, społeczność, Duch Boży w nas.